misja (2/3)

1.3K 65 136
                                    

*POV Margaret*
Erika jak zawsze mnie obudziła. Podała mi tacę ze śniadaniem i herbatą powiedziała, że woda na kąpiel jest już gotowa. Jestem zadowolona z jej pracy. Szybko zjadłam i ruszyłam do łazienki Po skończonej czynności wyszłam ubrana w granatową suknie.
Wiedziałam, że Ciel jest w swoim gabinecie nie chce mu przeszkadzać więc poszukam Sebastiana. Nigdzie nie mogłam go znaleźć pewnie był razem z Cielem. Szłam zamyślona aż nagle na kogoś wpadłam tym kimś był Sebastian.

—Oj przepraszam Sebastianie zamyśliłam się.—Powiedziałam.

—Nic się nie stało Panienko. Miałem Panienkę poinformować, że za 10 minut jedziemy do informatora Panicza.—Powiedział z miłym uśmiechem.

—Dziękuję za poinformowanie i jeszcze raz przepraszam.—Powiedziałam uprzejmie.

—Przepraszam Panienkę, ale muszę już iść.—Powiedział i poszedł.

—Dobrze.

Poszłam do pokoju gościnnego w którym śpie i zaczęłam się szykować. W tych czynnościach pomogła mi Erika. Po 10 minutach wszyscy siedzieliśmy w dorożce, która się poruszała. Jechaliśmy w ciszy przez jakiś czas Ciel w pewnym momencie westchnął zajrzałam za szybę pojazd się zatrzymał. Weszliśmy do jakiegoś szarego z napisem ,,Undertaker'' budynku. Wszędzie leżały trumny było tu cicho za cicho. Nagle z jednej z trumn wyskoczył jakiś mężczyzna który się śmiał jak opętany.

—Witaj hrabio Phantomhive co cię do mnie sprowadza hihi. Panienka Margaret Midford? Dawno cię nie widziałem.—Powiedział właściciel.

—Adr znaczy Undertaker nie widzieliśmy się jakieś trzy lata.—Prawie powiedziałam jak ma na imię.

—Napijesz się czegoś?—Zapytał Adrian.

—Nie dziękuję dzisiaj tylko po informacje.—Powiedziałam pewnie.

—Wybacz, ale jestem już czyimś informatorem.—Powiedział śmiejąc się.

—Margaret wie, ale nadal czekamy na informacje.—Powiedział zirytowany postawą grabarza.

—Hrabio wiesz, że to kosztuje.—Powiedział udając, że jest poważny.

—Tak tak wiem.—Odpowiedział przewracając oczami.

—Dzisiaj odpuszczę ci zapłatę bo przyprowadziłeś Margaret.—Powiedział i spojrzał na mnie.

Adrian dość długo podawał nam informację przez dłuższy czas się śmiał. Ciel szeptał na ucho coś do Sebastiana. Rozmawiali jeszcze o czymś z Adrianem. Nudziło mi się więc przez ten czas rozmawiałam z Eriką. Ciel powiedział, że musimy pojechać w jeszcze jedno miejsce ruszyliśmy do dorożki i wyjechaliśmy. Sebastian poinformował mnie i Erikę dokąd jedziemy. Zasnęłam ale nie na długo poczułam jak ktoś mnie szturchnął tym kimś okazał się Ciel. Wysiedliśmy z pojazdu Sebastian zapukał do drzwi a po 3 minutach otworzył nam lokaj gospodarza przedstawił się jako Claude Fau. Po paru sekundach przybył też chłopak miał bląd włosy niebieskie oczy wygląda na starszego od nas o rok.

—Cielll przyjacielu tak dawno cię nie widziałem!!!—Powiedział jakiś blondyn. Przytulił się do Ciela, a Ciel go odepchnął.

—Nie jestem twoim przyjacielem!!!
—Krzyknął Phantomhive.

—Ciel kto to??? Jest śliczna!!!—Zapytał przybliżając się do mnie.

—To Margaret siostra Elizabeth.—Przedstawił mnie Ciel.

—Mogłeś powiedzieć Edwarda bo do Elizabeth się nie przyznaje.—Cicho się zaśmiałam.

Wszyscy się zaśmiali blond włosy chłopak przez chwilę się na mnie patrzał.

—Nie widzę podobieństwa. Jestem Hrabia Alois Trancy miło mi Panienkę poznać.—Podał mi dłoń, którą przyjęłam i ją pocałował wydaje mi się, że ją polizał ale ten temat przemilczałam.

—Mi również miło poznać. —Powiedziałam potajemnie wycierając rękę.

—Claude pokaż gościom pokoje.—Powiedział przytulając się do ręki Claude.

Poszliśmy za Claude, który pokazał nam nasze pokoje siedziałam sama w moim pokoju Ciel i Sebastian zaczęli szukać dowodów w sprawie Alois był ich podejrzanym. W pewnym momencie do moich drzwi zapukał Claude i poinformował, że zaraz kolacja wstałam z łóżka i poszłam do jadalni gdzie siedział już Alois i Ciel, a za nim Sebastian.

—Witaj Margaret!!!—Krzyknął wesoło

—Witam panów.—Zaśmiałam się cicho.

—Hej.—Powiedział od nie chcenia.

—Smacznego.—Powiedziałam.

—Dziękuje nawzajem!—Powiedziała dwójka na raz.

Jedliśmy w ciszy Claud zabrał puste talerze i filiżanki. Uśmiechnełam się do wszystkich lekko.

—Paniczu mam odwołać lekcje fetchunku?—Zapytał lokaj.

—Ciel poćwiczysz ze mną?—
Zrobił słodkie oczka.

—Nie.—Odpowiedział bez emocji.

—Ja mogę.—Zaproponowała, ponieważ nudziło mi się.

—A umiesz?!—Powiedział podejrzliwie.

—Umiem!—Odparłam niemal od razu

Poszliśmy do sali fetchunku Alois był pewny, że wygra no ale ja wygrałam popatrzyłam na Claude a później Aloisa mieli bardzo zdziwione miny. Zaśmiałam się cicho z ich reakcji.

—Co cię dziwi Aloisie przecież jest z rodu Midford?—Powiedział z chamski uśmieszkiem.

—Margaret jest lepsza od Lizzy?—Zapytał bez zastanowienia.

—Tak!—Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

—Tak.—Potwierdzili moi toważysze.

—Paniczu ma Panicz jeszcze dużo roboty do załatwienia.—Poinformował Claude.

—Przepraszam praca wzywa.—Powiedział z uśmiechem.

Alois poszedł do swojego gabinetu Ciel i Sebastian zaglądali w każdy zaułek rezydencji Trancy. Natomiast ja żeby się nie zgubić chodziłam sobie po ogrodzie zobaczyłam jakiegoś chłopaka pewnie ogrodnika. Było trochę zimno więc weszłam do środka gdzie spotkałam jakąś dziewczynę po jej ubiorze wywnioskowałam iż jest pokojówką podeszłam do niej.

—Witaj.—Przywitałam się z nią.

—Witam Panienko.—Powiedziała pokojówka.

—Jak się nazywasz?—Zapytałam.

—Nazywam się Hannah Panienko.—Odpowiedziała.

—Hannah skoro nikogo nie ma mów mi po imieniu jestem Margaret.—Powiedziałam.

—Dobrze Margaret. Przepraszam ale obowiązki wzywają.—Odeszła.

Zaczęłam szukać Ciela i Sebastiana szybko ich znalazłam. Okazało się iż Alois nie jest zamieszany w tę sprawę a na dodatek jutro jest bal na który nas zaproszono. Aloisa też został zaproszony jestem pewna, że moja rodzina też jest zaproszona. Mieliśmy jechać do sklepów we trójkę ale jak gospodarz usłyszał jak mówiliśmy o sklepie przyłączył się do nas a z nim Claude. W takim gronie przez resztę dnia przebywaliśmy w sklepach byłam zadowolona z zakupów. Zadowoleni wróciliśmy do rezydencji Trancy. Była późna godzina jestem pewna, że już wszyscy spali więc zasnełam.

𝕄𝕒𝕣𝕘𝕒𝕣𝕖𝕥 𝕄𝕚𝕕𝕗𝕠𝕣𝕕 𝕂𝕦𝕣𝕠𝕤𝕙𝕚𝕥𝕤𝕦𝕛𝕚 [❌]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz