Jungkook czekał niecierpliwie w umówionym miejscu. Zastanawiał się o co tak właściwie poszło ale było już za późno żeby się wycofać. Kiedy na horyzoncie ujrzał miętowowłosego, przeszły go ciarki. Był dobrze zbudowany i nawet miał mały tatuaż na przedramieniu. Brunet też często odwiedzał siłownie ale mimo wszystko stresował się. Kiedy Min był ledwo dwa metry od niego poczuł nagłą pewność siebie pomieszaną z desperacją.
- słuchaj chcia-
Yoongi nie zdążył dokończyć bo Jeon w akcie strachu zajebał mu lewego sierpowego. Starszy runął na ziemię uderzając głową o chodnik i tracąc przytomność.
- o kurwa
Z racji tego że były to tyle szkoły nikogo tam nie było. Kook natychmiast xhwycil telefon i zadzwonił do Lisy, która już po niecałej minucie znajdowała się na miejscu zbrodni.
- co ci odjebało jeśli mogę wiedzieć?
- wystaraszylem cię że chce mi najebać okej?
- nie kurwa nie okej??? O chyba się obudził!!
Chłopak podniósł się do siadu i patrzył zmęczonym wzrokiem to na Lisę to na Jungkooka
- boli cię głowa?
- ile widzisz palców?
- leci ci krew?
- pamiętasz co się stało przed chwilą?
Yoongi poczuł się zmieszany masą pytań ale przypomniał sobie co miało miejsce parę minut temu.
- ty chuju
- chyba pamięta
- nawet cię nie dotknąłem a ty co odpierdalasz?
- no sory byłem zestresowany - Jungkook wywrócił oczami - a co chciałeś powiedzieć??
- chciałem wyjaśnić sobie z tobą kilka kwestii i Lisie przy okazji tez - Min westchnął - po pierwsze tylko się przyjaźnimy, a po drugie fajnego nasz przyjaciela - uśmiechnął się przygryzając wargę.
- co
______________________________________
Nie umiem dodać dedykacji więc;
Rozdział ten jak i każdy inny dedykuję GabiOlczyk bo zainspirowała mnie to napisania tej cudownej opowieści i dostarcza mi nowych pomysłów, buziaczki❤❤
![](https://img.wattpad.com/cover/174137723-288-k942573.jpg)