seven

669 30 24
                                    

Jungkook czekał niecierpliwie w umówionym miejscu.  Zastanawiał się o co tak właściwie poszło ale było już za późno żeby się wycofać. Kiedy na horyzoncie ujrzał miętowowłosego, przeszły go ciarki. Był dobrze zbudowany i nawet miał mały tatuaż na przedramieniu. Brunet też często odwiedzał siłownie ale mimo wszystko stresował się. Kiedy Min był ledwo dwa metry od niego poczuł nagłą pewność siebie pomieszaną z desperacją.

- słuchaj chcia-

Yoongi nie zdążył dokończyć bo Jeon w akcie strachu zajebał mu lewego sierpowego. Starszy runął na ziemię uderzając głową o chodnik i tracąc przytomność.

- o kurwa

Z racji tego że były to tyle szkoły nikogo tam nie było. Kook natychmiast xhwycil telefon i zadzwonił do Lisy, która już po niecałej minucie znajdowała się na miejscu zbrodni.

- co ci odjebało jeśli mogę wiedzieć?

- wystaraszylem cię że chce mi najebać okej?

- nie kurwa nie okej??? O chyba się obudził!!

Chłopak podniósł się do siadu i patrzył zmęczonym wzrokiem to na Lisę to na Jungkooka

- boli cię głowa?

- ile widzisz palców?

- leci ci krew?

- pamiętasz co się stało przed chwilą?

Yoongi poczuł się zmieszany masą pytań ale przypomniał sobie co miało miejsce parę minut temu.

- ty chuju

- chyba pamięta

- nawet cię nie dotknąłem a ty co odpierdalasz?

- no sory byłem zestresowany - Jungkook wywrócił oczami - a co chciałeś powiedzieć??

- chciałem wyjaśnić sobie z tobą kilka kwestii i Lisie przy okazji tez - Min westchnął - po pierwsze tylko się przyjaźnimy, a po drugie fajnego nasz przyjaciela - uśmiechnął się przygryzając wargę.

- co

______________________________________

Nie umiem dodać dedykacji więc;

Rozdział ten jak i każdy inny dedykuję GabiOlczyk bo zainspirowała mnie to napisania tej cudownej opowieści i dostarcza mi nowych pomysłów, buziaczki❤❤

first love | liskookWhere stories live. Discover now