twenty four

346 18 7
                                    

- aaaa kurwa masz pająka na pysku!!!

- AAAAA KURWA GDZIE ZDEJMIJ GO BLAGAM

Yukhei zajebał rudej z pół obrotu, na co ta krzyknęła.

- JUZ NIE MA GO???

- tak naprawdę nie miałaś pająka na mordzie

- HHAHAHAHAHAHAHA DOBRE!!!! Do jakiej akademi pranków chodziłeś???

- SM

- wszystko jasne

- nie pierdol tylko myśl nad kolejnym

- hmmmm kogo w ogóle by tu sprankować.........

- wiem!!! Sprankujemy te suke Tzuyu bo nie chciała mi wysłać notatek z biologii.

- ok a masz jakiś pomysł???

- trzeba improwizować bo idzie!!!

- co mam robić!!??

- na razie obserwuj mistrza w akcji - chłopak puścił jej oczko i poszedł w stronę szatynki. Zetknęli się ramionami po czym runął na ziemię krzycząc.

- AŁA KURWA JAK ŁAZISZ, UMIERAM

- PRZEPRASZAM NIC CI NIE JEST? - Dziewczyna nie należała do najmądrzejszych, więc nawet nie pomyślała że nic mu się kurwa nie stało.

- WIDZE ŚWIATŁO, TOFIK TO TY????

- KURWA DZWONXIE PO KARETKE!!!

- nie trzeba - chłopak wstał po czym otrzepała ubrania - prank kurwo - Tzuyu zrobiła minę jakby się miała zaraz zesrać,a Lucas przybił pione z Lisą i spierdolili.

***

- Jongin zaczekaj!

- hm? Co jest?

- posłuchaj, wiem że czasu nie cofnę i stało się to, co się stało, ale może.... mógłbyś dać nam jeszcze jedną szansę?

- Jennie, posłuchaj - chłopak westchnął i kontynuował - nie. Zgodziłem się na przyjaźń z tobą, ale to tyle, nie chce znów z tobą być. Nie zrozum mnie źle bo naprawdę nie jestem chujem, ale lepiej będzie jeśli zostaniemy w takiej relacji jak teraz. W porządku?

- w porządku.

Kim uśmiechnął się i przytulił brunetkę. Pomimo związku, który trwał dość długo tak naprawdę nic do siebie nie czuli. Jennie była mocno zdesperowana i nie chciała zostać sama.

- przeprowadzam się

- co

- do Busan. Tam zacznę nowe życie, poznam nowych znajomych, może nawet się z kimś zwiąże - prychnęła i ciężko westchnęła - jesteś jedyną osobą za którą będę tęsknić. Pomimo tego że jestem taką suką, ty zawsze byłeś przy mnie, czego trochę nie rozumiem, ale dziękuję.

- dzwoń często i odwiedź mnie czasami - Kai uśmiechnął się i ponownie przytulił dziewczynę, która była bliska płaczu. - też będę tęsknić.

first love | liskookWhere stories live. Discover now