thirty four

272 18 19
                                    

Lisa leżała wtulona w Jungkooka mocząc jego koszulkę. Oglądali razem jakiś melodramat wybrany przez rudowłosą.

- dlaczego nie powiedziałeś jej tego wcześniej?! - zapytała dziewczyna ocierając łzy.

- jakby powiedział jej wcześniej to nie było by zabawy - odpowiedział Jeon zwyczajnie rozbawiony.

- nie znasz się na filmach to się nie odzywaj - Lisa podniosła się do siadu i wydmuchała nos

- to mój dom mogę robić co chce, coś się nie podoba - wypierdalaj

Ruda zgromila go spojrzeniem zamykając laptopa. Każde ich wspólne oglądanie wyglądało właśnie tak: Lisa płacze, Jungkook się śmieje, a na podłodze walają się puste opakowania po przekąskach.

- ostatnio wygadałam koledze Jeongina że woli chłopców, a teraz on się do niego nie odzywa, czuje się winna.

- może dlatego że jesteś winna??

- nie pomagasz.

- a mam być pomocny czy szczery?

- po prostu powiedz co mam robić

- nie wiem pogadaj z nim?

- o kurwa nie pomyślałam o tym!! Wrócę za godzinę! - Manoban założyła buty i wybiegła z mieszkania, a Jeon westchnął.

***

Dziewczyna stała przed mieszkaniem Jennie i w chwili kiedy chciała zapukać do drzwi, usłyszała krzyki.

- ty jebany pedale

- prosze zostaw mnie

Zaniepokojona udała się w stronę źródła odgłosów. Była w niemałym szoku kiedy ujrzała Jeongina... I dwóch innych chłopców. W jednym rozpoznała brata swojej przyjaciółki, ale drugiego nie kojarzyła. Szatyn leżał na ziemi, przytulając kolana do klatki piersiowej. Mina Hyunjina była dość dziwna, miał zmarszczone brwi i przerażony wyraz twarzy, jego towarzysz natomiast miał wkurwienie wymalowane na pysku. Kopał leżącego i rzucał w jego stronę obelgi. Lisa nie tracąc czasu podeszła do chłopaków i wkroczyła do akcji.

- zostaw go kurwa - była pewna siebie bo nie dość że trenowała karate i umiała się napierdalać, to gówniarz był młodszy od niej.

- słucham kurwa? Chcesz skończyć jak on dziwko? - blondyn uniósł brew robiąc krok w stronę Manoban.

- Bang-

- nie wtrącaj się Hyunjin

- nie wiesz co robisz dzieciaku - dziewczyna zaśmiała się gorzko i zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć, zajebała mu kopa w krocze, a potem w brzuch z kolana. Blondasek złapał się za bolące miejsce i spojrzał na dziewczynę z drżącą wargą.

- przeproś go raz raz chuju

- p-przepraszam - wydukał i zaczął oddalać się od miejsca zdarzenia

- a ty co? Nie masz języka w buzi? Fajnie patrzeć jak jakiś chujas napierdala słabszego? - Manoban nie kryła wkurwienia

- przepraszam, to wszystko moja wina. Powiedziałem Chrisowi że Jeongin, no wiesz. Chciałem trochę mu podokuczać, ale Chan sie wkurwił, próbowałem go odciągnąć, ale mi też przyjebał.

- dobra nie ważne - przewróciła oczami i kucneła przy szatynie - jak się czujesz?

- wyśmienicie

- rozumiem - odwróciła się w stronę bruneta - dzwoń po karetkę

***

Rudowłosa siedziała z brunetem w poczekalni czekając na jakieś informacje odnośnie poszkodowanego. Dowiedziała się już czemu Hyunjin zareagował na te informację tak, a nie inaczej, ale mimo to nie rozumiała jego dziecinnego zachowania.

- panie doktorze czy wiadomo już co z Yang Jeonginem? - zapytała widząc lekarza.

- jest pani kimś z rodziny?

- jego matką

- wygląda pani wyjątkowo młodo - przeskanował ją od góry do dołu - w każdym razie, wszystko w porządku. Ma kilka siniaków i zadrapań, ale to zejdzie samo. Poza tym już może iść do domu.

- oki dzięki

Chwilę później Jeongin dołączył do nich i pierwsze do zrobił to przytulił Lisę. Oddała uścisk i zmierzwiła jego brązowe kosmyki.

- dziękuję - wyszeptał zaciskając piąstki na jej swetrze.

- nie masz za co, mały - powiedziała uśmiechając się.

- umm - Hyunjin odkaszlnął, a kiedy dwójka odkleiła się od siebie zaczął - chciałem cię przeprosić... Wiem że pewnie nie będziesz chciał już się ze mną kolegować, ale-

Nie dane było mu dokończyć bo chłopak wtulił się w niego najdelikatniej jak potrafił. Brunet zdziwił się na ten gest, ale również objął niższego.

- możemy się dalej zadawać - wyszeptał w jego bluzę.

- chcesz iść coś zjeść? - Jeongin oderwał się od chłopaka i przytaknął. Po chwili ruszyli w stronę wyjścia, Lisa miała udać się za nimi, ale zauważyła znajomą twarz.

- Lucas? Co ty tu robisz? - zapytała zdziwiona

- o Lisa, hej hehe. No słuchaj, robiłem pranka  Hwasie. Powiedziałem że btr mają koncert w Seulu, ona zaczęła piszczeć i krzyczeć 'James oppa bierz mnie!!", a ja wtedy 'prank hehe' a ona wyglądała jakby miała się rozpłakać i zajebała mi torebką. Chyba nosi tam cegły bo aż musiałem tu przyjechać.... Pojebana

- ja pierdole

______________________________________

Chyba zacznę pisać rozdziały dłuższe cheche;DD
ps. Gdragon to muj stary

first love | liskookWhere stories live. Discover now