Pers. Polski
Siedziałam sobie w domu pijąc herbatę. Usłyszałam, że dostałam SMSa. Sprawdziłam od kogo. Okazało się, że od Austrii, prosił mnie o pomoc ? Ale w czym ??
~AS: Mam do cb sprawę. Pomóż mi.
~P: W czym ??
~As: W poderwaniu Węgier. Jesteś jej bff, więc powinnaś wiedzieć co ona lubi.
Nie chce mi się znów komuś pomagać T^T.
~P: Poproś Bułgarię ona też jest jej bff T^T.
~As: Ale ty ją dłużej znasz. Pomóż plis, ja ją naprawdę kocham. Zrozum mnie 😭😭.
Dobra pomagam komuś OSTATNI raz w tym roku !! Nie proście mnie o nic więcej !! Wgl czemu każdy teraz prosi mnie o pomoc ??
~P: Dobra co mam robić ??
~As: Jedziem do galerii i pomożesz mi coś wybrać dla Węgier. Za 15 min bd u cb.
~P: Oke, czekam.
Mam coś wybrać dla Węgier. Lol, ja nawet nwm co ona lubi. Oglądać komedie, jeździć na rolkach ?? Już wiem, przecież ona chciała dostać na święta wielkiego pluszowego misia, o i kocha jeszcze papryczki. BINGO !!
*Skip time do dojazdu do galerii*
As: Kupmy jej jakiś kocyś. Myślisz, że jej się spodoba ??
P: Nom, ale musimy wziąźć ten w papryczki.
As: Ale on jest najdroższy T^T.
P: Słuchaj Januszu, zależy ci na niej ? W takim razie bier koc z paprykami !!
As: Oke... *bierze koc z półki*
Pers. Austrii
Polska zaciągnęła mnie potem do kolejnego sklepu, w którym kazała mi kupić największego pluszowego misa dla mojej miłość. Zgodziłem się, bo przecież Węgry jest dla mnie najważniejsza. Następnie poszliśmy jeszcze do jakiegoś spożywczaka i nakupiłem trochę jedzenia na randkę z czerwono-biało-zielonym krajem. Umówiłem się z nią u mnie w domu. Ok wszystko załatwione, teraz tylko czekać...
a czekanie jest najgorsze... (autorka: w którymś rozdziale chyba już użyłam tego tekstu, ale nie pamiętam, w którym)*Skip time do przyjścia Węgier*
Usłyszałem stukanie do drzwi, otworzyłem je i zobaczyłem moją miłość.
As: Cześć, pięknie wyglądasz skarbie. Wejdź do środka.
W: Dzięki... *trochę się rumieni*
As: Szykuje się wspaniały wieczór.
W: Tylko mnie nie zgwałć, ZNÓW !
As: Spokojnie. *idzie po prezenty dla Węgier zapakowane w torbę* To dla ciebie. *podaje* (autorka: A kij tam wie jak się tam zmieścił ten misiek do torby)
W: *zagląda do torebki* Ohhh, śliczne *przytula Austrię* Skąd wiedziałeś, że marzyłam o tym papryczkowym kocu ??
As: *Rumieni się* Heh, Wie się, wie się... Chodź na kanapę, przygotowałem dla nas film.
W: *idzie w stronę kanapy* O a jaki ?
As: Planeta singli 2. Włącz sobie tv, a film sam już się włączy. Tym czasem ja pójdę po jedzonko, które sam zrobiłem.
W: Ok. W ogóle miałam iść na to z Polską do kina, ale coś nie wyszło...
Poszedłem do kuchni. Wziąłem z blatu 4 talerze pokryte różnymi paprykowymi przekąskami. Położyłem je na stole i usiadłem na kanapie koło Węgier. Dziewczyna szybko wyciągnęła rękę w stronę talerzy i wzięła jedna z przekąsek.
Film się skończył, było już dość późno. Węgry się we mnie wtuliła. Zarumieniłem się ona też.
W: Mam daleko do domu, nie chce mi się wracać T^T. Mogę u ciebie nocować ??
As: Naprawdę chcesz ??
W: Myśl, bo się rozmyślę.
As: Tak, jasne skarbie. Wiesz bardzo cię kocham... Choć ty nic do mnie nie czujesz 😞...
W: Ehh... Austria, to nie tak... nie, że cię nie kocham... zawsze chodzę z Polską i przy niej wstydziłabym się wyznać, że cię również kocham... *rumieni się*
As: Naprawdę, a czego tu się wstydzić ??
W: No wiesz jaka jest Polska... i jeszcze dziewczyny z twojej klasy: Litwa, Bułgaria, Rumunia, wyśmiewają ciebie i mówią, że nie jesteś mnie wart... *zaczyna płakać* Ja nie wiem co mam robić, już od jakiegoś czasu cię kochałam...
As: To bądź ze mną. *przytula*
W: To nie takie proste...
As: W takim razie nie musisz ze mną być. Zrozumiem to, bo przecież w miłości liczy się dobro osoby, którą się kocha.
W: Nie chcę ci łamać serca, zwłaszcza, że równie cię kocham.
As: Rób jak uważasz. *całuje Węgry*
W: *odwzajemnia pocałunek* Dobrze... Chcę być z tobą, kochanie ! *przytula*
As: Ale słuchaj jest jedna sprawa... W kolejnym roku szkolnym idę na studia, już wiem gdzie, jest to w innym mieście i będę musiał się wyprowadzić. Nasza miłość chyba tego nie wytrzyma...
W: To związek na odległość.
As: Nie, bo jeszcze cię tam zdradzę z kimś...
As: Już wiem, wyprowadzisz się tam ze mną !
Znajdziesz sobie tam jakąś szkołę i będziesz do niej chodzić, wieczorami znajdziesz sobie jakąś łatwą pracę i ja też, abyśmy mogli utrzymać mieszkanie oraz mieć kasę na jedzenie.W: Dobry pomysł, *ziewa* ale jest dopiero połowa lutego, jest jeszcze czas na przemyślenie, a narazie *znowu ziewa* chodźmy spać...
As: Jak sobie życzysz. *całuje Węgry w czoło*
To był chyba mój NAJLEPSZY dzień w życiu !! Niedość, że Węgry zagłodziła się na spotkanie ze mną, to jeszcze u mnie nocuje i jesteśmy oficjalną parą. Jejciu, aż sam w to nie wierzę.
Pewnie okaże się, że to wszystko to sen... ale grunt, że piękny sen...
XxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXx
Taki rozdzialik o shipie AustriaxWęgry.
Jak już wcześniej pisałam rozdziały mogą się pojawiać żadko i nieregularne, za co bardzo przepraszam. Również przepraszam za wszystkie błędy, ponieważ pisałam to na szybko.
847 słów
Byee 💕💕💕
![](https://img.wattpad.com/cover/171100170-288-k296802.jpg)
BẠN ĐANG ĐỌC
Chyba się załame... (Countryhumans)
Fanfiction⚠️ uwaga cringe alert (stara książka) Polska jest zwykłą uczennicą Countryhumans School. Wszystko jest dobrze dopóki klasa, do której chodzi, nie zaczyna jej shipować z Niemcem. Co powoduje, że życie biało-czerwonego kraju zaczyna się zmieniać. Jest...