XII. To był zły człowiek.

561 45 5
                                    

Mia przez chwilę stała w progu mierząc mnie uważnym spojrzeniem, na co ja mimowolnie zareagowałem lekkim grymasem, który odznaczył się na mojej twarzy.

- Hej. - przywitała się, a następnie przeszła obok mnie, wchodząc tym samym do środka domu.

- Hej. - mruknąłem i zamknąłem powoli drzwi wejściowe. Bezwiednie przeleciałem spojrzeniem po blondynce, w świetle dziennym jednak wszystko wygląda inaczej.

Z wyglądu dałbym jej między osiemnaście, a dwadzieścia lat. Była bardzo szczupła, chociaż nie szczuplejsza od Sakury. Ubrana była w jasne potargane jeansy i luźną czarną koszulkę.

Nie podejrzewałem tego, żeby była posiadaczką podobnych blizn jak Sakura, ale żeby się dla świętego spokoju upewnić, to przyjrzałem się jej rękom kiedy ściągała buty, pochylona nie mogła zauważyć jak wierciłem ja spojrzeniem.

Nie zauważyłem nic niepokojącego.

- Tędy. - oznajmiłem kiedy była gotowa i ruszyłem do salonu, gdzie siedziała cała paczka wraz z Sakura.

Gdy tylko znaleźliśmy się w odpowiednim pokoju, Mia w ułamku sekundy znalazła się przy Haruno i przytuliła ją do siebie będąc wyraźnie szczęśliwa na widok przyjaciółki.

Haruno wtuliła się w nią, a cała nasza grupka w dość żenujący sposób się, tej scenie przypatrywała.

- Myślisz, że zaraz zaczną się całować? - nie zwróciłem uwagi na to, kiedy Naruto znalazł się przy mnie, dopiero kiedy wyszeptał mi te słowa do ucha to zgromiłem go spojrzeniem w odpowiedzi.

- Ja też mogę liczyć na takie ciepłe powitanie? - Itachi wtrącił się przerywając tym samym tą urokliwą scenę.

Mia powoli odwróciła głowę w jego kierunku i podniosła delikatnie jedną brew.

Gdy zerknąłem z powrotem na mojego brata, to na jego twarzy malował się już najbardziej czarujący uśmiech na jaki było go stać, chyba liczył na to, że uda mu się jakoś podziałać na blondynkę.

- Zignoruj. - Sakura odezwała się jednak, zanim Mia zdążyła w jakikolwiek sposób zareagować.

- Możemy porozmawiać? - blondynka zwróciła się do Haruno.

- Jasne, porozmawiajmy. - odezwał się Naruto, na co momentalnie dostał ode mnie z łokcia.

- Sasuke. - tym razem włączyła się Sakura, a moje spojrzenie spoczęło na jej osobie. - Może mogłybyśmy skorzystać z nory?

Oho, czyli to będzie jakaś poufna pogawędka.

Mimo tego że nie do końca podobał mi się ten pomysł, skinąłem lekko głową w odpowiedzi.

Dziewczyny ruszyły za mną do schodów w których znajdowały się drzwi, prowadzące do nory.

Kiedy przed nimi stanęliśmy, Mia wyraźnie się spięła i przystanęła tak że jedną ręką powstrzymywała Sakurę od postąpienia naprzód.

- Naprawdę myślisz że z własnej woli wejdę tam z nią do piwnicy? - ton głosu Mii zdradzał jej nerwowość, a mimika twarzy wyrażała sarkastyczne rozbawienie, tak jakby chciała się mnie zapytać czy mam ją za idiotkę.

- Spokojnie, spędziłam tam kilka tygodni. - powiedziała Sakura, chcąc stonować przyjaciółkę, ale po chwili widać było po jej twarzy i zapewne po mojej, jakie to zdanie miało wydźwięk.

- Ty... - Mia ze furią w oczach, wyciągnęła w moim kierunku rękę, nie byłem pewny, ale chyba celowała w kierunku mojej szyi, nim zdążyła jednak mnie dosięgnąć do akcji wkroczył Itachi, chwytając dziewczynę za nadgarstek, sprawnie wykręcił jej rękę i przygarnął ją do siebie. Znałem mojego brata na tyle, że dostrzegłem delikatność z jaką potraktował blondynkę. Dobrze wiedziałem że nie chciał jej sprawić bólu, tylko ją obezwładnić.

Dziewczyna z bliznami || SasuSaku - ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz