To znaczy los nowej krwi.
Było to w pewną noc, kiedy księżyc wkracza w „Zaćmienie".
Gdy Yui Komori została wplątana w kłótnię spowodowaną przez rodziny Sakamaki i Mukami, a jej dni ssania krwi trwały, pojawiło się przed nią nowe rodzeństwo.
Braci...
Yui: Tak. Czuję się dobrze. Wstałam wcześniej, i czułam się ba siłach by chodzić.
Subaru:.. Nie sądzisz że lepiej będzie jak poczrkamy jeszcze jeden dzień?
Yui: Subaru, masz zamiar powiedzieć to i jutro?
Subaru:...!
Yui: Czuję się dobrze.
Subaru:....
Subaru:... Ogród.
Yui: Eh?
Subaru: Nie chcesz wyjść na zewnątrz? Jeśli pójdziemy do ogrodu, wybaczę ci.
Yui: Naprawdę? Pójdziesz ze mną?
Subaru: Oczywiście!
Subaru: Gdziekolwiek byś chciała pójść, pójdę z tobą.
Yui: Fufu, dobrze. Chodźmy więc.
ྉMiejsce: Ogródྉ
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Yui:... Nie wygląda na to żeby zaćmienie skończyło się niebawem.
Subaru: Mówiłem ci już kiedyś, w Świecie Demonów, zaćmienia są długie.
Subaru:... Nawet jeśli zaćmienie się skończy, moja matka będzie nadal pod jego wpływem.
Yui: Eh...?
Subaru: Przecież jeśli przyczyna nadal istnieje, efekty zawsze pozostaną.
Yui: Przyczyna...?
Subaru:.... Mój ojciec.
Subaru: Jak tylko mnie zobaczy, staje się nieobliczalna. Dla niej, wyglądam jak mój ojciec... Ale podobieństwa tam się kończą.
Yui: (Dla Christy, Subaru i Karlheinz wyglądają tak samo.)
Yui: (Ale dla mnie, Subaru zawsze bardziej przypominał Christę...)
Subaru: Nie myśl o mojej matce, bo nigdy jej nie zrozumiesz. Nie próbuj nawet zrozumieć.
Subaru: Cokolwiek się stanie, wygląda na to że mój ojciec będzie obwiniany.
Subaru: Nasz ojciec zawsze sprawiał wrażenie dręczenia nas. (?)
Yui: Subaru...
Subaru:... Powinniśmy już wracać. Reiji za niedługo ma sprawdzić jak się trzymasz.
Yui: (... Myśli że Subaru to Karlheinz.)
Yui: (Dziwne, tak samo myślała że ja jestem Cordelią.)
Yui: (Dlaczego ona nas tak widzi?)
Yui: (To tak jakby... Christa utknęła w czasie.)
ྉMiejsce: Posiadłość Sakamakich Sypialniaྉ
Reiji:... Hmm.
Subaru:... Oi, jak z nią?
Reiji: Wyzdrowiała. Nie ma śladu po truciznie.
Subaru:... Rozumiem.
Reiji: W każdym razie, jest tu coś dziwnego.
Yui: O co chodzi?
Reiji: Jako człowiek, powinnaś być wysoce tolerancyjna wobec tej trucizny.
Reiji: Normalnie, ten typ trucizny zabiłby wampira, ale nie byłby śmiertelny dla wampira.
Reiji: Powiedziawszy, ta trucizna nie powinna niczego zmienić. [Uciełam tutaj bo następne zdanie brzmi "Po efektach powinno być dużo grobów."....?!?! °autorka°]
Yui: (To była silna trucizna, więc na pewno...)
Reiji: Leczenie tego jest powolne, czyli wygląda na to że działa ona także na ludziach.
Subaru: To okropne! Jak spodziewasz się że wyzdrowieje?!
Reiji: Haah... Bądź cicho.
Reiji: Innymi słowy, jej leczenie będzie szybsze w świecie ludzi.
Miałam iść spać ale zachciało mi się tłumaczyć więc przygotujcie się jutro (lub pojutrze) na Dark Epilog czyli koniec Darka a rozpoczęcie Maniaca :3 Więc dobranoc moje nietoperki mam nadzieję że tamie dwa roździały w jeden dzień wam odpowiadają 😊
Ps. Zaczęłam to tłumaczyć o 22 a jest 15 po 23 czyli zeszło mi z tym krócej :)