Epilog

3.5K 115 42
                                    

~ 3 lata później ~

- Jaemin, idź obudzić mame - powiedziałem do swojego pierworodnego. 

Chłopiec ruszył biegiem do sypialni gdzie spały moje najukochańsze stworzenia moj piękny mąż i malutka córeczka.

Gdy dowiedziałem się o ciąży Jimina, prawie natychmiast się pobraliśmy. Ślub był kameralny tylko nasi przyjaciele i moi rodzice ( o dziwo nawet mój ojciec przyjechał ). Mimo wszystko było pięknie, bo było nasze. Parę miesięcy później mój cudowny mąż urodził mi syna - Jaemin, moja mała kaczuszka jest idealną kopią nas dwóch. Oczywiście wiekszość genów ma po mnie.

- Tato, mamek wstał i mówi, ze ce kabe  - do kuchni wbiegł roześmiany dwuletek.
Energię  ma po Jiminie, który pojawił się w kuchni z naszą małą królewną na rękach. Yuna bo tak ma na imie nasza córka urodziła sie rok po Jaeminie. Ta wygladem już nieco bardziej przypomina swojego mamka pełne usta małe pulchne rączki i piękne błyszczące oczka.

Dzień dobry kochanie. - pocałowałem go na przywitanie 

- Dzień Dobry Yoonie . Co tam pichcisz?

- Naleśniki. Siadajcie do stołu zaraz będzie gotowe.

Jimin po tych słowach posadził dzieci do stołu samemu biorąc sobie wcześniej przygotowaną przeze mnie kawę.

- Dzieci chcecie dzisiaj jechać do wujków? - zapytal Jimin

- Do ktulych mamuś ? - zapytał chłopiec .

Skoro o wujkach mowa Taekooki pobrałay się rok po nas, przeprowadzili się bliżej  i wychowują syna, którego Tae urodził mniej wiecej w tym samym czasie co Jimin Jaemina. Jisung i nasz z syn juz od pierwszego spotkania stali się nierozłączni ( zapowiada się kolejna para soulmates, a już Jimin i Tae są nieznośni) Namjiny również zdecydowali się na dziecko.  Nie wierzyłem że ten król destrukcji będzie do tego zdolny, ale grubo się myliłem ponieważ aktualnie Jin jest w 3 ciąży.  Hoseok znalazł sobie dziewczynę, ale narazie nic prócz jej imienia - Rosé nie wiem, sam Jung mówi, że nie chce się z niczym spieszyć, ale z pewnością nam ją przedstawi.
Każdemu z nas życie nie raz dawało w kość i pewnie jeszcze nie raz będziemy mieć kłopoty, ale posiadając siebie nawzajem przetrwamy wszytko.

- Do  Jisunga, wujka Jungkooka i Tae  - odpowiedział za mnie Jimin.

- Pózniej przyjadą  Jaehyun i Jeno  z wujkiem Namjoonem i Jinem. O i pewnie przyjedzie też wujek Hoseok - oznajmiła moja lepsza półwka.

- Fanie to ja idę się ublać. Pa - krzyknął 3 latek  prawie się wywracając.

Yuna spojrzał na brata i zaczęłam się uśmiechać w swój cudowny gumiśiowym sposób.
Oboje z Jiminem spojrzeliśmy po sobie również  się śmiejąc. 

od autorki
Po pierwsze zakończenie nie do końca wyszło tak jak chciałam i z pewnością nie jest tak długie jak chciałam. Przepraszam jeżeli czujecie się zawiedzeni, ale obiecuje poprawę.

Po drugie wooow serio nie spodziewałam się że wbije tu tyle wyświetleń czuje się jak dumna matka. Dziękuję wam za to. Kocham Was mocniutko ❤❤❤

Po trzecie ta książka dobiegła końca ale w niedalekiej przyszłości mam zamiar napisać kolejną. Chciałabym żrby tym razem był to jakiś inny ship Namjin, Jihope czy Taekook. Co myślicie ?

I Love you 3000 || m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz