☁️~1~☁️

12K 293 148
                                    

•~ info : akcja dzieje się po 2 sez (Tak myślę haha) // ps. majnd flejer już im nie grozi // NIE WSZYSTKO JEST ZGODNE Z PRAWDĄ// MOGĘ DODAĆ COŚ OD SIEBIE// ~•




Dzień 13

Will siedział w swoim pokoju na łóżku wpatrując się na sunące po szybach krople deszczu.
Lipiec.. pogoda była dziś brzydka, ale on ją uwielbiał. Białe niebo, lekki wiatr.. i deszczyk, który stukał od rana w dachy mieszkańców Hawkins.
Pomimo iż wakacje zaczęły się niedawno to atmosfera zdawała się być jesienna.

Parę lat temu na pewno nie siedział by w domu. Spędzałby czas z trójką swoich przyjaciół.. najlepszych przyjaciół. //Zapewne grając w D&D albo jeżdżąc na rowerach//

Lecz teraz było inaczej.
Dustin wyjechał na obóz, Lucas pojechał do chorej babci, a Mike?
Ahh Mikey.. spotykał się codziennie z Jane Hopper..
// Jedenastka .. Nastka jak kto woli //
zapominając zupełnie o swoim przyjacielu, którego ostatnio widział dokładnie 10 dni temu.
//Will to liczył wtf//

Chłopak przekierował swój wzrok na biurko, na którym w ramce stało oprawione zdjęcie. Znajdował się na nim Lucas, Dustin, sam on i Mike.

// Zdjęcie z Halloween 1984. Przebrani byli wtedy za pogromców duchów,, ha pamięta ten dzień doskonale.. jakby to było wczoraj//

William lekko się uśmiechnął.
Nagle usłyszał ciche pukanie do drzwi.

- Tak? - zapytał cichutko, ledwie słyszalnie, przekierowując swój wzrok w stronę słyszanego dźwięku

Do pokoju weszła matka Byersa. Ta, która troszczyła się o niego zawsze, martwiła oraz była gotowa mu pomóc.

- Hej skarbie.. - powiedziała powoli zamykając drzwi.

- Hej mamo.. - odpowiedział, znów tak cicho jakby nie potrafił mówić

- Jak ci mija dzień? - usiadła koło niego

Will nic nie odpowiedział.

- Spotykasz się dzisiaj z kimś?

- Nie wiem. - przekierował swój wzrok na huśtające się drzewa.

- Ostatnio nigdzie nie wychodzisz.
Coś się stało..? - zapytała z niepokojem

- Nie, nic się nie stało.. - odparł

- Napewno? - //domyśliła się, że nic jej nie powie tylko go przytuliła//

- Tak.. napewno. - lekko się uśmiechnął, odwzajemnił uścisk i spojrzał jeszcze raz na zdjęcie z Halloween.

Coś w nim pękło.
Serce zabolało..
i jakby jedna z kropel deszczu znalazła się na jego policzku..
a to był dopiero początek.

———

xskx: Zaczynam pisać coś normalnego lol (mhm jasne) mam nadzieję, że się spodobało hah ☁️✨

†«'~•𝓳𝓾𝓼𝓽 𝓫𝔂𝓵𝓮𝓻•~'»† 𝒶𝓊Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα