🌶️~12~🌶️

1.8K 107 181
                                    


Dzień 18 (część 6)

- Will wszytko w porządku? - Suzie kucnęła koło Byersa

- Will! - chłopak leżał w łazience na podłodze prawie nieprzytomny. Zupełnie nie wiedział gdzie jest. Jedyne co pamiętał to to, że Max chciała powiedzieć im co knuje Jane.
Nie pamiętał nic więcej (tak jak Suzie) Estella wykorzystała jedną ze swoich mocy by zapomnieli zupełnie o tym co się działo. (od momentu gdy Max chciała zabrać ich do łazienki) (ble ble ble.. do rzeczy) Ledwo otworzył oczy i zobaczył dziewczynę, która machała mu przed twarzą.

- Jeju.. S-suzie g-gdzie jesteśmy? - zapytał cicho

- W kiblu damskim. - przestała

- Co? - podniósł się od razu do pozycji siedzącej - Jak.. czekaj.. co? -

- Też nie wiem o co chodzi.. - westchnęła

- Gdzie jest Max? - zapytał rozglądając się

- Nie ma jej - wzruszyła ramionami - może poszła? nie.. bez sensu. -

- Miejmy nadzieję, że nic jej się nie stało.. - wstał

- Martwisz się.. hm - uśmiechnęła się , również wstała

- Tak, szczerze tak -.-

- Zakochałeś się.. - szturchnęła go lekko

- Nie! weź nie w niej.. yy za dużo o niej wiem i poooza tym nie wyobrażam sobie bycia z nią - zaśmiał się

- Eh.. tak się chciałam upewnić.

- Znaczy..? - spojrzał na nią pytająco

- Nie udawaj. -

- Yy.. -

- Lubisz Mikea, bardzo lubisz. -

- Aż tak widać..? Uh.. skąd wiesz? Przecież z nim nawet nie rozmawiałem. -

- Jestem twoim szpiegiem słońce.. co oznacza, że nie trudno jest mi to zauważyć. -

- Oh.. - zakrył twarz rękoma - Nie mów nikomu.. błagam -

- Jasne gejuszku - uśmiechnęła się, a Will spojrzał na nią wkurzony.

- Oh, a jak tam twój Dustinuś.. ? -.-

- Dobra, dobra przepraszam - westchnęła

Po chwili do łazienki weszły jakieś dwie dziewczyny, które przestały się śmiać gdy spojrzały na dwójkę.

- Ej to damska pedale - jedna się odezwała, a Suzie zaczęła się śmiać.

- Odwal się.. lesbo. - Will cały czerwony na twarzy wyszedł z łazienki.

- Wyluzuj typie, nie chciała cię obrazić! - druga krzyknęła, a dusząca się ze śmiechu Suzie wyszła z łazienki.

- Will czekaj! - krzyknęła biegnąc za chłopakiem - No już nie bądź taki - zaśmiała się dobiegając do niego

- Czyli jaki? - zapytał zirytowany

- Taki spięty. - mówiła gdy kierowali się do sklepu, pod którym mieli spotkać się z Dustinem

- Nie jestem spięty. -

- Wiem co mówię Willy -

- Uh myślałem, że chociaż ty będziesz inna.. - westchnął

- A co ci się niby we mnie nie podoba? - parsknęła

- Jesteś okej,ale .. - 

- Ale? - 

- Po prostu ... uh ... AUĆ! kurw.. uważaj jak chodzisz typie - Byers został szturchnięty przez kogoś ręką

- Jezu. Przeprasza—.-

Chłopacy spojrzeli na siebie na wzajem. (idk) Ahh ten los.

- Oo cześć Mike - Suzie uśmiechnęła się spoglądając na wystraszonego Mikea.

- H-hej..? - Will nie odrywał wzroku od Mikea , a ten przekierował wzrok na Suz.

- Idziemy do Sam Goody aby spotkać się z Dustinem idziesz z nami? - zapytała

- Yyy w sumie.. no okej bo i tak.. yy nie miałem pomysłu gdzie mógłbym-.-

- Dobra chodź - powiedziała przez zaciśnięte zęby, a Wheeler od razu ruszył, za nim Will, a koło niego Suzie. Idąc nic nie mówili. Tak to była kolejna niechciana chwila ciszy. Dziewczyna Dustina nachyliła się lekko do Byersa i szepnęła mu na ucho.

- Ej weź z nim pogadaj masz okazję - 

- Mam wrażenie, że się narzucam..już zbyt wiele razy próbowałem.. to chyba on powinien coś powie--. - 

- Jezu Will ogarnij się.. masz szansę. - odsunęła się

(Myśli Byersa: dobra może i ma rację,.. ale i tak mam wrażenie, że to już chyba.. idiota.. po prostu zapytaj go debilu.) - westchnął

 ( okej dasz radę.. trzy.. dwa... jeden)

- Ej wiesz co.. - obydwoje powiedzieli to w tym samym czasie oraz spojrzeli się na siebie (Will dostał ataku serca haha i zrobił się czerwony) znowu nastała cisza.

- Czy wy w końcu możecie wyznać sobie miłość i się pocałować czy coś? - powiedziała już lekko poddenerwowana Suz. Spojrzeli na nią, potem na siebie i wybuchnęli śmiechem.

- Bawi was coś? ja tu czekam na jakąś akcje matoły! zostawiam was samych - odeszła dosyć spory kawałek i stanęła aby ich obserwować

- Suzie! nie bądź zła! uh.. - Byers krzyknął 

- Co jest z nią nie tak.. haha - Mike w końcu się odezwał

- Nie wiem.. dziewczyny są dziwne..znaczy uh.. idota - spoliczkował sam siebie (czemu mnie to śmieszy XDD)

- Jaki znowu idiota.. każdemu zdarzy się coś palnąć - uśmiechnął się

- Możesz przestać zabijać mnie wewnętrznie? .. jezu.. czy dwa razy pod rząd to coś złego? -

- Ujdzie - rozejrzał się wokoło - Czy ona będzie tam stać i nas podsłuchiwać? -

- Suzie to Suzie.. czyli szpieg numer jeden - zaśmiali się

- Raczej numer dwa.. - westchnął

- Mhm.. tak poza tym to co masz zamiar mi powiedzieć królewiczu.. hm? - widać po jego twarzy, że mówi poważnie

- Eh.. przepraszam za wszystko.. --.- Byers westchnął

- Wiesz jak za tobą tęskniłem! Chyba depresji dostałem - zaśmiał się cicho, Mike lekko się zdziwił

- Depresja moja przyjaciółka haha..- lekko się uśmiechnął - Ale.. to wszystko jej wina.. kazała mi.., a ja z trudem musiałem robić to co ona chce bo uważa, że nasza przyjaźń jej przeszkadza.. nawet nie mogłem iść gdzie chcę dopóki się na nią nie wydarłem ... ja już chyba nie chcę z nią być.. boże.. moje życie to jakaś porażka. - łza spłynęła mu po policzku

- Jeju.. nie płacz - otarł ręką jego twarz - wspólnie coś wymyślimy okej? - uśmiechnął się

- T-ty chcesz się n-nadal ze mną przyjaźnić? -

- Oczywiście Mike.. ja ciebie rozumiem i wiem jak się czujesz.. pomimo iż wyszła taka dziwna sytuacja.. jesteś moim najlepszym przyjacielem.. nie mógłbym ciebie odstawić na bok. - 

- D-dziękuję, że mnie rozumiesz.. jesteś n-najlepszy.. - teraz łzy lały się z oczu obydwojga (?)

Will niepewnie podszedł do chłopaka i go przytulił.

- Nigdy cię nie zostawię.
























------------------------------------

hejo

ogólnie n mogłam pisać bo ostatnio się tyle działo , że n ma co gadać

miłego







woah już 102 gwiazdki  ;000 thx

†«'~•𝓳𝓾𝓼𝓽 𝓫𝔂𝓵𝓮𝓻•~'»† 𝒶𝓊Where stories live. Discover now