Dzień 18 (część 3)- Jak chcecie możemy się rozdzielić hm? bo wiem, że nie każdy —. - zaproponował Dustin
- Tak chcemy! - krzyknęła El trzymając Mikea za rękę
- Musimy? —.- westchnął
- My pójdziemy do Gap, a wy róbcie co chcecie -
Jane odwróciła się i pociągnęła Whellera za sobą, on spojrzał na resztę błagającym o pomoc wzrokiem, a oni tylko zaśmiali się i pomachali mu na pożegnanie.- Masz się mnie słuchać.. - powiedziała gdy odeszli kawałek
- No tak, ale El ja nie czuję się swobodny.. rozumiesz? - zatrzymali się -
- No i?.. -
- Ciebie to nic nie obchodzi jak się czuję.. -
- Słuchaj.. Jeżeli nie chcesz aby plotka obiegła całe Hawkins to lepiej —.-
- Się słuchaj! Boże.. Nie mogę iść sam gdziekolwiek bez ciebie bo boisz, że natknę się na Willa! - krzyknął, a prawie wszyscy będący niedaleko obrócili się w ich stronę. Reszta paczki również tak zrobiła. Byli trochę dalej więc nie byli stanie usłyszeć co krzyknął Mike.
Jednak jedna osoba z ich usłyszała wszystko. Dokładnie.
Mike spojrzał przepraszającym wzrokiem na ludzi.
- Co ty wyprawiasz.. - powiedziała przez zaciśnięte zęby
- Próbuję ci coś powiedzieć. - mówił wkurzony
- Nie musisz się drzeć.. mogli to usłyszeć. -
- No i co mnie to? Może się dowiedzą w końcu jaka jesteś (onie. chyba mogłem tego nie —)
- W porządku - odsunęła się - proszę bardzo idź.. tylko jeśli zobaczę cię z Willem to gorzko tego pożałujesz.. - poszła -
Mike patrzył na nią jak wchodzi do sklepu z ubraniami.. szczerze trochę się przestraszył, ale przynajmniej miał ją z głowy.(Czy ja ją jeszcze kocham?)
TYMCZASEM U RESZTY ~~
- Wiecie.. ja skoczę na chwilę do marketu, a wy możecie iść do Sam Goody jakoś was znajdę .. -
- Spoko będziemy na widoczności - rzuciła Max
- Nie stęsknij się Suz - ucałował dziewczynę w policzek, a ta się uśmiechnęła
- Spróbuję! - pomachała do niego, Dustin odmachał i poszedł do sklepu, trójka również odeszła
Szli chwilę w ciszy.
- Ciekawe co się stało, że Mike zaczął się drzeć - Byers
- Mają spinę.. -
- Może. - westchnął
- Nie może tylko napewno.. chciałam ci o tym powiedzieć.. - powiedziała cicho rudowłosa
- Co? - spojrzał na nią pytająco
- No .. tylko nie wiem czy mogę przy .. - spojrzała na dziewczynę Hendersona, która to zauważyła
- Hm? - spojrzała na Max
- Nic, nic.. -
- Właściwie.. prosiłem Suzie o pomoc.. - powiedział Will
- Zostałam jego szpiegiem, wiesz Max? - zaśmiała się
- Oo.., a kogo będziecie szpiegować kochani? - zapytała spoglądając na Byersa
- Eleven i Mikea -
- Stary.. ona jest lepsza w tym od ciebie.. jak i nawet od —.-
- Wiem.., ale chcę się dowiedzieć dlaczego Mike mnie unika - podniósł głos
- Właśnie.. on się do ciebie w ogóle nie odzywa.. zauważyłam to,ale słyszałam też co mówił.. - dodała Suzie
- Co mówił? - spojrzeli na nią
- Coś w tym stylu : Boisz się, że jak będę gdzieś sam bez ciebie to natknę się na Willa..? - Byers otworzył szeroko usta
(Jak ja ją znajdę—)
- Wiecie co..? Chodźcie do łazienki.. teraz - pobiegła, Will i Suz zrobili to samo patrząc na nią ze zdziwieniem.
- O co chodzi nie możemy —. - próbowała powiedzieć Suzie biegnąc
- Nie. -
- Aha. Tylko szybko bo Dustinek będzie na nas czekał - westchnęła
Po tym bardzo męczącym biegu znaleźli się w łazience.// Weszli do damskiej..Will już jakoś to przeżył//
Max sprawdziła wszystkie kabiny i wszystkie zakątki, w których mógłby ktoś być. Na szczęście nikogo nie było.
Stanęła na przeciwko dyszącej dwójki i spojrzała na nich z poważnym wzrokiem.- Już mogę? - zapytała zirytowana
- Tak możesz - Will
- Dobra.. słuchajcie.. macie nikomu o tym nie mówić, że wam powiedziałam bo jak ona się o tym dowie to.. ta laska mnie zabije, rozumiecie? - powiedziała z naciskiem na dwa ostatnie słowa oglądając się za siebie.
Bała się.
- Musi ci ufać.. - powiedziała zaciekawiona Suzie
- Tak, ja też jej ufam.. znaczy ufałam.. jeśli ma krzywdzić moich przyjaciół to.. ah niech się wypcha.. idiotka, dzida wredna, —.-
- Mów. - powiedział cicho Will
- Okej więc.. - dwójka spojrzała na nią z niecierpliwością
- Nastka mi wszystko powiedziała.. o swoim planie.. i to ona każe Mikeowi się do ciebie nie odzywać i ciebie unikać.. powiedziała, że jeżeli zobaczy cię razem z nim —.-
Niestety nie powiedziała nic więcej bo..
poczuła silny ból głowy i upadła.
Usłyszała tylko jakieś krzyki i..
- Max.. naprawdę myślałaś, że pozwolę ci na to...?
------------------
gm noentak wiem, że jest olaf, ale tak wstawiłam bo znowu zrobiłam sama sooo
wowo książka ma już ponad 500 wyświetlen czy coś tam dzk<33
i dzk za wszystkie miłe komentarze 🤭🤟❤️
miłego wieczoru
buźka 🤗✌️
YOU ARE READING
†«'~•𝓳𝓾𝓼𝓽 𝓫𝔂𝓵𝓮𝓻•~'»† 𝒶𝓊
Poetry| Should I stay or should I go? | "Will niepewnie podszedł do chłopaka i go przytulił. - Nigdy cię nie zostawię."