9 I ODPOWIEDZI DO Q&A!

12.1K 481 430
                                    

Na samym dole rozdziału znajdują się odpowiedzi do zadanych przez was pytań!

———————————————

— Cześć Deku! — krzyknęła radośnie Uraraka, widząc chłopaka jak wchodzi do klasy.
— Witaj Uraraka-san — rzucił krótko, siadając do swojej ławki i schował twarz w dłoniach i przetarł ją nimi.

    Od kilku dni Midoriya miał koszmary senne, przez które się nie potrafił wyspać. Ciągle śniły mu się rzeczy związane z nagłą stratą Todorokiego. Nie miał pojęcia, co to mogło wszystko znaczyć. Sprawdzał wszystko, co mógł w senniku. Według sennika Todoroki mógł znaczyć to, że w przyszłości będzie poddany próbie. Nie miał jednak pojęcia, jaka to mogła być próba. 

— Dekuś.. Dobrze się czujesz? Może powinniśmy iść do higienistki? — spytała zmartwionym głosem Uraraka, kładąc dłoń na jego ramieniu, na co ten wzdrygnął się.
— N-Nie! Wszystko jest w porządku, hehe.. — zaśmiał się nerwowo.

   Uraraka, choć niepewna, zdjęła rękę z jego ramienia i odeszła od niego do swojej ławki, kiedy zadzwonił dzwonek. Po jakimś czasie do klasy wszedł pan Aizawa i zaczął się jego kilkugodzinny koszmar. 

***

    Po szkole i pracy Midoriya wrócił do domu zmęczony jak nigdy. Nie dość, że był niewyspany, to jeszcze w szkole chcieli go wykończyć na wychowaniu fizycznym, a w piekarni jak na złość był ogromny ruch. Jednak udało mu się to wszystko przetrwać, a jego nagrodą za wytrzymanie tego dnia, było jego łóżko. Prędko rzucił swoją torbę do kąta i opadł na swoje łoże. Leżąc tak chwilę twarzą w poduszce zauważył, że nie przywitał się z Todorokim. Dlatego więc wstał i zaczął się kierować w kierunku korytarza. Nagle usłyszał cicho szloch. Lekko zaniepokojony ruszył za głosem, aż trafił do lekko uchylonych drzwi pokoju, który zazwyczaj był zamknięty. Spojrzał przez szparę co się dzieje. Mimo, iż szpara była wąska, to i tak udało mu się zobaczyć naprawdę.. przykry widok. Jego oczom ukazał się płaczący Todoroki, tulący się do białego kocyka, tuż przy małym łóżeczku. Po chwili starł łzy, położył kocyk tam, gdzie jego miejsce i wziął w dłonie ramkę ze zdjęciem jego, jakiejś kobiety i dziecka. Widok ten bardzo przygnębił Midoriyę i postanowił już nie patrzeć na tą scenę. Szybko pobiegł do swojego pokoju i chwycił telefon w dłonie. Zaczął szukać informacji o niedawnych wypadkach w okolicach dzielnicy, której mieszkali. Kątem oka zauważył jeden, interesujący artykuł o wypadku samochodowym kobiety z dzieckiem. Wszedł w niego i zaczął uważnie czytać. Do jego głowy wpadła chora myśl. W końcu co jeżeli tą kobietą i dzieckiem były osoby ze zdjęcia? Midoriya aż nie wiedział, co o tym wszystkim myśleć. Miał mętlik w głowie. Jednak po chwili do jego pokoju wszedł Todoroki, który nie wyglądał na osobę, która przed chwilą płakała. 

— Wróciłeś? Czemu się nie przywitałeś nawet? — zaczął radosnym głosem, po czym usiadł obok niego na łóżku.
— Emm.. Jestem strasznie zmęczony i moja pamięć nie wyrabia.. — skłamał młodszy.
— Rozumiem. Chodź, może zjemy jeszcze razem kolację zanim pójdziesz spać? — zaproponował, na co Midoriya przytaknął i ruszyli do kuchni.

———————————————

Czas na odpowiedzi do Q&A! Zadaliście ich całkiem sporo.. jeżeli miałabym być szczera to myślałam, że żadnych pytań nie będzie :'D Zaczynajmy!

CHCĘ NAPRAWDĘ PRZEPROSIĆ Roksxii ZA POMINIĘCIE PYTAŃ. NIE WIEM DLACZEGO, ALE MÓJ WATTPAD MA LAPTOPIE MI ICH NIE POKAZAŁ. OBIECUJĘ, ŻE WIĘCEJ TAKA SYTUACJA SIĘ NIE POWTÓRZY :(

Sprzedany | TododekuWhere stories live. Discover now