15

8.8K 525 265
                                    

   Od jakiegoś czasu Midoriya chodził z głową w chmurach. Wszystko to przez ostatnie sytuacje, których był świadkiem. Co konkretniej się wydarzyło? Otóż coraz częściej widział, jak Todoroki wchodził do pokoju, który zawsze był zamknięty. Potem słyszał cichy szloch, a później Todoroki wychodził jak gdyby nigdy nic. To wszystko powodowało u Midoriyi mieszane uczucia i chciał jak najszybciej się dowiedzieć, dlaczego Todoroki płakał i o co chodziło z tym pokojem. W końcu skoro byli razem, to nie mogli mieć przed sobą takich sekretów, prawda?

***

    Na dworze nie było za ciekawie. Pogoda była bardzo brzydka, bo ciągle padał deszcz i od czasu do czasu waliło piorunami. Midoriya nie przepadał za burzą. Bał się jej wręcz. Na szczęście na ratunek przybył Shoto, który wiedział o lęku chłopaka i aby odwrócić jego uwagę od burzy zrobił mu kanapki oraz włączył film. Kiedy oglądali sobie w spokoju "50 twarzy Greya" (Wkurwiający dopisek autorki: KREATYWNIE CHŁOPCY, BARDZO KREATYWNIE) przykryci kocykiem, Midoriya uznał, że to był idealny czas na zapytanie się Todorokiego o ten tajemniczy pokój.

— Shoto.. Możemy porozmawiać? — zaczął.
— Oczywiście! Co się stało, kochanie?
— Chodzi o ten pokój, który przede mną ukrywasz. Jakiś czas temu bez twojej wiedzy wszedłem do niego.. No i.. — nie udało mu się dokończyć, bo Todoroki przerwał mu.
— Co do cholery jasnej?! Wszedłeś do tego pokoju bez pierdolonego pozwolenia?! — krzyknął gniewnie.

   Midoriya niepewnie przytaknął, przez to Todoroki wkurzył się jeszcze bardziej. Wstał z kanapy i skierował swojego kroki w stronę swojego pokoju, pozostawiając Izuku samego z ogromnym poczuciem winy. Nie wiedział, że jego chłopak wkurzy się do takiego stopnia. Postanowił wstać i pójść do jego pokoju, aby go przynajmniej przeprosić. Obawiał się jednak trochę, że przeprosiny nic nie dadzą. Miał jednak nadzieję, że będzie inaczej. Kiedy delikatnie zapukał do drzwi, nie dostał żadnej odpowiedzi. Postanowił wejść tam bez pytania, a widok jaki zastał, był dość przykry. Otóż na łóżku siedział Todoroki, trzymający w dłoniach ramkę ze zdjęciem jego, nieznanej zielonowłosemu kobiety oraz dziecka. Z oczu mężczyzny leciały łzy, których nawet nie próbował trzeć i pozwalał im w spokoju spływać. Midoriya momentalnie podbiegł do niego i mocno go przytulił. Mimo, iż nie wiedział co się stało, współczuł mu. Trochę zajęło kolorowowłosemu dojście do siebie i opanowanie emocji, jednak kiedy było już z nim całkiem dobrze, postanowił opowiedzieć Izuku o całej tej sytuacji.

   Okazało się, że kobieta i dziewczynka ze zdjęcia nie żyją już od roku. Brązowowłosa kobieta była zmarłą żoną Todorokiego, a dziecko ubrane na biało było ich córką. Obie miały wypadek samochodowy, którego nie przeżyły. Shoto kompletnie załamał się na wieść o śmierci najważniejszych dla niego osób. Próbował wiele razy ze sobą skończyć, miał za sobą wiele prób samobójczych. Dopiero kiedy zaczął chodzić do psychologa, jego stan psychiczny się poprawił i trochę pogodził się ze śmiercią jego żony i córki. Tajemniczy pokój był pokoikiem Machiko, bo tak miała na imię córka Todorokiego. Dlatego było w nim tyle dziecięcych rzeczy.

    Midoriya słysząc tą tragiczną historię, o mało co się nie popłakał. Nie był w stanie wyobrazić sobie cierpienie, jakie doświadczał jego wybranek. Postanowił wspierać Shoto ze wszystkich sił. W głowie natomiast cieszył się, że Todoroki w końcu się przełamał i opowiedział mu o tym wszystkim.

***

— Tak właściwie Todoroki, to.. co właściwie zamierzasz zrobić teraz z tym pokojem? — spytał Midoriya, przeskakując z kanału na kanał w telewizorze.
— Myślę, że zostawię go dla mojego kolejnego, przyszłego dziecka.. — oznajmił heterochromik, poruszając dwuznacznie brwiami. Niestety musiał za ten niewinny żart zapłacić ostrym uderzeniem Midoriyi w jego głowę.

    Jednak Midoriya nie zaprzeczał, że chce dziecko.

————————————————

TO JEST CHYBA NAJSMUTNIEJSZY ROZDZIAŁ, KTÓRY NAPISAŁAM W ŻYCIU

Bez kitu, smutno mi XD

Sprzedany | TododekuWhere stories live. Discover now