Rozdział 17

5.6K 393 303
                                    

Shoto per. Wspomnienia.

Było po południe. Zszedłem do lochów by porozmawiać z moją matką o tym co się dziś stało. W końcu dowiedziałem się że Izuku jest syrenką i że mnie kocha. Teraz to powinienem iść po truskawki dla mojego ukochanego, ale po drodze postanowiłem powiedzieć mojej mamie o tym wszystkim co się stało. Po chwili byłem już obok celi mojej rodzicielki. Na rękach zobaczyłem nowe rany których nie miała dwa dni temu. Mój ojciec znowu przyszedł się nad nią poznęcać. Nienawidzę go.

- mamo?- odezwałem się. Białowłosa kobieta spojrzała na mnie swoimi szarymi tęczówkami.

- Shoto?- spytała nie pewnie.

- tak. Przyszedłem podzielić się z tobą dobrą nowiną- powiedziałem. Moja matka podeszła bliżej krat z uśmiechem.

- jaką nowiną?- spytała kobieta.

- zakochałem się i wiesz co? Izuku też mnie kocha- powiedziałem uśmiechnięty.

- cieszę się- powiedziała moja matka.

- mamo. Jak ja i Izuku się zaręczymy to będę mógł cię stąd wydostać- powiedziałem. Moja mama się cicho zaśmiała.

- Shoto. Władzę zyskasz dopiero po ślubie. To jeszcze długo potrwa. Z resztą wiesz że twój ojciec nie może się dowiedzieć że zakochałaś się w chłopaku. A tym bardziej że on jest syrenem- powiedziała moja mama. Zaraz... przecież nie powiedziałem jej jeszcze o tym że Izuku jest syrenem.

- mamo skąd to wiesz?- spytałem. Moja mama się zaśmiała.

- spytaj prawdziwego króla Freetopi o tego chłopaka- powiedziała moja mama.

- ale ojciec...

- twój ojciec nie jest prawdziwym królem Freetopi. Zabrał władzę podstępem. Ten starszy mężczyzna w celi obok... to on jest prawdziwym królem- powiedziała moja mama wskazując celę po jej lewej stronie. Spojrzałem tam i zobaczyłem starszego mężczyznę o blond włosach i błękitnych jak ocean tęczówkach.

- chodź tu młody Todoroki- powiedział mężczyzna. Powoli podszedłem do jego celi.

- pan... pan jest prawdziwym królem?- spytałem. Mężczyzna pokiwał twierdząco głową.

- to królestwo ma długą historię której nie znasz chłopcze- powiedział mężczyzna- niegdyś to ja byłem królem Freetopi. Pewnego dnia zakochałem się w syrence tak jak ty.

- ja... ja się zakochałem w chłopaku, a nie w...

- nie przerywaj mi- powiedział mężczyzna. Zamknąłem jadaczkę i czekałem aż zacznie mówić dalej- była przepiękną syrenką. Od czasu do czasu wychodziła na powierzchnię, a za pomocą magicznego naszyjnika mogła stać się człowiekiem. Dostałem taki sam naszyjnik i dzięki niemu od czasu do czasu mogłem popływać z nią w oceanie. Z upływem czasu więcej syren zaczęło pojawiać się na lądzie. Wszyscy ludzie zaakceptowali syreny. Po mimo wielkich różnic te dwa światy się złączyły. W końcu po roku harmonii między syrenami a ludźmi moja Inko powiedziała mi że będziemy mieć syna. Od razu wiedzieliśmy jak go nazwiemy. Oczywiście podzieliłem się tą wiadomością z moim najlepszym przyjacielem. Tym przyjacielem był twój ojciec który nienawidził syren. W końcu postanowił pozbyć się królowej oceanu. Lecz w samą porę ją uratowałem. Wszystkie syreny wróciły do oceanu. Ja zostałem pokonany a twój ojciec zasiadł na tronie. Od tego czasu uparcie szuka syren bo chce zabić królową i mojego syna- zakończył mężczyzna.

Tododeku: dwa światy [Zakończone] Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon