⁵ - ʜᴇ ᴍᴀᴅᴇ ᴍᴇ ꜰᴇᴇʟ ꜱᴏᴍᴇᴛʜɪɴɢ

1K 124 36
                                    

↷ 무대 뒤에서 나는
그림자 속에있다

↷ 무대 뒤에서 나는그림자 속에있다

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

─── ・ 。゚☆: *.☆ .* :☆゚. ───

Zmęczony, ale szczęśliwy z udanego występu, zszedł ze sceny na zaplecze, by doprowadzić się do porządku

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Zmęczony, ale szczęśliwy z udanego występu, zszedł ze sceny na zaplecze, by doprowadzić się do porządku.

Dzisiejszy wieczór, zgodnie z zapowiedziami Minhyuka był naprawdę dobry i dawno nie tańczyło mu się tak dobrze.

Może była to zasługa jego nastawienia?

A może sprawdzonej klasyki, która nigdy nie zawodziła?

— Dobry występ, jestem pod wrażeniem — Usłyszał od Minhyuka, gdy ubrany w swój srebrny szlafrok, szedł na zewnątrz by zapalić.

Pokiwał głową z lekkim uśmiechem, dziękując w ten sposób za komplement.

Był świetnym tancerzem i komplement od kogoś takiego, jak Lee go nie dziwi.

Gdy sam mistrz w tym fachu zaczyna cię chwalić, to nie zaprzeczasz, tylko przyjmujesz każde słowo z wdzięcznością i pokorą.

To się nie zdarza zbyt często.

— Parasol zawsze się sprawdza — Odpowiedział, kiwając mu palcem przed twarzą

Wyjął kieszeni paczkę papierosów i zapalniczkę.

Po poczęstowaniu Mina, wyjął jednego z paczki, po czym wsadził go sobie do buzi i odpalił, zaciągając się dymem.

— Zastanawiałeś się może jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy mieli normalne prace? — Zapytał go po kilku minutach ciszy.

Czasami zastanawiał się, co by się stało, gdyby nie spotkał chłopaka podczas roznoszenia ulotek, czy dalej by to robił?

Może poszedłby na kelnera do restauracji?

Czy odważył się tańczyć na ulicy?

Było tyle scenariuszy, które wydawały się prawdopodobnie, jak i śmieszne.

Za bardzo przyzwyczaił się do pieniędzy, by robić teraz co innego.

Jakby został stąd zwolniony...

To zbyt straszne, by o tym nawet myśleć.

— Byłbym prawnikiem —Odpowiedział beznamiętnym głosem, opierając się plecami o barierkę — Specjalizującym się w sprawach rodzinnych

— Naprawdę?

Minhyuk nie lubił za dużo mówić o swojej przeszłości, która była dla niego zbyt "niewygodna", jak to sam określał.

Wiedział tylko tyle, że rodzice wyrzucili go z domu, gdy był nastolatkiem, gdy dowiedzieli się, że jest homoseksualistą.

Jakby była to jakaś skaza na rodowodzie.

— Zacząłem studia prawnicze i skończyłem pierwszy rok, ale zaczęło mnie to powoli nudzić. Chwilę po rzuceniu studiów zacząłem tu pracować i życie stało się o wiele lepsze

— Tak, totalnie ta praca zmienia życie na lepsze — Przewrócił oczami, zaciągając się kolejny raz papierosem

Nie kontynuowali już rozmowy, w ciszy dopalając końcówki swoich papierosów.

Mieli już zbierać się do środka, by się przebrać, jednak uniemożliwił im to zdenerwowany Ten, który kopniakiem otworzył drzwi, klnąc pod nosem w swoim ojczystym języku - tajskim.

— Co się stało Usher? Nie zdążyłeś zrobić 'yeah'? — Zapytał go Taeyong, parskając głośno śmiechem.

Mina Chittaphona była bezcenna, zwłaszcza jak rozmazany makijaż i brokat dodawały mu cech gotyckiego clowna wampira.

— Te debile znowu łapią mnie tam, gdzie nie wolno. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby mi za to płacili, ale jak robią to za darmo, to łapy precz. Szanujmy się, bąbelki

Cały wieczór nie mógł oderwać od niego wzroku

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Cały wieczór nie mógł oderwać od niego wzroku.

Uważnie śledził każdy jego ruch, nie chcąc pominąć żadnego detalu.

Zachowywał się jak pod wpływem zaklęcia, ale co miał zrobić w tej sytuacji?

Chłopak kupił go całkowicie całą swoją osobą.

Oczarował uśmiechem, pewnością siebie i zwykłym, rzucanym od niechcenia spojrzeniem.

Jaehyun nie zorientował się nawet, kiedy to wszystko się skończyło i musiał już wracać do domu.

Nie był z tego powodu zadolony.

Zdecydowanie to wszystko trwało zbyt krótko, jak mrugnięcie okiem.

Próbował odszukać go wzrokiem, ale jak szybko się pojawił, tak równie szybko zniknął.

— Jak ci podobało, mój przyjacielu? — Zagadnął go Johnny, gdy wyszli z klubu, kierując się do samochodu Seo.

Pokiwał głową, idąc dalej przed siebie, nie mogąc ani przez chwilę wyrzucić z głowy tych pięknych, błyszczących oczu.

— Nie było tak źle, jak mam być szczery

Nie miał ochoty przyznać się, że potrzebuje przy sobie kogoś takiego jak on.

To nie było w jego stylu.

Dżentelmeni nie rozmawiają o interesach na środku chodnika.














Dżentelmeni nie rozmawiają o interesach na środku chodnika

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
artificial love | j.yo + l.tyWhere stories live. Discover now