⁶ - ᴛʜᴀᴛ ᴡᴀꜱ ᴛʜᴇ ɴɪɢʜᴛ ɪ ꜰᴇʟʟ ɪɴ ʟᴏᴠᴇ

931 104 38
                                    

↷ 무대 뒤에서 나는
그림자 속에있다

↷ 무대 뒤에서 나는그림자 속에있다

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

─── ・ 。゚☆: *.☆ .* :☆゚. ───

Taeyong mógł przewidzieć, że jego wieczór zakończy się w mieszkaniu Minhyuka, gdzie razem z Tenem będą pić tanie wino i palić mocne papierosy przy akompaniamencie ścieżki dźwiękowej z Legalnej Blondynki.

Dzisiejszy występ był naprawdę udany, co mocno go cieszyło.

Chciał, by ludzie go uwielbiali, podziwiali i śledzili każdy jego ruch, zupełnie tak, jakby wcielał się w postać baletnicy Degas, stojącej w Luwrze, gdzie cieszyła oko miliona turystów.

Bycie tancerzem erotycznym brzmiało tak brudno i wulgarnie, jakby mówił o  czymś, co go brzydziło.

A nie była to prawda.

Praca jak każda inna, wymagająca od niego pokazania pewnych elementów jego ciała.

Swoje ciało Taeyong traktował jak sztukę.

Był swoim własnym mecenasem, który zarządzał gdzie i kiedy może je pokazać.

Kilka lat temu nigdy nie podjąłby się takiej pracy.

Młodszy Lee chciał być tancerzem, występować w programach muzycznych i być uwielbianym przez miliony.

Z biegiem lat dorastał, a jego poglądy się zmieniały.

Zaczął rozumieć, że nie potrzebuje jak koncertowych do tego, by być podziwianym.

Momentami wystarczał mu jego klub i dziesiątki bogatych mężczyzn w średnim wieku.

Dawali mu to, co chciał - podziw i uwagę, a on w zamian uraczał ich swoim tańcem.

— Min, gdzie jest Kyun? — Zapytał po kilku minutach ciszy Tae, upiając spory łyk wina z butelki

— Pracuje na mnie — Odpowiedział, wzruszając ramionami

— Powiedzcie mi bąbelki, czy ja jestem atrakcyjny?

Obydwoje spojrzeli na rozwalonego na kanapie Chittaphona, bawiącego się bransoletką jak na wariata, który postradał rozum.

Kwestią czasu były takie rozmowy, które włączały im się po alkoholu, jednakże nie spodziewali się tego, jak szybko się to zdarzyło.

— Gdybym był hetero dziewuchą, to bym cię podrywał, tak jak spangebob podrywa skalmara— Powiedział bez entuzjazmu, puszczając siedzącemu tuż obok niego Taeyongowi oczko

— Nie mów do mnie o hetero propagandzie — Przerwał mu, marszcząc czoło.

— Okay, Oprah jak chcesz — Pokręcił pobłażliwie głową, odpalając kolejnego już papierosa.

Ich cyferka była idealnym przykładem ślicznego, homoseksualisty, obdarzonego ładną twarzą i pewnością siebie.

Gdziekolwiek nie poszedł, budził zainteresowanie.

Dostawał to, czego chciał i to dzięki niemu Taeyong nauczył się, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Jeśli się czegoś chciało, to można było to dostać.

Wystarczyła do tego pewność siebie i asertywność.

— On jest tak piękny i uroczy jednocześnie — Mruknął pod nosem marzycielskim tonem, uśmiechając się lekko.

— Kto?

— Dwumetrowa wieża, ubrana w idealnie skrojony garnitur

Yongowi niewiele to mówiło odnośnie persony tajemniczego obiektu westchnień Tena, jednak czuł, że wkrótce się tego dowie.

A nawet więcej.

A nawet więcej

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dom.

Powtarzał sobie na okrągło, że musi szybko wrócić do swojego mieszkania, nie oglądając się przy okazji za siebie.

Szumiało mu w głowie od alkoholu krążącego w jego żyłach, a do tego rozbił się senny.

Był środek nocy, ale nie miał pojęcia jaka konkretnie jest teraz godzina.

On i Minhyuk mieszkali niedaleko od siebie, stąd dystans między ich domami nie był zbyt duży.

Ta noc była zimna, a wiatr, który wiał przyprawiał go o gęsią skórkę.

Mógł nie ubierać crop topu, a bluzę jak miał to w pierwotnym zamiarze uczynić.

Jednak moda wygrała kolejny raz nad swobodą i Taeyong preferował dzisiaj wyglądać modnie i stosownie, niż domowo i na luzie.

Zaczął mieć dziwne przeczucie.

Czuł, że ktoś za nim idzie.

Być może była to wina wypitego alkoholu i późnej godziny.

Jego mózg płatał mu figle, kpiąc z niego.

Lee był pewny, że słyszy kroki osoby podążającej za nim krok w krok.

Pobieżnie odwrócił się za siebie, nie myląc się w swoich przeczuciach.

Rzeczywiście szły za nim dwie osoby z kapturami  na głowach.

Więcej nie był w stanie zobaczyć, zaczął panikować.

Czy powinien zacząć szukać telefonu w torbie i zadzwonić na policję, ratując swoje życie, czy może dalej iść przed siebie, licząc na to, że nikt nie zrobi mu krzywdy?

Ze względu na bycie tancerzem miał wyrobioną kondycję, która pozwalała mu się nie męczyć.

Istniał cień szansy, że będzie mógł uciec, robiąc większy użytek ze swoich długich, szczupłych nóg.

Prawie nie dostał zawału, kątem oka widząc czarne, sportowe auto, które wjechało na chodnik, tuż przed nim.

Nie zdążył nawet zarejestrować tego, co się działo, gdy usłyszał zachrypnięty głos, dobiegający zza  przyciemnianej szyby.

— Wsiadaj szybko do środka













— Wsiadaj szybko do środka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
artificial love | j.yo + l.tyWhere stories live. Discover now