6. Ołtarz i Pokój Życzeń

15.9K 704 910
                                    

Ominął śniadanie, decydując się od razu udać pod salę. Poczuł silne szarpnięcie.

Zamrugał, kiedy znalazł się w pustej klasie. Draco popatrzył na niego, uśmiechając się kącikiem ust.

- Nie widziałem cię od czasu naszego szalabanu - mruknął.

- Ja ciebie też nie - niemal szepnął Harry, przełykając ślinę i patrząc na jego usta.

Draco uśmiechnął się, łapiąc go za krawat i bawiąc nim między palcami. Harry czuł jego ciepły oddech na swoim policzku, kiedy nachylił się wolno, sięgając po delikatny pocałunek.

Harry oparł się o jedną z ławek, łapiąc go za biodra i przyciągając bliżej. Pocałunek był inny niż te, które dotychczas wymienili. Ten był wolny, świadomy, pełen nieznanej czułości i sprawiał, że Harry miał ochotę rozpuścić się w jego ramionach.

- Dzień dobry - szepnął Draco w jego usta, skradając z nich kolejny, krótki pocałunek.

- Dzień dobry - zamruczał Harry z leniwym uśmiechem.

Draco odsunął się lekko, lecz wciąż zataczał kciukiem drobne kółeczka na jego biodrze.

Dzwon zadzwonił, oznajmiając im, że do pierwszej lekcji zostało tylko dziesięć minut.

Draco uśmiechnął się lekko, zakładając pojedynczy kosmyk jego włosów za ucho. Harry zarumienił się na ten gest. Spuścił wzrok na swoje dłonie.

- Minęło już trochę czasu i skoro nie chcesz mnie zabić albo uciec, kiedy mnie widzisz, to myślę, że moglibyśmy poprosić Hermionę o jej wspomnienia? - zaproponował, bawiąc się swoimi palcami - To tylko luźny pomysł-

- Okej - powiedział Draco, łapiąc go za brodę i unosząc jego głowę, zmuszając, by spojrzał mu w oczy - Z chcęcią zobaczę cię przy ołtarzu.

Harry zarumienił się po same czubki uszu, a Draco zaśmiał się cicho, całując go krótko w usta.

- Spotkamy się przy Pokoju Życzeń?

Draco zmarszczył brwi, patrząc na niego ze zdziwieniem.

- Czym do cholery jest Pokój Życzeń?

Harry uśmiechnął się kącikiem ust.

***

Draco spojrzał na niego sceptycznie.

- Nie odbierz tego w złą stronę, Potty, ale to jest zwykła ściana do cholery.

Harry zaśmiał się, patrząc na niego z niedowierzaniem.

- Zaufaj mi.

- To jest pusta ściana, skarbie.

Harry nawet niezarejestrował użytego przez niego określenia, przychodząc pod ścianą trzy razy. Uśmiechnął się, widząc zdziwioną minę Draco, kiedy na ścianie zaczęły pojawiać się drzwi.

- Okej, nie jesteś wariatem - mruknął.

Harry uśmiechnął się, całując go w policzek.

- Zapraszam - powiedział, otwierając drzwi.

- Że niby mam tam wejść jako pierwszy?! Te drzwi wyłoniły się ze ściany. Ściany, Potter.

Harry zaśmiał się, przewracając oczami. Złapał go za rękę i pierwszy przeszedł przez drzwi.

***

Draco nawet nie zauważył, zamykających się za nimi drzwi zbyt skupiony na ich złączonych dłoniach.

Marriage | Drarry ✔️Where stories live. Discover now