17. Romans

8.8K 411 563
                                    

Harry usłyszał dźwięk klamki i ciche kroki. Wybiegł z łazienki, zatrzaskując drzwi za sobą. Zasłonił je całym ciałem, opierając o framugę.

— Mogę wiedzieć, co robisz? — spytał Draco, zakładając ręce na piersi i unosząc brew.

— Chciałbym powiedzieć, że wyglądasz dzisiaj naprawdę ślicznie, kochanie — powiedział Harry, uśmiechając się nerwowo.

— Harry — powiedział wolno i dreszcz przerażenia przebiegł przez kręgosłup Gryfona — Co ukrywasz za drzwiami?

Ślizgon podszedł bliżej i Harry zaczął panikować.

— Mam romans! — krzyknął, zapierając się w drzwiach, kiedy Draco próbował go wyminąć.

Draco uniósł brwi, patrząc na niego sceptycznie.

— Potter — mruknął i Harry wiedział, że ma przesrane.

Gryfon przygryzł wargę, patrząc na niego z desperacją.

— Pierwsze co ci przyszło do głowy to to, że masz romans? Jakim cudem myślałeś, że w to uwierzę? Nie umiesz wyjść z pokoju, jeśli nie powiem ci, że cię kocham na do widzenia.

Harry zarumienił się.

— Poczekaj aż kiedyś będziesz wychodzić i ci nie odpowiem! — mruknął.

Draco spojrzał na niego czule, doskonale wiedząc, że nigdy nie dojdzie do takiej sytuacji.

— No więc, co oprócz kochanka ukrywasz w naszej łazience?

— Obiecaj, że mnie nie zabijesz — zaczął Harry i Draco przewrócił oczami.

— Zbiłeś mój ulubiony krem, prawda?

Harry otworzył usta i zamknął je, patrząc na niego z niedowierzaniem.

— Skąd ty-

Draco zaśmiał się.

— Po pierwsze, czuję jego zapach, a wiem, że nigdy byś go nie użył, bo uważasz, że jesteś ponad to, co nawiasem mówiąc jest kłamstwem i widzę, te twoje zmarszczki pod oczami-

— Mam siedemnaście lat. Nie moge mieć zmarszczek pod oczami!

Draco uniósł brew i udał, że nie słyszał.

— Po drugie, prawie połowa opakowania kremu znajduje się na nogawce twoich spodni — mruknął Draco, wskazując na mlecznoróżową, brokatową plamę na końcu jego spodni.

Harry spojrzał na nie z zaskoczeniem i zarumienił się.

— Przepraszam! To było niechcący!

Draco westchnął. Uniósł wzrok na męża. Jego oczy były ciepłe i zmartwione.

— Z tobą wszystko w porządku? Opakowanie jest szklane, mogłeś się zranić.

Harry zamrugał, przechylając głowę.

— Nie jesteś zły?

— Jestem zły na to, że próbowałeś kłamać, nie na to, że zbiłeś jakiś krem — powiedział Draco, łącząc ich spojrzenia.

— Przepraszam — szepnął, bawiąc się sygnetem na swoim palcu.

Draco położył mu dłoń na policzku i uniósł jego głowę. Spojrzał w jego oczy i pocałował  lekko. Odsunął się.

— Pokaż mi tą rękę.

Harry zamrugał.

— Skąd wiedział-

Marriage | Drarry ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz