Marriage | Drarry ✔️

20. Marriage

Draco uśmiechnął się, patrząc na Harry'ego, który opowiadał jakąś historię zamaszyście wywijając rękami. Jego oczy świeciły i Draco nie mógł oderwać od niego wzroku.

— Draco!

— Hm?

— Nie słuchasz mnie.

— Oczywiście, że cię słucham!

Harry uniósł brew i Draco zarumienił się lekko, uciekając wzrokiem na jego apetyczne ramiona w obcisłej koszuli.

— Okej, masz mnie. Ale na swoją obronę: wyglądasz tak ślicznie, że nie mogę się skupić.

— Myślę, że to Ognista Whisky sprawia, że nie możesz się skupić nie ja — mruknął, rumieniąc się lekko.

Draco złapał go za koszulę, przyciągając bliżej siebie z uśmiechem. Harry z zaskoczeniem poleciał na niego, sprawiając, że oboje leżeli wśród pachnących kwiatów.

Harry uniósł się na rękach. Jego loki niemal całkowicie zakryły jego twarz. Draco uśmiechnął się spod niego, zakładając kosmyk jego włosów za ucho.

Harry zarumienił się, patrząc na jego usta. Draco położył mu dłoń na policzku, unosząc się i łącząc ich usta.

Harry przyciągnął go bliżej siebie i westchnął zaskoczony, kiedy Ślizgon znalazł się nad nim, dociskając go do trawy. Wianek ze stokrotek zsunął się z jego włosów, kiedy Draco wsunął w nie palce.

***

— Musimy wracać.

Harry wydął wargę, patrząc na niego wielkimi oczami.

— Nie. To nie zadziała.

— Zadziałało ostatnim razem — mruknął Harry i Draco przewrócił oczami.

— Prawdopodobnie nas szukają.

Harry skrzywił się, krzyżując ręce na piersi.

— Prawdopodobnie — zaznaczył i Draco przewrócił oczami.

—

Harry.

— Okej! — mruknął Gryfon, unosząc ręce w geście poddania.

Draco uśmiechnął się, splatając ich palce. Harry spojrzał na niego wyczekująco.

— Ja aportowałem nas ostatnim razem!

— A ja tańczyłem na stole.

— Słuszna uwaga — zaśmiał się Draco, ścisnął jego dłoń — Gotowy?

— Chyba nigdy-

Draco aportował ich zanim zdążył dokończyć.

***

Harry niemal zleciał z drzewa, na które aportował ich Draco. Ślizgon w ostatniej chwili złapał go w talii, przyciągając do siebie. Harry spojrzał na niego z wdzięcznością.