Zatrzymał się i pociągnął go lekko, by wpadł w jego ramiona.
— Kocham cię, wiesz? — zapytał Harry radośnie, patrząc mu w oczy.
Draco zarumienił się i Harry kochał to, jak reagował na te słowa. Robił się lekko nieśmiały i patrzył na niego niepewnie z błyszczącymi radością oczami.
— Ja ciebie też kocham — wyszeptał, przygryzając wargę.
Harry przyciągnął go do pocałunku, kładąc dłoń na jego policzku. Uśmiechnął się delikatnie, kiedy Draco wplótł palce w jego włosy.
Harry przyciągnął go bliżej, pogłębiając pocałunek i ignorując spory tłumek, który przyglądał im się od jakiegoś czasu.
Nie ukrywali się, lecz również szczególnie nie obnosili się ze swoim związkiem. Po prostu cieszyli się sobą i całowali gdzie popadnie. A jeśli mieli jakąś publiczność, Draco przyciągał go do mocnego pocałunku, wystawiając środkowy palec wścibskim gapią, kończąc tym jakiekolwiek zbiorowiska.
— Potter, wyjmij język z gardła mojego chrześniaka.
Draco niemal wskoczył na Harry'ego, kiedy usłyszał głośne warknięcie za plecami. Odsunęli się od siebie, patrząc niepewnie na nauczyciela. Ich policzki były zaczerwienione, a oczy szeroko otwarte.
Snape oddał im różdżki i zeskanował ich wzrokiem.
— Nie chcę wiedzieć — westchnął, mijając ich i otwierając drzwi do swojej klasy.
Draco oparł głowę o ramię Harry'ego i jęknął.
— Nie wierzę, że mój wuj widział nas razem.
— To nie najlepszy moment, by przypomnieć ci, że również widział nas w składziku prawda?
Draco uniósł głowę, by rzucić mu poirytowane spojrzenie.
— To nic takiego. Będzie dobrze — powiedział Harry, całując go przelotnie w usta.
— Potter!
Odsunęli się od siebie, słysząc ostrzegawcze warknięcie zza ściany.
— Przepraszam! — odkrzyknął Harry.
Draco zaśmiał się.
— Nie wierzę, że pierwszy raz, kiedy przeprosiłeś Nietoperza jest za pocałowanie mnie.
— On ma jakiś szósty zmysł na deprawowanie seksownych Ślizgonów — jęknął Harry.
Draco parsknął i pociągnął go za tłumem do klasy, kiedy dzwony oznajmiły początek lekcji.
Harry z przyzwyczajenia usiadł koło Draco, wyciągając potrzebne przedmioty.
Snape zapisał temat i odwrócił się w stronę uczniów, skanując ich wzrokiem.
— Potter do Zabiniego — powiedział chłodno, odwracając się do tablicy.
Harry rzucił mu niedowierzające spojrzenie, po czym spojrzał na rozbawionego Draco. Dosiadł się do chłopaka i uśmiechnął, kiedy ten puścił mu oczko.
— Do twarzy ci w kolorach Slytherinu — mruknął Blaise, uśmiechając się lekko.
— Co zrobiłeś, że Draco nie zabił cię za przefarbowanie jego włosów? Raz zmieniłem jego włosy na tęczowe i nie odzywał się do mnie przez tydzień.— Cóż nie tylko on ma bordowe włosy, prawda? — zapytał Harry, wskazując na jego włosy.
Blaise zaśmiał się cicho.
— Potter do Parkinson.
Harry przewrócił oczami na słowa nauczyciela i przesiadł się do dziewczyny.
![](https://img.wattpad.com/cover/191412191-288-k127348.jpg)
YOU ARE READING
Marriage | Drarry ✔️
Fanfiction"- Co ty do cholery robisz w moim dormitorium, Potter? - zapytał, mrużąc oczy. Chłopak siedział na jego komodzie, machając nogami i trzymając ulubiony, teraz pęknięty kubek Draco. Zmrużył oczy zauważając, że szyję i tors bruneta pokrywają małe, cie...