Obudziły go znajome kroki. Otworzył oczy, kiedy kotara jego łóżka została delikatnie rozsunięta.
Przed jego oczami pokazała się zarumieniona twarz Draco. Chłopak zdjął jego pelerynę niewidkę i wcisnął się pod kołdrę obok niego.
— Co ty tu robisz? — szepnął Harry, delikatnie go obejmując.
— Było mi zimno — mruknął, uciekając wzrokiem.
— Było ci zimno, więc zamiast przykryć się kocem, przyszedłeś tutaj? — zapytał Harry z uśmiechem.
— Czy to mój sweter?
Harry zarumienił się.
— Możliwe. Nie zmieniaj tematu!
Draco rzucił mu rozdrażnione spojrzenie i westchnął.
— Nie lubię spać bez ciebie. Tak mnie przyzwyczaiłeś do swojego chrapania, że bez niego nie umiem zasnąć.
— Nie chrapię!
Draco uniósł brew, uśmiechając się czule.
— Chrapiesz.
— Nie powinieneś wychodzić z łóżka.
— Było wrócić na noc i mnie do tego nie zmuszać.
Harry zaśmiał się cicho.
— Kocham cię — szepnął, całując go w czoło i delikatnie wtulając w niego.
Draco uśmiechnął się pod nosem, całując obejmujące go ramię i zamykając oczy.
— Ja ciebie też kocham, Gryfiaku.
***
— Cholera, Neville chodź zobaczyć! — szepnął głośno Ron, wykonując gwałtowne gesty. — Zawołaj chłopaków.
Neville przewrócił oczami i podszedł do niego.
— Ciszej, na Merlina! — skarcił go Ron, samemu robiąc najwięcej hałasu.
Gryfoni zebrali się wokół łóżka Harry'ego. Ron zachichotał cicho, delikatnie odsłaniając kotary. Reszta wytrzeszczyła oczy, widząc wtulonego w Harry'ego Ślizgona. Potter obejmował chłopaka z nosem w jego włosach. Zabójczy Ślizgon wtulał się w niego z twarzą w zagłębieniu jego szyi.
— Wyglądają razem uroczo — wygruchał Ron.
— Weasley jeśli nadal chcesz mieć palce, radzę byś spierdalał — mruknął Draco, nie zmieniając swojej pozycji.
Kotara została szybko zasunięta, kiedy Ron niemal zszedł na zawał, słysząc jego głos. Reszta Gryfonów zaśmiała się z jego reakcji, jednak natychmiast ucichła, przypominając sobie o obecności Ślizgona.
Fred uśmiechnął się, wyciągając aparat i pokazując wszystkim świeżo zrobione fotki.
***
Harry obudził się, słysząc warknięcie Draco. Otworzył oczy w momencie, kiedy kurtyna została zasunięta. Spojrzał na chłopaka w swoich ramionach i uśmiechnął się. Delikatnie sięgnął po różdżkę i rzucił zaklęcie wyciszające.
— Dzień dobry — wyszeptał w jego włosy, składając na nich drobny pocałunek — Jak się czujesz?
— Harry, wszystko jest okej. Moje żebro dawno się zagoiło. Nie jestem z porcelany.
— Coś o tym wiem — mruknął, uśmiechając się leniwie i rozciągając.
Draco uśmiechnął się do niego, kiedy z powrotem go objął.
![](https://img.wattpad.com/cover/191412191-288-k127348.jpg)
YOU ARE READING
Marriage | Drarry ✔️
Fanfiction"- Co ty do cholery robisz w moim dormitorium, Potter? - zapytał, mrużąc oczy. Chłopak siedział na jego komodzie, machając nogami i trzymając ulubiony, teraz pęknięty kubek Draco. Zmrużył oczy zauważając, że szyję i tors bruneta pokrywają małe, cie...