14. Jagodowe naleśniki

9.8K 456 433
                                    

Obudziły go znajome kroki. Otworzył oczy, kiedy kotara jego łóżka została delikatnie rozsunięta.

Przed jego oczami pokazała się zarumieniona twarz Draco. Chłopak zdjął jego pelerynę niewidkę i wcisnął się pod kołdrę obok niego.

— Co ty tu robisz? — szepnął Harry, delikatnie go obejmując.

— Było mi zimno — mruknął, uciekając wzrokiem.

— Było ci zimno, więc zamiast przykryć się kocem, przyszedłeś tutaj? — zapytał Harry z uśmiechem.

— Czy to mój sweter?

Harry zarumienił się.

— Możliwe. Nie zmieniaj tematu!

Draco rzucił mu rozdrażnione spojrzenie i westchnął.

— Nie lubię spać bez ciebie. Tak mnie przyzwyczaiłeś do swojego chrapania, że bez niego nie umiem zasnąć.

— Nie chrapię!

Draco uniósł brew, uśmiechając się czule.

— Chrapiesz.

— Nie powinieneś wychodzić z łóżka.

— Było wrócić na noc i mnie do tego nie zmuszać.

Harry zaśmiał się cicho.

— Kocham cię — szepnął, całując go w czoło i delikatnie wtulając w niego.

Draco uśmiechnął się pod nosem, całując obejmujące go ramię i zamykając oczy.

— Ja ciebie też kocham, Gryfiaku.

***

— Cholera, Neville chodź zobaczyć! — szepnął głośno Ron, wykonując gwałtowne gesty. — Zawołaj chłopaków.

Neville przewrócił oczami i podszedł do niego.

— Ciszej, na Merlina! — skarcił go Ron, samemu robiąc najwięcej hałasu.

Gryfoni zebrali się wokół łóżka Harry'ego. Ron zachichotał cicho, delikatnie odsłaniając kotary. Reszta wytrzeszczyła oczy, widząc wtulonego w Harry'ego Ślizgona. Potter obejmował chłopaka z nosem w jego włosach. Zabójczy Ślizgon wtulał się w niego z twarzą w zagłębieniu jego szyi.

— Wyglądają razem uroczo — wygruchał Ron.

— Weasley jeśli nadal chcesz mieć palce, radzę byś spierdalał — mruknął Draco, nie zmieniając swojej pozycji.

Kotara została szybko zasunięta, kiedy Ron niemal zszedł na zawał, słysząc jego głos. Reszta Gryfonów zaśmiała się z jego reakcji, jednak natychmiast ucichła, przypominając sobie o obecności Ślizgona.

Fred uśmiechnął się, wyciągając aparat i pokazując wszystkim świeżo zrobione fotki.

***

Harry obudził się, słysząc warknięcie Draco. Otworzył oczy w momencie, kiedy kurtyna została zasunięta. Spojrzał na chłopaka w swoich ramionach i uśmiechnął się. Delikatnie sięgnął po różdżkę i rzucił zaklęcie wyciszające.

— Dzień dobry — wyszeptał w jego włosy, składając na nich drobny pocałunek — Jak się czujesz?

— Harry, wszystko jest okej. Moje żebro dawno się zagoiło. Nie jestem z porcelany.

— Coś o tym wiem — mruknął, uśmiechając się leniwie i rozciągając.

Draco uśmiechnął się do niego, kiedy z powrotem go objął.

Marriage | Drarry ✔️Where stories live. Discover now