ROZDZIAŁ 24

266 13 1
                                    

Lucjusz Malfoy był bardzo utalentowany.

Hermiona myślała o tym, wpatrując się w okno swojej sypialni. Zaczęło padać.

Kiedy skończyła się krztusić i płakać, wróciła do swojej sypialni.

Nie będzie tego znosić, pomyślała. Nie da się zmanipulować jak zwykła uczennica. Odpisałaby Lucjuszowi Malfoyowi, wyszczególniając, że nie ma zamiaru stać się kimś wystarczająco dobrym dla jego syna. Ona i Draco mieli zacząć się do siebie zalecać, mieli się pobrać - NIE w Ogrodach Malfoyów, dziękuję bardzo za taką propozycję - mieli mieć dzieci i żadne z nich nie miało być blondynem, bo to pieprzony recesywny gen, Lucjuszu.

I dopilnowałaby, żeby ani jedno brązowowłose dziecko Malfoyów nie miało pojęcia, jak trzymać łyżkę, jak korzystać z książeczki czekowej, jak tańczyć walca, ani nic z tych rzeczy!

Podeszła do swojej torebki, szukając pióra i pergaminu. I właśnie wtedy to znalazła.

Plik dokumentów opisujący, jak Draco Malfoy miał zamiar zmienić świat.

Siedziała teraz na swoim łóżku, wpatrując się w okno, z otwartym plikiem na kolanach. Przeczytała wszystko od początku do końca, przejechała palcami po jego delikatnym piśmie. Szczegółowo opisał wszystko, najwyraźniej przeprowadził badania nad historią wilkołaków, obecnymi problemami i nieudanymi rozwiązaniami.

Piąta zakładka w skórzanej teczce zawierała analizę prawną. Znalazł błędy w istniejących prawach, które regulowały przepisy dotyczące wilkołaków. Nakreślił, w jaki sposób Malfoy Consulting Group mogłaby wykorzystać te błędy w trakcie ataku przeciwko Wizengamotowi.

Siódma zakładka zawierała hipotezy na temat tego, jak zeznania społeczności wilkołaków mogłyby wzmocnić argumentację i jak sam Harry Potter mógłby wystąpić w obronie Remusa Lupina i jego doskonałości w nauczaniu Obrony przed Czarną Magią. Draco został w jakiś sposób poinformowany, że Harry nauczył się wyczarowywać Patronusa, właśnie dzięki Remusowi, kiedy ten miał trzynaście lat, i planował wykorzystać to na swoją korzyść.

Ostatnia zakładka wypełniona była osobistymi notatkami. Była zszokowana, widząc bazgroły i wypunktowane pomysły w jego piśmie. Zszokowana, że pozwolił jej je zobaczyć. Jednym z zapisków była nieuformowana myśl dotycząca nowych przepisów integracyjnych dla mugoli, które tej wiosny miały zostać poddane ocenie Wizengamotu.

Prawa te wymagałyby, aby pewien procent personelu każdej prywatnej firmy był urodzony w mugolskiej rodzinie, a Draco był najwyraźniej w trakcie myślenia o podobnych prawach, które mogłyby dotyczyć wilkołaków. Przeczytała jego rysunki i bazgroły i znalazła powód, dla którego ten pomysł został pominięty w pełnej prezentacji:

Czy dotyczyłoby to wyłącznie wilkołaków? Czy może inne gatunki/stworzenia chciałyby, żeby ich również to dotyczyło.

Hermiona przez kilka chwil wpatrywała się w przestrzeń.

To wszystko było genialne. On był genialny. Hermiona postanowiła, że zrobi wszystko, co w jej mocy, aby dostał to czego chce.

Napisze wspaniały list do Quentina Margolisa. Przekona go o znaczeniu Malfoy Consulting Group i z całego serca poprze Draco Malfoya.

Napisze także do Lucjusza Malfoya. Spokojnie wyjaśni, że zdjęcia, o których mowa, były nieporozumieniem, dziwnym incydentem. Zobowiąże się trzymać z dala od Draco, chyba że spotkanie towarzyskie lub przedsięwzięcie biznesowe będzie tego wymagało. Poinformuje go o swoim zaproszeniu na Galę Sylwestrową Narcyzy, żeby nie było między nimi nieporozumień, oraz da mu do zrozumienia, że ma zamiar na nie pójść.

The Right Thing To Do [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz