Rozdarty

437 32 32
                                    

~Seungmin pov~

-Dam radę, dam radę... kurwa chyba nie dam rady.

Minęło kilka dni od tego incydentu. Hyunjin pojechał przed chwilą z Jeonginem na lotnisku, a ja czekam w parku na dziewczynę. Muszę jej wszystko powiedzieć. To będzie ciężkie spotkanie.

-Cześć kochanie! - krzyczy i biegnie w moją stronę blondynka, a ja mam wrażenie, że albo wybuchnę, albo zemdleję.

-Cześć Misun... - mruczę i biorę głęboki wdech - Musimy pogadać.

-O czym?

-O nas. - precyzuję.

-To znaczy?

-Czemu mi nic nie powiedziałaś? Nie wystarczam ci? Co robię źle?

-A-Ale o czym ty mówisz? - mówi trochę speszona dziewczyna.

-Widziałem, jak lizałaś się z jakimś frajerem. - mówię trochę pewniejszym głosem i wstaję, znajdując się naprzeciwko jej oraz spoglądając w jej oczy - Dlaczego?

Nastaje głęboka cisza. Patrzę na nią, ona na mnie, ale żadne z nas nie jest w stanie wykrztusić z siebie słowa.

-Skarbie...

-Odpowiedz. - naciskam - Obiecałaś mi, że nigdy mnie nie okłamiesz. Myślałem, że też mnie kochasz.

-Ale ja ciebie kocham! Nawet bardzo, po prostu...

-Po prostu co? Kurwa, Misun powiedz mi do cholery czemu to zrobiłaś, bo nie mam już sił na to wszystko.

-To był mój ex... - praktycznie szepcze - O-On przyjechał specjalnie do mnie... Bo wiedział, że jestem w Korei... Pisałam z nim...

-No tak, to było przecież oczywiste. - przejeżdżam dłońmi po twarzy i patrzę w górę - Dalej go kochasz, prawda?

-Nie, nie, oczywiście, że nie! Ja tylko... On się upierał... Mówił, żebym poleciała z nim do Australii... Ale ja nie chciałam! Bo mam ciebie kotku... - mówi słodkim jak miód głosem i chwyta mnie za policzki, bym na nią spojrzał.

-Ale się z nim całowałaś. Na jego motorze.

-Ja chciałam tylko sprawdzić czy dalej go kocham, okej?!

Mam wrażenie, że łamie mi się serce. Sprawdzić, czy nadal go kocha? Czyli nie jest pewna uczuć do mnie? Cały aż drżę od środka. Oddałem jej całe swoje serce, a ona? Liże się ze swoim ex.

-I jak? Dalej coś do niego czujesz? - mówię przez zęby i zrzucam jej ręce z mojej twarzy - Masz teraz okazje. Leć z nim do tej pierdolonej Australii.

-Seungmin...

-Nie Marie, koniec z tymi kłamstwami. Koniec z nami.

-A-Ale-

-Zrywam z tobą. - rzucam bezsilnie i szybkim krokiem idę przed siebie, nie zważając na nic.

Czuję się, jakby ktoś właśnie odebrał mi kawałek mojej duszy. To wszystko jest chore. Nienawidzę miłości. Nienawidzę siebie, że tak bardzo się oddałem uczuciom.

Telefon, który wibruje mi w telefonie sprawia, że wracam do rzeczywistości i jednym ruchem go odbieram, nie sprawdzając nawet kto dzwoni.

-Min? Jesteś? - słyszę znajomy mi głos.

-Niestety. Co chciałeś Han?

-Możesz przyjść? Nie ma nikogo w domu i smutno mi tak samemu siedzieć.

-Tak, już idę. Będę za 5 minut. - śmieję się pod nosem i rozłączam.

Kiedy jestem już koło domu chłopaków, jest już praktycznie ciemno. Pukam cicho do drzwi, a tam otwiera mi niebieskowłosy chłopak.

-Dziękuję, że wpadłeś.

-Nie ma problemu. Masz może soju? Tak? To super. - wpadam do środka i od razu zaczynam buszować po ich kuchni.

-Wszystko gra? - pyta mnie, ale nie odpowiadam, ponieważ jestem zajęty otworzeniem butelki.

-Min, co się stało? Chodzi o Misun?

Imię dziewczyny przyprawia mnie o dreszcze, ale staram się tego nie pokazywać.

-Nie. - rzucam szybko i gdy chcę skosztować alkoholu, napój zostaje skonfiskowany przez mojego przyjaciela - Oddaj mi to.

-Najpierw powiedz o co chodzi.

-Skąd wiesz, że coś się stało? - pytam i próbuje odzyskać butelkę, ale Jisung jest szybszy ode mnie i robi uniki.

-Bo ty nienawidzisz soju. Pijesz jedynie, jak coś się stało poważnego i chcesz się upić, by o tym zapomnieć.

-Nieprawda. - mruczę i gdy prawie dosięgam alkoholu, Han zwinnie wylewa wszystko do zlewu.

-Kurwa!

-Teraz gadaj o co chodzi. Widzę, że masz podkrążone oczy. Pokłóciliście się?

-Gorzej. - mówię i staram się nie płakać - Ona... zdradziła mnie.

-Co? - pyta mnie w szoku - Jesteś pewny?

-Tak, jestem pewny! Rozmawiałem z nią i wiesz co mi powiedziała? Że chciała się upewnić czy dalej kocha swojego ex, liżąc się z nim w parku! Czuję się jakbym był w jakimś cyrku.

-I co zrobiłeś?

-A co miałem zrobić? Zerwałem z nią. Niech leci sobie z tym dupkiem do Australii. - zaczynam szlochać i upadam na kolana, chowając twarz w dłoniach - Pierwszy raz w życiu byłem zakochany. Pierwszy raz.

-Min spokojnie, nie pierwszy nie ostatni raz będziesz miał złamane serce. - próbuje mnie pocieszyć przyjaciel - Jest Jeongin w domu?

-Nie wiem, chyba tak.

-To chodź, pójdziemy jednak do ciebie.

Po której podróży po ciemnych uliczkach w końcu znaleźliśmy się w moim mieszkaniu.

-I jak poszło? - pyta mnie od razu Yangie, a ja wzdycham ciężko.

-Zerwał z nią. - wyręcza mnie Han.

-Może to i dobrze? Zobaczysz, wszystko się ułoży.

Yhy, napewno.

/Trochę krótszy rozdział, ale w nocy pojawi się nowy!! Bądźcie uważni, kocham was!\

My Sweetheart [hyunin]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora