Rozdział 4

1.6K 72 4
                                    


"Przy odpowiednim uwarzeniu Antidotum na bezsenność może posłużyć do przywrócenia prawidłowego snu dla osób dotkniętych eliksirami lub klątwami powodującymi bezsenność. Mikstura jest szczególnie trudna do wytworzenia (pomijając fakt, że wykorzystuje się w niej podstawowe składniki) przez bardzo duże podobieństwo do eliksiru Kociej Łapki, który zamienia pijącego w kota. Nawet jeden źle użyty składnik może sprawić, że osoba przybierze formę kota nawet na tydzień, gdyż czas trwania eliksiru zależy od składniku, który został niepoprawnie użyty. "

Hermiona wymiauczała przekleństwo czytając ostatnie zdanie. Więc miała zostać uwięziona w komnatach Snape'a jeszcze na tydzień? Gdyby nie fakt, że miała już zaległości w nauce i jej przyjaciele pewnie się martwią, to szczerze nie miałaby nic przeciwko zostaniu tak długo. Ciężko jej było przyznać się przed samą sobą, ale naprawdę polubiła Piekielnego Nauczyciela Eliksirów. Próbowała temu zaprzeczać jak tylko mogła, ale nawet nie mogła powstrzymać uśmiechu i mruczenia w klatce gdy tylko wracał z zajęć. A on zawsze ją głaskał i dawał jej miskę świeżego mleka (które w końcu nauczyła się poprawnie pić)!

Cytat był z książki z jednej z wielu półek Snape'a, w której przez pół godziny szukała informacji o niepoprawnym uwarzeniu Antidotum na bezsenność. Mimo że znalezienie książki, która mogłaby posiadać takie informacje było bardzo łatwe, to sporo czasu zajęło jej wymyślenie sposobu na przerzucanie stron jej malutkimi łapkami i zębami tak, aby ich nie uszkodzić.

Gdy skończyła czytać odwróciła się do książek i małymi, brązowymi oczami zaczęła skanować ich tytuły. Zauważyła jedną, której nazwa był dość obiecująca, więc zostawiając przeczytaną księgę na podłodzę wzięła rozbieg i zaczęła wskakiwać na półki, po chwili znajdując się dokładnie tam, gdzie chciała. Zaczęła ciągnąć i szarpać książkę o tytule " Niepoprawnie uwarzone eliksiry powodujące przemiany zwierzęce". Już prawię ją wyciągnęła, gdy nagle drzwi za nią gwałtownie się otworzyły, a Hermiona prawie spadła z półki, ledwo utrzymując równowagę. Niestety, książka nie miała tyle szczęścia - jej pazury mocno wbiły się w okładkę, więc gdy walczyła o utrzymanie balansu, księga wypadła. Ledwo zabrała łapki, a gruby tom głośno upadł na podłogę.

***

Severus Snape wyszedł z klasy eliksirów po zajęciach z szóstym rokiem czując chłodną satysfakcję. Odebrał łącznie czterdzieści punktów Gryffindorowi, nękał Longbottoma aż ten spanikował i postawił Potterowi O na jego eseju. Tak, ten dzień był naprawdę dobry! Jednak mimo wszystko ciekawiło go, co się stało z trzecią częścią Drużyny Marzeń. Hermiony Granger nie było na zajęciach już od kilku dni, a brak jej obecności był odczuwalny przez spadek pytań i odpowiedzi.

Nie, żeby mu tego brakowało - cisza i spokój w klasie były naprawdę komfortowe.

Kiedy zbliżał się do swoich komnat jego myśli skupiły się na jego małym kotku czekającym na niego. Zazwyczaj nienawidził zwierząt tak samo mocno jak ludzi, ale do kotów zawsze czuł sympatię. Nie licząc Pani Norris, pogardzał tym brzydkim.. czymś. Ale to, że uwielbiał te zwierzęta nie było jedynym powodem dla którego przygarnął kociaka - miał wrażenie, że czuje od niego coś znajomego, pewien rodzaj uspokajającej obecności. Nie mógł sobie przypomnieć gdzie już widział tak podobną postawę.

Docierając w końcu do swojego dormitorium wzruszył ramionami i wypowiedział hasło. Przywitało go przerażone miauknięcie i bardzo głośne uderzenie, spowodowane przez spadającą książkę. Spojrzał do góry i uniósł brew, widząc kociaka, który ledwo utrzymywał balans na półce pełnej książek.

- Lubię cię, kociaku, ale jeśli będziesz niszczył rzeczy to będę zmuszony cię oddać - powiedział, zamykając drzwi, aby nikt nie usłyszał jego rozmowy.

HGSS ll KociakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz