,,Drogi Severusie" ,,Drogi Regulusie"

185 19 1
                                    

2 marca 1988
Drogi Severusie,

Nawet nie wiesz jak mi przykro na myśl, co muszę ci wyznać. To spotkanie było naszym ostatnim, jeśli nie uda mi się przeżyć. Razem z Syriuszem wyruszamy na poszukiwanie horkruksów Voldemorta, aby zniszczyć go raz na zawsze. Od roku Czarny Pan staje się silniejszy, oboje wiemy, że będzie chciał zabić Harry'ego. Ja nie mam zamiaru dłużej w tym uczestniczyć, a Syriusz mimo ukrycia zamierza się zemścić.
Nie możesz nam pomóc, ani zmienić mojego zdania. Uważaj tylko na siebie, Harry'ego i liczę na to, że nie wydasz nas Czarnemu Panu. Nie wie, że Potter to od kilku lat Snape. Będzie szukał chłopaka z blizną lub zacznie używać wizji, gdy zdobędzie siłę. Ucz go oklumencji i legilimencji. A jeśli będzie pytał co się stało z wujkiem Regiem, powiedz, że musiałem pilnie wyjechać w sprawie pracy. Jest za młody na to wszystko.
Możemy się porozumiewać listownie. Sowa, która przyniosła ci ten list będzie wiedziała gdzie jestem mimo wszystko. Narazie Śmierciożercy i Voldemort nic nie wiedzą, więc nie będą mnie poszukiwać. Jeśli pewnego dnia sowa przyleci z wszystkim listami, które od ciebie dostałem, wiedz, że umarłem walcząc o lepsze życie dla mnie, mojego brata, ciebie i Harry'ego. Zemsta za Lily i Jamesa będzie słodka.
R.A.B.

9 marca 1988
Drogi Regulusie,

Jesteś głupcem. Nie wierzę, że robisz to naprawdę. Nie wierzyłem w to nawet, gdy czytałem twój list po raz trzeci.
Możesz być pewny, że Voldemort nie dowie się niczego ode mnie. Dopóki nie dowie się o Harry'm jest bezpieczny i przyrzekam, że będę strzec jego bezpieczeństwa tak samo jak waszej tajemnicy. Jeśli będziecie potrzebowali pomocy – pisz natychmiast. Jestem do waszej dyspozycji.
Nie jestem pewien, w jaki sposób dowiedzieliście się co dokładnie jest horkuksami, nie wiem jaki macie plan i jak to wszystko się skończy. Będę tylko modlił się do Merlina, abyście w końcu wrócili z udanej misji.
S.T.S.

16 marca 1988
Drogi Severusie,

Dziękuję za ten komplement. Nie będę rozpisywał się o szczegółach planu. Zbyt wielkie ryzyko, po za tym im mniej wiesz, tym lepiej śpisz. Śmierciożercy zaczynają mnie poszukiwać na zlecenie Voldemorta, który zastanawia się, czemu nagle zniknąłem. Podsłuchałem jedną z rozmów, jednak wszystkie plotki i teorie mijają się z prawdą.
Udało nam się znaleźć pierwszy horkruks. Nie było najłatwiej, ale plan z każdym dniem idzie do przodu.
Dawno nie spędziłem tyle czasu z bratem. Wierzę, że gdybyście się dokładnie poznali na pewno byście się polubili. W końcu czasy Hogwartu nie należały do najgorszych. Kiedy już wrócimy, pójdziemy wszyscy na Ognistą Whiskey.
R.A.B.


23 marca 1988
Drogi Regulusie,

Harry pytał gdzie jesteś. Nawet nie wiesz jak ciężko kłamać gdy te przeklęte zielone oczy Lily patrzą na ciebie tak uparcie jakby chciały ci wywiercić dziurę w głowie. Odpowiedziałem zgodnie z twoją prośbą, chociaż nie wyglądał na usatysfakcjonowanego tą decyzja.
Nie wiem czy dotarły już do ciebie wieści od Voldemorta – jest wściekły. Uważa, że go zdradziłeś, chociaż nie ma dowodów. Znalezienie was należy teraz do jednego z najważniejszych celów Śmierciożerców. Voldemort jest zbyt słaby. Kilka lat zajmie mu aż w końcu dojdzie do normalnej formy i będzie mógł zaatakować Wielką Brytanię. Mam nadzieje, że do tej pory będzie już dawno nie żył.
Zgodnie z twoimi słowami postanowiłem nauczyć Harry'ego oklumencji i legilimencji jako przerywnik eliksirów, co go ucieszyło. Czym prędzej zaczniemy tym lepiej, a jego brak niechęci do tego jest tylko wielkim plusem w morzu minusów.
Uważajcie na siebie i kontaktujcie się ze światem ostrożnie. Śmierciożercy mogą czuwać.
S.T.S.

a huge riddle // drarry ✔︎Where stories live. Discover now