Rozdział 3

573 31 2
                                    

Bryn

Przyjechałam do szpitala z nadzieją że Sed mi wybaczy, to co zrobił Fabio było skandaliczne, żeby strzelać do niewinnego człowieka tylko dlatego że z nim rozmawiałam!!!

Zachował się jak jaskiniowiec! Ale czego innego można się spodziewać po Fabrizio Ponte!

Z duszą na ramieniu udałam się do sali gdzie leżał mój przyjaciel, był po operacji i czuł się dobrze, rana była ponoć powierzchowna.

Wiedziałam że gdyby  Fabio chciał go zabić to już by to zrobił, to było ostrzeżenie, musiałam chronić Seda! A to oznaczało zerwanie z nim kontaktu dla jego dobra.

Jak on mógł? 

Zapukałam w otwarte drzwi, Sed leżał wparty na poduszkach.

-Sed? Jak się czujesz?

-Wejdź.

-Przepraszam to wszystko moja wina, jak ja mogłam ci  na to narazić?

-Przecież nie wiedziałaś co zrobi.

-Nie chciałam cię w to mieszać naprawdę, sam widzisz że to niebezpieczny człowiek, im mniej wiesz tym lepiej dla ciebie Sed, tak mi przykro, nie rozumiem dlaczego się tak zachował. 

-Jest zazdrosny i tyle, to normalne.

-Sed mówiłam ci że to tylko układ, on kocha inną, daj spokój.

-Twierdził że jesteś jego, nie da ci odejść.

-Bo dla niego to małżeństwo to priorytet, rozkaz dona i on go wypełni, reszta się nie liczy dla niego, chce wypełnić to zadanie które dał mu don.

-Małżeństwo nazywasz jego zadaniem?

-Tak, to nic innego Sed, jest zły bo naraziłam na szwank jego reputację i honor.

-Chciał mnie zabić!  Dobrze że chybił, bo pewnie celował w serce!

-Nie Sed on nie chybił, gdyby chciał cię zabić nie strzelałby w udo ale w głowę , jest doskonałym strzelcem, wierz mi.

-Świetnie twój narzeczony jest psychopatą!

-Bardzo mi przykro, nie możemy się więcej spotykać.

-Dlaczego nie? Między nami nic nie ma, nie możesz mu przyznawać racji, jeśli zerwiemy kontakt utwierdzisz go w przekonaniu że ma rację.

-Nie mogę pozwolić by coś ci się stało, on mi nie wierzy a ja nie umiem go o tym przekonać.

-Bryn nie zrezygnuję z kontaktów z tobą, nie robimy nic złego, wytłumacz mu to albo ja to zrobię.

-Nie mieszaj się w to Sed! Ty nie wiesz jak niebezpieczny jest Fabio! Ja już to wiem, on jest szalony! 

-I ty wychodzisz za tego człowieka!

-Nie zamierzam wychodzić za niego za mąż, Boże Sed czy ty nic nie rozumiesz? Zresztą on ma dziecko ze swoją narzeczoną prędzej poślubi ją niż mnie i dobrze.

-Nie rozumiem z tego nic Bryn ale jakim byłbym przyjacielem gdyby cię zostawił z byle powodu?

-Nie widujmy się przez jakiś czas, niech opadną emocje.

-Dobrze ale jak wyjdę ze szpitala i tak odwiedzę cię w kawiarni i tego mi nikt nie zabroni!

Sfrustrowana wyszłam ze szpitala i ku mojej irytacji ochrona podążyła za mną do pracy, wiedziałam że się ich nie pozbędę i ci konfidenci na pewno powiedzą Fabio o mojej wizycie w szpitalu mojego przyjaciela!

Don 2- FabioWhere stories live. Discover now