Rozdział 23

918 26 5
                                    

Bryn

Przeciągnęłam się w pościeli jeszcze pachnącej moim mężem, otworzyłam oczy , nie było go przy mnie, pewnie już wstał, bardzo wcześnie wstaje, wiedziałam że interesy nie pozwolą na siebie czekać, dwa razy w tygodniu spotykał się z Simonem by omówić ich sprawy,  często jeździł do rezydencji Simona gdy go wzywał , to mogło być nawet w nocy, fabio był consigliere dostępnym dla swego dona 24 godziny na dobę, Fabio kontrolował większość interesów i miast które podlegały rządom dona, musiałam się do tego przyzwyczaić, jako jedna  z kobiet mafii.

Weszła służąca ze śniadaniem.

-Pan Fabio polecił by zjadła pani śniadanie w łóżku i się nie spieszyła, omawia w gabinecie ważne sprawy z klientem.

-Rozumiem, postaw tacę dziękuję.

Uśmiechnęłam się na widok róży w małym wazoniku.

-To od pana Fabio-rzekła służąca gdy spojrzałam na czerwoną różę, nie podejrzewałabym go o romantyzm, nie Fabio Ponte.

Po śniadaniu wzięłam kąpiel i zeszłam do jadalni, służąca odebrała właśnie wielki kosz kwiatów od posłańca.

-Ochrona go wpuściła?-zapytałam służącą?-Dla kogo te kwiaty?

-Dla pani, ochroniarze przeszukali kuriera nim pozwolili mu tu wejść, sprawdzili jego dane i zadzwonili do firmy kurierskiej gdzie on pracuje tam potwierdzono że to ich pracownik i przynosi zamówione kwiaty dla pani.

-Fabio?-uśmiechnęłam się czule- Nigdy nie podejrzewałabym go o taki romantyzm, muszę mu podziękować.

- Za co ? To nie ode mnie kochanie-Fabio wszedł nagle do jadani a ja pełna złych przeczuć odebrałam kosz od służącej i postawiłam na stole.

-To nie ty przysłałeś mi kwiaty?

Twarz Fabio stężała- Dam ci co tylko zechcesz ale nie będę się bawił w wysyłanie ci kwiatów, mogę ci je dać osobiście.

Podeszłam do kosza-jest karteczka-wzięłam ją do rąk i otworzyłam- Teraz  tylko kwiaty następnym razem będę ja, cały dla ciebie-M

-M????-krzyknęłam wzburzona- Nie wiem kto to!

Fabio spojrzał na karteczkę a jego twarz stężała z gniewu.

-Miguel Negro!-Fabio z furią cisnął karteczką- Znowu on!

Fabio zawołał służącą-Wyrzucie kwiaty, przyślijcie mi Matteo natychmiast i do gabinetu!

Wzburzona tak samo jak Fabio podążyłam za nim.

-Nie mogę uwierzyć , to na pewno Miguel?

-Jeszcze się nie poddał, nawet gdyby się nie podpisał to oczywiste że to on! 

-Naprawdę jestem w szoku.

Po chwili do gabinetu wszedł Matteo.

-Wzmocnijcie kontrolę na rezydencję Miquela Negro, od tej pory będzie dyskretnie obserwowany 24 godziny na dobę.

-Coś się stało? Bo informatorzy donoszą że u niego cisza i spokój, nic się nie dzieje, Miquel wychodzi z rezydencji iw raca po południu, interesy ma, spotkania, ale nie jedziemy za nim no kazałeś tylko byśmy obserwowali jego posiadłość z ukrycia.

-Teraz będziecie tam 24 godziny na dobę , Miquel przestał być już grzeczny i znowu zaczyna rozrabiać, przysłał kwiaty Bryn.

-Sprawdziliśmy kuriera jest czysty zanim go wpuściliśmy,

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 11, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Don 2- FabioWhere stories live. Discover now