Part 2 - 18

98.3K 2.8K 1.4K
                                    

Słysząc jego słowa, serce podeszło mi do gardła ze zdenerwowania. Cholera, nie byłam na to przygotowana psychicznie!. Nie byłam gotowa na jego dominackie wcielenie. Zayn mógł uprzedzić!

- Zayn, ale ja nie wiem... - zaczęłam cicho, dalej nie mając zielonego pojęcia co mu powiedzieć. Zayn zauważył moje zagubienie.

- Chcę abyś poznała tą ciemniejszą stronę – mruknął przybliżając swoją twarz do mojej. – W końcu tyle razy mnie o to prosiłaś... Myślałem, że tego właśnie pragniesz.

- Pragnę, ale nawet nie wiem od czego zacząć... - szepnęłam skrępowana. Wtedy poczułam się jak typowa zawstydzona nastolatka przez starszego od siebie chłopaka.

- Pamiętasz, że możesz mi ufać? – skinęłam głową. – Właśnie. Poprowadzę Cię przez to, wszystko będzie dobrze – uśmiechnął się delikatnie. – Jeśli przesadzę, mów mi natychmiast.

- W porządku – odparłam.

- Od teraz... - Zayn podniósł mój podbródek do góry, bym nie spuszczała z niego wzroku. – Mówisz do mnie wyłącznie Panie, rozumiemy się?

- Tak – powiedziałam.

- Tak, co?

- Tak... Panie?

- Doskonale – uśmiechnął się zadziornie i przyciągnął mnie do siebie. Zachwiałam się na swoich wysokich obcasach i chwyciłam się jego barków. – To jest Twój pierwszy raz, więc zaczniemy od podstaw – i pchnął mnie na łóżko. Opadłam na nie, a moje podbrzusze ścisnęło się przez nieznane mi uczucie... Strach wymieszany z podnieceniem. Tylko tutaj bardziej przeważało nieoczekiwanie. Patrzyłam na niego, gdy on pozbywał się swoich ubrań, nigdy nie spuszczając ze mnie wzroku. – Nawet nie wiesz, jak bardzo mam ochotę sprawdzić co się kryje pod tym gorsetem – wymruczał.

- Nic, co by Pan wcześniej nie widział – uśmiechnęłam się lekko.

- Każdego dnia czuję się jakbym odkrywał Cię na nowo, Clarisso – odparł, zdejmując z siebie koszulę i odsłaniając tym samym swój boski tors. Sam Adonis mógłby mu pozazdrościć. Nawet nie zauważyłam, gdy Zayn pozbył się spodni i w samych bokserkach wchodzi na łóżko, między moje nogi. – Teraz zobaczmy co kryje się pod spodem – Zayn usiadł na moim tułowiu i zaczął odpinać małe klamry gorsetu. Obserwowałam go z otwartymi ustami, wciągając do swoich płuc powietrze, którego przez nadmiar emocji mi brakowało. Gdy ostatnia klamerka została już odpięta, Zayn rozsunął materiał. – Kurwa, jakbym rozpakowywał wymarzony prezent gwiazdkowy.

- Proszę, Za... Panie – poprawiłam się szybko. – Potrzebuję...

- Czego potrzebujesz maleńka? – spytał, schodząc ze mnie tylko na chwilę by zdjąć szpilki ze  stóp oraz stringi wraz z pończochami. Ponownie byłam naga przed Zayn'em, kompletnie oszalała z rozkoszy.

- Dotyku, Panie – szepnęłam drżącym głosem, patrząc na niego. Jego wzrok był pełen namiętności i dominacji. Zayn był w swoim „żywiole". Zayn uśmiechnął się lekko i zsunął z siebie bokserki, dając mi możliwość obejrzenia jego boskiego i umięśnionego ciała. Dokładnie badałam wzrokiem jego tors i męskie V, które było mocno podkreślone. Z trudem powstrzymywałam swoje zachłanne oczy od przeniesienia spojrzenia na jego męskość, która była twarda, stercząca i gotowa na mnie.

- Dzisiaj... - Zayn z powrotem znalazł się nade mną. Jego penis znalazł się między moimi udami. Cholera, był strasznie podniecony. Malik chwycił moje ręce i umieścił je nad głową. – To będzie prawdziwe pieprzenie – dokończył po chwili i bez zapowiedzi wbił się do mojego wilgotnego środka. Krzyknęłam głośno czując go w sobie naprawdę głęboko. Zayn zatrzymał się na chwilę i dał czas mojej cipce na przystosowanie się do jego wielkości.

Little Daddy's GirlWhere stories live. Discover now