Part 3 - 15

58.6K 2.4K 1.1K
                                    

Zastygłam w miejscu, powtarzając sobie jego słowa w myślach kilkanaście razy.

Mój ojciec miał wypadek.

Wypadek.

Wypadek.

- Skąd niby wiesz? – zapytałam cicho, patrząc na Zayn'a, który przysłuchiwał się z uwagą naszej rozmowie.

- Byłem za miastem i właśnie wracałem do Londynu i zobaczyłem jego auto... jest całkowicie roztrzaskane – odparł, głośno oddychając. – Jest tu jakaś kobieta z rudymi włosami i krzyczy jak opętana...

- Zostań tam, niedługo będę – powiedziałam szybko, rozłączając się. Gdy chciałam wstać ręka Zayn'a mnie w tym powstrzymała.

- Chyba nie myślisz, że tam pojedziesz? – zapytał oschle.

- Zayn, mój ojciec mógł mieć wypadek! – niemal krzyknęłam, wyszarpując rękę z jego mocnego uścisku i wyszłam spod kołdry.

- Clairy, Jackson jest szukany...

- Gówno mnie to obchodzi, mój ojciec może nie żyć! – przerwałam mu ostro, zakładając na siebie wczorajsze ubrania w postaci spodni i sportowej bluzy oraz trampek.

- A jeśli on Cię chce po prostu zwabić!? – wrzasnął Zayn, wstając i podchodząc do mnie z poważną miną. – Co jeśli to jakieś kłamstwo, aby tylko zrobić Ci krzywdę?!

- Dlaczego miałby kłamać?

- Dlaczego miałby mówić prawdę? – odpowiedział pytaniem.

- Zayn...

- Jadę z Tobą – powiedział stanowczo.

- Nie, wątpię byś był mile widziany w domu mojego ojca, zostań tu – odparłam szybko, chowając telefon do przedniej kieszeni spodni.

- Nie puszczę Cię samej – fuknął.

- Zadzwonię gdy będę na miejscu – odparłam stając na palcach i musnęłam jego wargi swoimi. – Kocham Cię.

- Clairy...

- Nic mi nie będzie, Zayn – powiedziawszy to niemal wybiegłam z pokoju. Scarleth oczywiście głośno szczekając zbiegła za mną, przez co omal nie spadłam ze schodów.

- Clairy! – usłyszałam głośny krzyk Zayn'a, ale już nie zwróciłam na niego uwagi. Chwyciłam kluczyki od swojego Astona Martina i wybiegłam z willi. Z trudem otworzyłam auto przez drżące ręce z mocno bijącym sercem wsiadłam do środka. Odpaliłam samochód i z piskiem opon odjechałam spod posesji.

Ledwo mogłam skupić się na prowadzeniu auta. Co chwilę mój telefon dzwonił i wiedziałam, że był to Zayn. Nigdy nie umiał się dostosować się do mojej prośby.

Upierdliwy narzeczony.

Po niecałych piętnastu minutach jechania przez centrum Londynu, pokierowałam się do domu mojego ojca. Niemal zapomniałam o jego istnieniu. Przez jego ciągłe kłótnie o to, że Zayn nie był dla mnie odpowiednim kandydatem na męża denerwowały mnie. Patrzył na tego Zayn'a z przeszłości i nie rozumiał, że ludzie się zmieniają.

A jednak cud się zdarzył.

Z uważnością obserwowałam drogę. Chciałam jak najszybciej dostać się do mojego ojca, lecz wypadek nie należał do mojej listy życzeń.

Co jeśli Zayn mówi prawdę?

Tajemniczy głos w mojej głowie sprowadził mnie na ziemię. Fakt pierwszy, Jackson był poszukiwany przez policję. Fakt drugi, on mógł zabić Chachi przez to, że wydała ich tajemnicę Zayn'owi. Fakt trzeci, Jackson od początku przyczepił się do mnie jak rzep do psiego ogona i nie mógł sobie mnie odpuścić. Więc może ta historia z ojcem była... ustawiona?

Little Daddy's GirlKde žijí příběhy. Začni objevovat