𝟼 . 𝚁𝚘𝚜𝚢𝚓𝚜𝚔𝚊

57 22 46
                                    

Wiecie co ? Czasem atakuje mnie dziwna myśl . Co jeśli Samuel dzwonił do mnie , a ja nie mam telefonu . To znaczy mam . Ale przebywa w wodzie . Moja matka może jednak dzwoniła , że jednak zostawiłem lampkę włączoną , w domu .

Przez chwilę zastanawiałem się czy poprostu nie zbudować jakiegoś szałasu . Przecież zaraz urząd skarbowy przyjdzie i wy przyklepie za nieruchomość. W tedy zapytam czy wiedzą , jak się dostać do Niemiec .

- Myślicie że za ile dotrzemy ? - Zapytał Richard .

- idealnie ! - Stwierdził Aron .

Idealnie to niech se wsadzi ... No wiadomo gdzie .

- Przecież Niemczech jest daleko - rzekł Aiden .

- Nie Niemczech tylko Niemcy ! - poprawiłem go .

Spojrzał na mnie i się uśmiechnął :

- A właśnie że Niemczech , no chyba że idziemy do rowu ?

Typ chce mnie zabić .

To było wiadome . Wyobrażacie sobie ?

* - Miller , a może jednak zagrasz z nami w tą ruletkę ? - zachęcał mnie Aiden .
- No dobrze . Ale nie mam za dużo pieniędzy .

- spoko . Jest jeszcze rosyjska*

Już nie musicie sobie wymyślać . Nie zdziwił bym się jakby tak było .

Arthur to tylko będzie kombinował , jak pamiątki ogarnąć . Reszta to nie wiem . Mam nadzieję że mi w tym wyścigu dopingują .

Jak w ogóle tam dotrę . A wątpię i to bardzo .

Zrobiłem się głośny . Na środku jakiejś durnej autostrady . No nie fajnie ...

Przejechałem na czerwonym ... To już napewno za darmo jedzenia mi nie dadzą .

Usłyszeliśmy za sobą krzyki :

- Ej !

To była angielska straż ... Durna Anglia . Gdzie bądź , jakieś kamery . Pogoda też do kitu . Ale są też plusy .

Syreny zadzwoniły mi w uszach . Chyba wezwał ich ten strażnik , który tam siedział .

Naprawdę nie chciałem kolejny raz uciekać .

Bez problemu , na długim korku , przejeżdżaliśmy między samochodami . A oni se w tym korku stali . ZRYMOWAŁEM !

Może gangster... Ale dusza poety.

Nieregalne wyścigi to były jedne z rzeczy które robiłem bardzo żadko . A wyobraźcie sobie że codziennie łamie dużo zasad . Mieszkam w Anglii więc nie miałem dużo czasu na wycieczki , ale przyszła okazja .

Ekhem...

Zatrzymaliśmy się i mój kiciuś powrócił w moje ramiona . Mill jest rasistą i toleruje tylko mnie . Ha ! Żart .

Mniejsza z tym . Byłem na kilku wyścigach , ale nigdy dotąd z mafią . Z mafią robiłem tylko czarne interesy . Więc jestem pewien że będzie prubował , grać nie czysto .

Jakoś dam radę . Żart nie dam . Ja w ogóle do tych Niemiec dojadę ?

Jak w tydzień dojechać z Anglii do Niemiec !

Z kotkiem na motocyklu .

Jak to się mówiło ?

"Kot nie hańbi , to człowiek kota hańbi"

Więcej znajomych nie miałem . Chyba że siostra Arona . Rose Coltes .

Jest naprawdę spoko , ale wolę koty . Jakby to Aron usłyszał to bym leżał tym razem , na torach .

Aron nie ma problemów z agresją . On jest poprostu trochę nerwowy .

Kociarz | tom 1Where stories live. Discover now