𝟿 . 𝚂𝚑𝚘𝚘

48 22 121
                                    

James przyszedł bez paliwa .

- gdzie paliwo ? - dopytywał go Richard .

- No co wy ! Nie no , stacje benzynową miałem wam tu przenieść ! Już nie mówię o pieniądzach .

- Trzeba było myśleć ! A nie taki idiota ! - spiorunował go wzrokiem

Dalej sobie skakali do gardeł , a w tym czasie ustaliliśmy z chłopakami że ...
Przejedziemy ich . Żart !
Ogarniemy paliwo , piechotą .

Nawet chyba nie zauważyli że gdzie kolwiek idziemy , bo zaczęli mówić jak filozofii :

- "Dobrze widzi się tylko sercem ! Najważniejsze jest to co niewidoczne dla oczu" a ty typie nie widzisz się się staram ! - James naprawdę się postarał nad tymi słowami .

- "Nie wydawaj wyroku za nim nie wysłuchasz przeciwnej strony" ! - ale sigma ...

Boże ... ja nawet nie wiem , czy te słowa nie brzmią lepiej niż moje życie ...

Mniejsza z tym .

Naprawdę , to wygląda jakby życie robiło nam na złość ... Czy ja napewno mam takie szczęście ? Tfu , oczywiście że tak .

Poszliśmy więc do tej stacji benzynowej . Kupiliśmy paliwo i ogólnie poszło sprawnie .

Tego się nie spodziewałem . Nic nam nie przeszkodziło i bez problemu zatankowaliśmy ! Nie możliwe ...

- EJ ! - wydarł się Aron któremu przed chwilą pieszy wybiegł ( prawie ) pod koła . - Typie ! Chcesz mieć pogrzeb czy co !?

Po chwili zdali sobie sprawę że to Niemiec . Nie zrozumie ich , tak jak obsługa na stacji benzynowej . Ale odkrycie ...

Pieszy odwrócił się i wystawił nam środkowe palce .

Co za gnój ... Odwzajemniam :)

Szik szak szok ...

Samuel jechał do nas , na swoim złotym motorze . Jedyne co mi się z Samuelem kojarzy to memowy jeż... Co ?

Wysiadł i rzekł :

- Witaj Miller . Widzę że przyniosłeś znajomych i... Kota ?

- TO MILL - oburzył się Arthur który polubił zwierzątko .

Szef mafii jedynie prychnął. Nie daleko , zastaliśmy wyścig ... Nielegalny oczywiście .

Żebrał się tam tysiące osób . Co tu by się stało gdyby przyjechała policja ?

Nie chcę se nawet wyobrażać , bo główną uwagę zwrócą na Samuela , a potem na mnie ...

- Meine Brüder ! - krzyknął na widok jakiś ludzi . Jeden odszedł , a drugi podszedł do niego :

- Was machen Sie? Abendessen für Hunde? - Powiedział typowym akcentem Niemieckim .

- Miller ist derjenige, der Rennen fahren will. Daraus wird nichts!

Czy oni się znasz śmieją ? Fuck dla nich .

Zjawił się kolejny typ :

- Zdravím pánové. Našel jsem Němce?

- pouze v angličtině - machał rękami towarzysz Samuela .

- a pak ne !

Szybko przyszedł jak i odszedł .

- Ach ci ludzie - westchnął Samuel .

- nostis, hospitem dico Latinum! - odezwał się Richard .

On umiał łacinę !

- Co ? - Odwrócił się szef mafii .

- Shoo !

Jako jedyny z nas umiał co kolwiek po innym języku . Jak jest się Anglikiem to ma się obce języki gdzieś .

"Shoo" to w ogóle "a kysz" . Uwielbiam łacinę .


Kociarz | tom 1Where stories live. Discover now