[ przygotujcie się psychicznie . Tu poznacie nazwisko Millera i jego historię ... Dobra może z tym psychicznie przesadziłam ]
10 lat wcześniej
Jechałem samochodem z tatą , wracając ze szkoły . Każdy dawno pytał mnie , dlaczego mam dwa nazwiska . Nigdy nie pytałem o to taty , a myślę że teraz jest idealna okazja .
- Tato ?
- Co tam Mill ?
Uwielbiałem zdrobnienie Mill . Podobało mi się , bo kojarzyło mi się z miłymi rzeczami .
- Dlaczego mam dwa nazwiska ?
Tata nie odzywał się przez chwilę . Zawsze mówił że jak nie odpowiada to muszę poczekać , bo myśli . Czekałem więc .
- Twoja mam zmarła , prawda ?
Moja mama zmarła , a nawet nie zdążyłem jej poznać . Tato zawsze mówił żebym nie płakał bo to dzięki niej nie mam żadnych koszmarów . Czasem jemu też jej brakowało .
- Ale przecież wy macie takie samo nazwisko .
- Niestety nie . Takie samo nazwisko ma się dopiero po ślubie . Nie zdążyliśmy się ożenić - westchnął.
Ten temat musi być dla niego bolesny ...
- A jak na nazwisko miała mama ?
- Handls . Kiedy skończysz osiemnaście lat , będziesz mógł wybrać które nazwisko wolisz nosić . Musi być to dobrze podjęta decyzja . Tu nie chodzi tylko o lubię czy nie lubienie .
- Dobrze .
Nie mogę się doczekać kiedy skończę osiemnaście lat .
6 lat wcześniej
Cieszę się że mój tata znów jest szczęśliwy. Ożenił się , z inną kobietą , która okazała się być bardzo miła . Nigdy nie miałem okazji nazywać kogo kolwiek matką albo mamą . Za każdym razem gdy o niej wspominałem , mówiłem matka ponieważ wydaje się bardziej poważne na taką kobietę jak żona mojego ojca . Mają oni teraz te same nazwiska ... Jednak ja zawsze wiedziałem że to , mojej prawdziwej mamy jest wyjątkowe .
4 lata wcześniej
Tata zmarł . Płacze teraz tylko nad jego grobem i przypominam sobie , jak to było . Nasze wspólne chwile i wspomnienia ... Zaatakowała mnie myśl , by mieć takie samo nazwisko co on ... Ale jego żona już je nosi . Wyjątkowym nazwiskiem zawsze był Handls i to będę chciał mieć .
1 rok wcześniej
Przyjąłem nazwisko mojej mamy , ale nigdy się nim nie przedstawiałem ... Miałem dość tego wszystkiego co mnie spotkało . Matka wyrzuciła mnie z domu ... Tym bardziej nie chciałem , żeby cokolwiek nas łączyło . Bo tak naprawdę nic nigdy nas nie łączyło . Chciałem by moja prawdziwa mama tu przyszła , żeby opowiadała mi o sobie i swoich przeżyciach ... Jej jednak nie było ... Nigdy , tak jak wspólnej więzi między mną a kobietą ojca . Nie mam już rodziny .
Mill już dawno zniknął ... Mój tata zniknął i zostawił mnie z tą przeklętą macochą , sam zarobiłem na motocykl . Jedyne co mnie przy życiu utrzymywało , to spadek dziadka . Bo mój ojciec nie zdążył napisać testamentu , więc wszystko wzięła sobie ona ... Diablica jedna .
Mill to będzie zdrobnienie dla tego kogo szczerze kocham . Niech to tylko nastąpi .
:(
YOU ARE READING
Kociarz | tom 1
ActionZawsze były jakieś granice . Tylko że im więcej robiłem idiotycznych rzeczy , tym bardziej zbliżałem się do niej ... Aż w końcu je przekroczyłem . Wystarczył nie cały tydzień by zepsuć sobie życie . Przygoda nie kończy się na rozdziale 12 , jak być...