Rozdział 7 Wyjawienie sekretu.

967 67 2
                                    

~~Oczami Katrin~~

Weszliśmy na basen i panowie przepuścili panie... Jacy dżentelmeni. Normalnie jak to zobaczyłam co tam jest, to z jednej strony cieszyłam się ile atrakcji, a z 2 trochę się bałam.Niektórzy poszli do basenu, a inni na zjeżdżalnię, jeszcze inni gdzieś indziej. Stałam nad basenem i wahałam się czy wejść czy nie, kiedy Cole jak dzieciak zaczął iść tak szybko, że już miałam spaść, kiedy jak Jay mnie złapał. Nie wiem, ale ma takie wyczucie czasu, jakby wiedział co się wydarzy, kiedy mnie złapać. Odstawił mnie i skoczył do wody. Ja usiadłam na brzegu i myślałam.

~~Oczami Jay'a~~

Gadałem z Kai'em i Lloyd'em w wodzie, gdy nagle zauważyłem, że moja piękna siedzi na brzegu. Podpłynąłem do niej.

- Czemu nie wchodzisz nigdzie ?- zapytałem.

- Jakoś nie mam ochoty...- odpowiedziała z obojętnością.

- Ej no weź...Ładnie proszę...- Zrobiłem maślane oczka. Nikt nie może się i m oprzeć.

- Jay, nie naciskaj.

- Kat, proszę Cię... Jeśli się boisz...- nadal nalegałem.

-Nie o to chodzi.

-A o co ?- spytałem z troską w głosie.

Wyszedłem z wody i usiadłem obok niej. Opowiedziała mi o swoich "przygodach" z wodą, ogniem i piorunami...Zszokowało mnie to. Nie sądziłem, że może posiadać jakąś moc. Nie mówiłem Wam... Ja i reszta moich kumpli jesteśmy ninja.  Mamy moce.Ja mam piorunów, Kai ognia, Cole ziemi, Zane lodu a Lloyd energii. Jestem ciekaw czy reszta dziewczyn też ma jakąś moc... Ale czemu ma moc ognia, piorunów i wody,przecież to niemożliwe by ktoś mi 3 moce na raz. Tak jakby....Kai był jej bratem.

-Nie mów o tym nikomu...-poprosiła.

-Ale...

-Jay proszę...- Zrobiła swoje maślane oczy. Wykorzystuje mój trick. Spryciula.  Nie mogłem się nim oprzeć.

-Niech ci będzie...Ale pod jednym warunkiem.

-Jakim ?

Wszedłem do wody i pociągnąłem ją za sobą. Była na mnie wściekła, ale ją uspokoiłem. Cały czas byłem koło niej. Jak wyszliśmy z basenu, poszliśmy na zjeżdżalnie. Można było zjeżdżać dwójkami. Miałem pewnien pomysł.

- Chcesz może...zjechać...yyy... razem ?- Zacząłem się jąkać. Nawet nie wiem czemu. Na szczęście zgodziła się. Usiadłem, a ona na moich nogach.

~~Oczami Katrin~~

Kiedy usiadłam na jego nogach, poczułam się fantastycznie.

-Chyba nie jestem za ciężka ? - Uśmiechełam się.

- Skądże.- on również się uśmiechnął i objął mnie wokół pasa. Czułam mrowienie na całym ciele, to było inne uczucie. Ale nie wiedziałam dlaczego.

-A to po cio ?- Zaśmiałam się pokazując wzrokiem na jego ręce wokół mojego pasa.

-Żebyś mi nie uciekła, podczas zjeżdżania kochanie.- Uśmiechnął się , a ja się zarumieniłam. Zapaliło się zielone światełko. Wjechaliśmy do rury. Było w niej tak kolorowo. Raz na czerwono, innym na niebiesko, jeszcze innym na czarno. W tym ostatnim kolorze czyli czarnym nic nie widziałam. Czułam tylko ręce Jay'a na moich biodrach. Było fantastycznie.Kiedy zjazd się skończył. Poszliśmy na inne, większe i mniejsze zjeżdżalnie. Potem udaliśmy się do jacuzzi. Byliśmy tylko tam on i ja. Z jednej strony czułam się super bo byłam z nim sam na sam, ale z 2 trochę niezręcznie... Siedzieliśmy tak w chwilę w ciszy. Nagle on objął mnie ramieniem, a ja się przytuliłam do niego. Nie wiem czemu to zrobiłam. Kiedy tak siedzieliśmy wyglądaliśmy jak para, którą nie byliśmy. Byłam trochę zmartwiona.

- Czym się martwisz ?- spytał mnie z nutką troski w głosie.

- Tymi sytuacjami, co ci mówiłam.. Z wodą, ogniem i...

-Piorunem.- do po wiedzieliśmy razem. Spojrzeliśmy na siebie.

-Nie jesteś jedyna...-powiedział Jay.

- Co masz na myśli ?- zapytałam go.

Jay chciał coś powiedzieć kiedy nagle...





 Katrin and Ninja ||Skończone|| √Where stories live. Discover now