Rozdział 18 Rodzeństwo. Cz.1

714 44 5
                                    

~~Oczami Zane'a~~

Pixal : Że coo ?

Nie zdążyłem jej wyjaśnić tego, bo dolecieliśmy pod szpital. Całę szczęście, że nie muszę jej się tłumaczyć...

~~Oczami Kai'a~~

Ha, jak zwykle wygrałem. Chciałem się popisać przed Skylor, co mi się udało. Od razu do mnie przybiegła, a ja ją pocałowałem bardzo namiętnie. Cole zrobił to samo. Jakby nie miał własnego pomysłu. Całowałem się z Skylor, kiedy kątem oka widziałem, że Katrin jest smutna. Zrobiło mi się jej żal. Nie to,że się zakochałem ! Co to to nie ! Ja zawsze kochałem Skylor i ją będę kochać. Po prostu nie chciałem, aby Kat była smutna. Mi wtedy też robiło mi się smutno, a moja śliczna to chyba wyczuła, ponieważ przerwała pocałunek.

Ja:Ej, nie chcesz całować zwycięzcy ? Uniosłem jedną brew do góry.

Skylor: A czemu się patrzysz na Katrin ? Podoba Ci się ? Pytała, ze smutkiem w głosie.Nie chciałem, żeby tak to odebrała.

Ja: Kochanie, gdyby Kat mi się podobała, to czy zrobiłbym to ? Uniosłem, ją do góry, obróciłem i ucałowałem.

Skylor: Niee...

Ja: No właśnie. Kocham i będę tylko ciebie kochać, jasne ? Uśmiechnąłem się lekko.Chwyciłem ją za rękę i udałem się z resztą do szpitala. Weszliśmy do środka i Cole z Nyą udali się zapytać, gdzie leżą. Ja usiadłem i myślałem. Z tego "wielkiego" myślenia o niczym, wyrwała mnie moja Sky, siadając mi na kolanach i przytulając się do mnie.

Skylor: Kotku, co się dzieję ?

Ja: Co ? Mi ? Nic się dzieję... Nie chciałem wyjść, przy niej na mięczaka, ale również na takiego bez serca.

Skylor: Kai, przecież widzę... Mów. Obróciła, się w moim kierunku.

Ja: Ehh... Martwię się trochę o Katrin. Bardzo się przejęła tym wypadkiem. Ona jedynie uniosła jedną brew do góry, które miało znaczyć: "Really ? O to chodzi ?" Ja powiedziałem do niej po chwili.

Ja: No bo wydaję mi się, że jesteśmy spokrewnieni...

Skylor : CO ? Tak głośno to powiedziała, że zakryłem jej usta.

Ja: Nie tak głośno... To tylko teoria.

Skylor: Ale... Czemu tak myślisz ?

Ja: No a czemu wyjaśnisz,czemu ma moc ognia ? Tylko ja ją mam... No oprócz ciebie, ale to kopiujesz od innych... Bo masz taką moc. A Kat ma ognia, wody i piorunów.

Skylor: Piorunów, pewnie dlatego, że jest z Jay'em. Zaśmiała się lekko.

Wtedy mnie trochę to zdziwiło, bo przyszedł Wu do szpitala. Nie wierzyłem w to. Co on tu robi ? Podszedłem do niego. Powiedziałem cicho.

Ja: Sensei ? Co tu robisz ?

Wu: Cicho, młodzieńcze. Chodź ! Muszę Ci coś powiedzieć. Wziął mnie na bok. Nie wiedziałem, o co mu chodzi.

Wu: Słuchaj, chodzi o Katrin...

Ja: Właśnie, Sensei. Ona ma... Nie dokończyłem, bo mi przerwał.

Wu: Moce. Wiem. Moce wody, ognia i pioruna.

Ja: Ale... Skąd ?

Wu: Posłuchaj, muszę Ci coś powiedzieć...

Ja: Słucham Sensei.

Wu: Kai, posłuchaj... Katrin jest twoją siostrą.


I co ? Podoba się ? Jak piszecie komy to jest mi naprawdę miło. Oby tak dalej. Kocham Was <3



 Katrin and Ninja ||Skończone|| √Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang