czwarta koszula

2.1K 157 26
                                    



W pomieszczeniu robiło się tak gorąco, że Taehyung wyrwany ze snu, na wpół przytomnie dotarł do okna, aby spuścić żaluzje i uchronić się przed słońcem. Nie było sensu by ponownie kładł się do łóżka, jeśli za trzy godziny musiał się stawić w swojej dorywczej pracy. Biorąc najpotrzebniejsze rzeczy poszedł do łazienki, z przyzwyczajenia już zamykając drzwi na klucz. Nie przepadał za długim przesiadywaniem w tym pomieszczeniu, więc po szybkim pobudzającym go prysznicu stanął przed umywalką w owiniętym ręczniku. Ściągnął z półki nad pralką, która stała obok, drugi materiał i wytarł nim mokre włosy. Wilgotny ręcznik powiesił po drugiej stronie umywalki i spojrzał na siebie w lustrze. Jego włosy były już na wpół suche więc chwycił grzebień, by chociaż je rozczesać, bo sam dobrze wiedział, że z ułożeniem ich bywało różnie. Następnie ze szczoteczką do zębów w buzi spojrzał na wybrane ubranie upewniając się, czy wszystko z nim w porządku. Wypłukał usta wodą, i przebrał się w świeże ciuchy.

Gdy wszedł z powrotem do pokoju chwycił marynarkę z wczorajszego wieczoru. Była do niczego nawet jeżeli krawiec by to naprawił świadomość, że była rozdarta sprawiłaby że i tak już więcej by jej nie założył. Znał siebie. Westchnął kręcąc głową, jeśli miałby jeszcze teraz zużywać swoją energię na złość, to byłoby to po prostu głupie więc rzucił ubranie w stronę krzesła, by nie zapomnieć później się go pozbyć. Zdążył ruszyć, gdy materiał wylądował na ziemi robiąc hałas. Zmarszczył brwi przekręcając głowę i spoglądając w stronę skąd doszedł dźwięk. Był pewny, że nie miał w kieszeniach nic oprócz skrawka rękawa. Podszedł i podniósł marynarkę kładąc dłoń do kieszeni. Rzeczywiście znajdował się w niej materiał, lecz było coś jeszcze. Płaskie i gładkie, ale jednocześnie miało swoją wagę, przez co V zastanowił się czy to aby nie telefon. Rzucił okiem szybko na swoje nie pościelone łóżko, zauważając na nim komórkę. Chwycił mocno przedmiot znajdujący się w marynarce i wyciągnął szybko. Biały telefon stanowczo nie należał do niego, żaden z jego przyjaciół również nie miał jasnej obudowy, a tym bardziej przyklejonej naklejki z małpą.

- Kogo to? – powiedział na głos, przekładając telefon do drugiej ręki i przechodząc przez pokój by usiąść w fotelu, który znajdował się po lewym kącie przy oknie. Nacisnął przycisk i ekran rozświetlił się ukazując zdjęcie Su Jin z jakimś chłopakiem. Tae omal nie wypuścił telefonu z ręki łapiąc go w ostatniej chwili zanim spotkał się z podłogą.

- Aish.. – wzniósł oczy do góry z zniesmaczoną miną – Serio musiałem wejść w posiadanie jej telefonu? – Chwycił się jedną ręką za kosmyki kasztanowych włosów i pociągnął. Tym sposobem swój czas przed pracą będzie musiał poświęcić na oddanie jej własności. Choć wcale nie uśmiechało mu się dzisiaj pojawianie przed jej domem, ponieważ miał zamiar odczekać kilka dni zanim ją najdzie i wypomni wszystkie ubrania, które mu dotąd popsuła, jednak jego plany musiały ulec zmianie. I właśnie teraz trzymając w ręku telefon Su Jin, obmyślał co mogłoby być dla niej odpowiednią karą. Nie sądził, żeby kiedykolwiek znalazło się coś dobrego przez co odpokutowałaby swoje winy, jednakże zmuszenie jej do zakupów nie było wcale złym pomysłem.

Istniały tylko dwa problemy, dziewczyna została bez pracy, więc kto wie jaki budżet posiadała, no i ten najgorszy fakt: będzie musiał spędzić z nią czas. Co było w jego mniemaniu naprawdę złe, przecież w trakcie mogłaby znów uczepić się jego garderoby, ba mogłaby nawet rozwalić coś w sklepie i dopiero wtedy byłby kolejny kłopot. Z drugiej strony co lepszego mógłby wymyślić? Wiecznie dokuczanie jej i wchodzenie w drogę było dziecinne a przy okazji zbyt niebezpiecznie dla niego i jego rzeczy. Telefon zabrzęczał wydając z siebie nieznośny piszczący dźwięk, Taehyung skrzywił się i spojrzał na ekran. Joon. Zmarszczył brwi, coś mu to mówiło kiedy łączył imię z kłopotliwą dziewczyną. Ekran zgasł w momencie, gdy przypomniał sobie ich pierwsze spotkanie. To właśnie tego użyła, krzycząc mu prawie do ucha i sprawiając, że puścił materiał spodni. Przez chwilę żałował, że nie odebrał, jednak potem doszedł do wniosku, że wchodzenie w prywatne sprawy tej dziewuchy nie były jego marzeniem. Miał tylko jedną prośbę do świata związaną z Su Jin, by zrozumiała jak bardzo jest kłopotliwa i musi za to zapłacić. Szczególnie jemu.

To wszystko przez ubrania ✔Où les histoires vivent. Découvrez maintenant