Rozdział 10

5.3K 400 376
                                    


~Your P.O.V~

Przetarłam zmęczona oczy i zaraz zakryłam usta dłonią, by ukryć ziewnięcie. To chyba pierwszy raz, kiedy jestem tak zmęczona. Nawet niezbyt mnie obchodziło, że siedziałam obok Kretyna i jechaliśmy do jakiejś wioski, gdzie ten znów ma jakieś zadanie. Tata tylko nalegał, by służący pojechali z nami. Chodziło o coś w związku ze... Zniszczeniem posiadłości? Nie jestem zbyt pewna.

Ponownie przetarłam oczy, akurat jak tata się do nas odwrócił.

- Za niecałą godzinę powinniśmy być na miejscu.

- Tak, tak. - Chłopak obok mnie machnął dłonią i dalej patrzył na mijane pola.

- Wszystko dobrze, Minou?

- Spać... - mruknęłam cicho, opierając głowę o siedzenie.

- Spróbuj się zdrzemnąć. Obudzę cię, kiedy będziemy na miejscu. - Tata uśmiechnął się do mnie. Pokiwałam głową i zamknęłam oczy. Chwila snu nic mi nie zrobi...

***

- Mamo? Tato? - mała księżniczka powiedziała sennie, patrząc na swoich rodziców ubranych w stroje balowe. Sama miała na sobie (f/c) koszulę nocną. Dziewczynka przytuliła do siebie pluszowego (f/a) (ulubione zwierze) i przetarła piąstkami oczy.

- Minou? Powinnaś być już w łóżku.

- Nie chcę... Dzisiaj święto... - mruknęła zaspana. Jej rodzice szybko do niej podeszli. Król podniósł (e/c) oką.

- Przeżyjesz jeszcze nie jedno letnie przesilenie. - Ucałował jej skroń.

- Tata ma rację, kochanie. Najpierw musisz mieć siły, by świętować.

- Ale, mamo...

- Żadnych „ale". Masz dopiero dziesięć lat. Będziesz jeszcze na niejednym przyjęciu.

- Mhm. - Pokiwała główką, wtulając się w swojego ojca.

- Zaniosę ją do pokoju - czarnowłosy mężczyzna szepnął do swojej żony, mocno trzymając ich dziecko.

- Dobrze, mon cher. Będę na ciebie czekać na dole. - Złożyła pocałunek najpierw na policzku swojego męża, a potem na czole dziewczynki. - Śpij dobrze, moja mała.

***

~Sebastian P.O.V~

Kiedy tylko przyjechaliśmy na miejsce, pomogłem wysiąść paniczowi. Spojrzałem na śpiącą ______. Wyglądała wyjątkowo spokojnie, ale coś mnie niepokoiło. Zwykle nawet w okresie dziecięcym demony nie były aż tak zmęczone. Zwykle po przespanej całej nocy były pełne energii, zwłaszcza do zabaw. Jak tylko będziemy na osobności, będę musiał sprawdzić jej temperaturę.

- Mon Minou - powiedziałem spokojnie. Moja córeczka zmarszczyła brwi i uchyliła oczy. - Wstawaj, kochanie.

- Papa... Nie mogę jeszcze pospać? - Przetarła oczy. Zakryła usta, ziewając, ale zaraz wyszła z powozu.

- No już. Za chwilę będziesz mogła wrócić do snu. - Odwróciłem się w stronę pozostałej czwórki. - Zabierzcie nasze bagaże do pokoi.

- Tak jest! - krzyknęli jednocześnie.

Weszliśmy do środka posiadłości za Angelą. Białowłosa służąca zaprowadziła nas do pokoju z trofeami łowieckimi. ______ oparła się o mnie.

- Minou, zaraz znowu będziesz mogła pójść spać.

- Czemu muszę być tak zmęczona... - Przetarła oczy.

Córka zła - Ciel x ReaderWhere stories live. Discover now