Dziękuję za 2000 wyświetleń!
- Nie mogę uwierzyć, że to koniec. - szepnęła Hermiona siedząc w przedziale pociągu. Dzisiaj zakończyła swoją naukę w Hogwarcie z Wybitnymi wynikami.
- Ja też. - odpowiedziała rozmarzonym głosem Luna.
- A ja tam się cieszę, przynajmniej nie będę musiał już widywać Snape'a. - powiedział Ron, wkładając sobie do buzi czekoladową żabę.
- Nie mówi się z pełnymi ustami, Ron. - upomniała go Hermiona.
Szatynka pokręciłam głową i wyjęła ze swojego plecaka książkę. Jednak nie było jej dane przeczytać choć jednego rozdziału.
- Hermiona? Możemy porozmawiać na osobności? - spytał Harry.
- Tak. - odpowiedziała. Może nie było tego widać, ale cholernie bała się tej rozmowy.
Oboje wyszli z przedziału i udali się w stronę łazienki.
- Długo nad tym myślałem i... i kocham Cię. - powiedział prosto z mostu. - Tak na prawdę kochałem cię już od 3 klasy i dopiero teraz to sobie uświadomiłem.
Była Gryfonka nic nie odpowiedziała tylko rzuciła się na chłopaka. Mocno się do niego przytuliła.
- Też cię kocham.
Czarnowłosy nieśmiało musnął jej ciepłe wargi, a ona ten gest odwzajemniła.Po roku wzięli huczny ślub, a po trzech latach doczekali się uroczych bliźniaczek.
Ich życie układało się tak jak miało być. Czasami zdarzały się małe kłótnie, ale dość szybko się godzili.