9

4.2K 166 10
                                    

*Miesiąc później*

Ola po jakimś czasie zrozumiała, że jest dla mnie najpiękniejsza. Wszytsko jest między nami dobrze, a nawet lepiej. Nasi fani, zaakceptowali nasz związek. Oczywiście fani Oli odrazu to zrozumieli, jednak moje miały dużo powiedzenia, jednak przeszliśmy przez to i jest idelanie.

Dzisiaj razem ze Zródło, Wrzoskiem i Igorem idziemy do klubu, bo dawno nigdzie nie byliśmy. Kilka dni temu byłem z Olą w sklepie, aby kupić jej nową sukienkę. Padło na czerwoną mini z wycięciami na biodrach. Nie podobało mi się to, ponieważ inni mogli na nią patrzeć, ile chcą, jednak wiem, że jest tylko moja.

~*~
Pov Ola

Wracam właśnie do domu. Byłam na chwilę w studiu, aby omówić szczegóły mojej trasy koncertowej. Śmiesznie się zagrało i nieprawdopodobniej, będę miała łączony z Dawidem.

Weszłam do domu, a na mnie rzucił się Weedy. I zaczął mnie lizać.

-Weedy, do cholery! -Mruknął Dawid. Chyba nie ma dziś humoru.

-Oj, on chciał się tylko przywitać. -Zaczęłam pieścić pieska.

-Ta... Może ja też będę Cię lizał, co? -Zaśmiał się. Okej, tylko udawał złego. Uf

-Chyba niepoważny jesteś, panie Kwiatkowski. -Zachichotałam i podeszłam do niego. Pocałowałam go przelotnie i zdjęłam płaszcz oraz buty.

-Dostałem dzisiaj dwie propozycje, na polecenie produktu.-Powiedział Dawid, przeglądając jakieś papiery.

-Pokaż. - Sapnęłam, siadając na dużej, brązowej kanapie. Te schody mnie wykończą. Będę fit, będę chodziła po schodach... jasne kurwa. A teraz pocę się jak świnka.
Dawid podał mi papiery i usiadł koło mnie.

-Mm, calvin, nieźle. -Zaśmiałam się. -Ale nie, ty jesteś tylko mój. -Pocałowałam go w szyje i przeglądnęłam kolejną ofertę. -O, jeszcze lepiej, Victoria'sSecret z partnerką. -Wybuchłam śmiechem.

-Co skarbie, masz chęć? -Zaśmiał się razem ze mną i położył głowę na moich kolanach.

-Och tak, z pewnością. Już się rozpędziłam. -Parsknęłam i pogłaskałm go po włosach.-Ajj, mówiłam Ci, że moja stara przyjaciółka, Julka jest w ciąży?!- Pisnęłam podekscytowana.

-Niee, w którym miesiącu? -Rozciągnął się i wtulił się w moje nogi.

-W 2, będę ciocią AAA. -Strasznie się cieszyłam. Julka uwielbiała dzieci, od zawsze.

-To super, ale się cieszę, że nie jesteśmy na jej miejscu. -Chrypnął. Mi zrzedła mina.

-A co, nie planujesz ze mną przyszłości? Nie chcesz mieć ze mną dzieci? - Zapytałam.

-Ja z Tobą planuję ogromną przyszłość, skarbie, ale na dziecko jest za wcześnie. Ty masz niecałe 19 a ja 22 lata. Nie, nie. To za wcześnie, hm?

-Taak. Już to sobie wyobrażam... ahhaha Kwiatkowski, zmieniający pieluchę. Boże hahaha tlenu!- Zaczęłam płakać ze śmiechu, na moje wyobrażenie.

-Ej, no dzięki.... -Dawid wydął wargi i naburmuszył się.

-Moje kochanie drogie, nie obrażaj się. -Schyliłam się i go pocałowałam.

-Przemyśle...

-Tak, tak. Myśl.

\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\

Jak oceniacie rozdział? <33

Jak oceniacie rozdział? <33

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
The Voice Heart «D.K»Where stories live. Discover now