16

3.7K 139 16
                                    

Weszłam do domu i usiadłam na kanapie, tuląc się do poduszki.

-Dawid, ja tak bardzo nie chcę... -Mruknęłam, przeciągając samogłoski.

-Tak, ja wiem, ale dasz radę. -Pogłaskał mnie po ramieniu i usiadł tuż obok. Ma złotą cierpliwość!

-W co ja mam sie ubrać? -Złapałam się przestraszona za głowę.

-Ubierz moją bluzę.-Zaśmiał się, wciskając mi ją do ręki. (Wiecie, ta ze sklepu, nie zdjął z siebieXD)

-Wyjdzie, że jestem jakąś Patuską!-Wydęłam wargi. Chyba go to nieźle smieszy...

-Wyjdzie, że jesteś moja. -Pocałował mnie w szczękę. -Ja założę twoją? -Zachęcił mnie, jest niezły i słodki.

-Niech Ci będzie. Weedy, choć skarbie.-Rozłożyłam ręce, a on do mnie szybko przebiegł. -Moje kochanie, ojej, tak moje kochanie. -Zaczęłam pieścić naszego małego dzieciaczka i całować go wszędzie.

-Ej, ej, ej, nie zapędzaj się. Mnie to nigdy z takim entuzjazmem nie całujesz.-Tryb zazdrośnika się uruchamia...

-A dałeś mi może powód?- Ojej, jak ja kocham go denerwować. Zła ze mnie kobieta.

-A on Ci go może dał? -Wskazał na biednego, niewinnego psiaka.

-Ależ oczywiście! Jest cieplutki, zawsze chce się tulić, kocha mnie, cieszy się, jak mnie zobaczy...-Zaczęłam wymieniać na palcach.

-Aha, czyli, że ja tego wszytskiego nie robię?-Posmutniał... A ja tylko żartowałam.

-Ojj, oczywiście, że robisz. Nawet więcej! -Przytuliłam go tak mocno, że się położył. Wtulił się we mnie mocno i westchnął.-Przepraszam, skarbie. Kocham Cię. -Mocniej się do niego przytuliłam, a on to odwzajemnił. Jest idealny.

-Ja Ciebie też, kochanie.-Pocałował mnie w obojczyk i zasmyrał nosem po mojej szyi, przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.

Leżeliśmy tak jeszcze z pół godziny, po czym zaczęliśmy się szykować do wyjścia. Założyliśmy swoje bluzy i wyszliśmy z bramy, kierując się w stronę Dawida auta.

~*~

Siedzę już na fotelu i się cała trzęsę. Nie chcę wyrzucać nikogo z mojej drużyny.

Nagle słyszę charakterystyczny odgłos. Powiadomienie ig.

On jest jest przeuroczy! Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

On jest jest przeuroczy! Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. On puścił mi oczko, po czym zgasły światła.

~*~

Przy każdym występie płakałam jak bóbr. Gdzieś w połowie, Tomek i Olek zamienili się z nami miejscami i siedzę razem z Dawidem. Wybrałam najlepszel osoby... Teraz czekam na ostatni, z najmocniejszymi osobami, zespół.

Będą śpiewali piosenkę "La, La, La"

(Nie mogę wstawić nagrania, prawa autorskie)

Rozbrzmiewały kolejne nuty, a ja byłam coraz bardziej wtulona w Dawida. To będzie trudny wybór. Dobierając ich, wiedziałam, że będzie mi ciężko, jednak chciałam im dać możliwość swobody. Byli w swoim wieku, wiec żadne nie powinno czuć się gorsze. Zastanawiam się, czy nie pomyliłam miejsca i nie znajduję się w THE VOICE OF POLAND.

Piosenka dobiegła końca.

-Słuchajcie.... Nie jest to dla mnie łatwiej. Każde z was, ma swoją barwę głosu, swój sposób interpretacji, każdy jest porostu inny.-Westchnęłam, wycierając łze.

-Oj, Olcia, nie rozklejaj się.- Jasne.. Olek i jego humory. BRAWO! Nie rozklejaj się, gdy twoje najlepsze trio musi się rozpaść.

Dawid szepnął mi na ucho "idź za głosem serca" i już wiedziałam co zrobić.

-Wybór... Wybór, między wami, nie jest łatwy. -Światła pociemniały. Mamo, zabierz mnie do domu....-Jednak dalej zabiorę.... Nataliee. -Powiedziałam, po czym zobaczyłam na jej twarzy ogromną radość. Jest piękna, a ja się cieszę, że to ja rozpromieniłam jej twarz.

-Dziękuję!- Po jej, jak i po moim policzku, poleciała kolejna łza. Uśmiechnęłam się do niej ciepło na pożegnanie.

-Myślę, że to nie jest koniec... To jest dopiero wasz początek. Pokazałam wam podstawy, a to od was zależy, co będzie dalej... To, że teraz nie przejdziecie dalej, nie oznacza, że to co tu zrobiliście, nie było wystarczające... To oznacza, że zabrakło wam odrobinkę, aby wygrać. Jesteście tutaj, gdzie trafiają najlepsi. Pamiętajcie o tym! -Podeszłam do nich i mocno wyściskałam.

~Zgadzając się, na bycie trenerką tutaj, nie spodziewałam się tego wszystkiego. Dawida, wspaniałych dzieci, szczęścia.... nie żałuję~

-Ehh, ale jestem zmęczona..-Jęknęłam, opadając na naszą kanapę.

-Tak, ja też. Chociaż nie tak bardzo jak ty. -Podszedł i cmoknął mnie w usta.

-Za tydzień twoja kolej.-Wzruszyłam ramionami.

Wstałam i poszłam nalać sobie soku. Wyjęłam szklankę z górnej szafki i sięgnęłam po jabłkowy sok. Z nalanym napojem usiadłam na blacie. Po chwili podszedł do mnie Dawid i stanął między moimi nogami, rozszerzając je.

\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\

Jak spędziliście Walentynki? Ja oglądałam liva Dawida!💕

Jak spędziliście Walentynki? Ja oglądałam liva Dawida!💕

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
The Voice Heart «D.K»Where stories live. Discover now