22

2.9K 133 16
                                    

Jak to ja, w autokarze trochę pospałam, po czym się obudziłam. Obok mnie siedziała Sara, Wrzosek siedział przy kierowcy, rozmawiając z nim, a Dawid siedział teraz sam. W zasadzie to chyba spał... Już nie byłam na niego zła , więc Postanowiłam, że sobie z nim jeszcze troszkę pośpię . Wstałam delikatnie, aby nie obudzić różowo włosej.

Wzięłam ze sobą mój kocyk w kotki, który zagarnęłam przy wyjściu, i wstałam z fotela. Podeszłam do rzędu, w którym siedział Dawid i zajrzałam, czy śpi. Gdy byłam juz tego pewna, usiadłam koło niego, nakrywając nas kocem i zrobiłam sobie z niego poduszkę. Ten, jak na zawołanie, przytulił mnie do siebie i mlasnął, zadowolony. Zachichotałam tylko i pocałowałam go w policzek. Dawid uśmiechnął się, ukazując dołeczki i zmarszczył słodko nosek.

&

Jechaliśmy obecnie do miasta, w którym mieszka Wiktor. Namówiłam więc Dawida, aby pojechać do jego mieszkania. Szczerze, boję się tego, co tam zastanę... Może Wiktor się ogarnął? Może odebrali mu dziecko?

-Dziubek, już jesteśmy. -Uśmiechnął się do mnie zachęcająco Dawid. Staliśmy pod domem, z którym wiążą się moje najgorsze wspomnienia...

-Tak...Już wychodzę... Wiesz, chyba trochę się tam boję iść... Może kiedy indziej?- Spojrzałam na niego błagalnie.

-Misiek, przecież nic się nie stanie. A mamy zaplanowaną trasę i już tu nie wrócimy. Chodź. - Wystawił do mnie rękę, którą niepewnie ujęłam i wyszłam z auta. Cała się trząsłam ze strachu. Co jeśli on ma do mnie żal? Ale niby za co? Przecież ja mu tak długo pomagałam... Wychowałam jego synka.

&

Zapukałam do drzwi. Wiktor, jak i wszystkie wspomnienia wróciły.

W drzwiach stanął ten sam mężczyzna.

Czy dawna Ola wróci?

\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\
Strasznie trudno pisało mi się ten rozdział... Chyba przez 3 dni próbowałam ciś zrobić, jednak nie wychodzi.

The Voice Heart «D.K»Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon