dość przeprosin

8.9K 1.4K 824
                                    

– Widziałaś Słowackiego?

Celina podniosła głowę znad zeszytu. Kiedy zobaczyła Adama, mimowolnie otworzyła szerzej oczy. Jego pobladła twarz, wory pod oczami i zakłopotany wzrok definitywnie wskazywały, że coś musiało być nie tak.

– Co ci się stało? – zapytała, nie kryjąc zaniepokojenia.

– Nie... nie teraz – odparł. – Muszę wiedzieć, czy jest w szkole.

– Nie mam pojęcia, o kogo pytasz.

Mickiewicz, dając upust zniecierpliwieniu i irytacji, uniósł wzrok ku górze.

– Widzieliśmy go w piątek. W parku.

– Ach. – Celina zaczęła się zastanawiać. – Nie wydaje mi się. Sprawdzałeś na planie?

– Ależ skąd! Pomyślałem, że może jako osoba niezaprzyjaźniona z nim, na pewno wiesz, gdzie jest.

Dziewczyna zmarszczyła brwi.

– Uspokój się.

– Zawsze jestem spokojny, moja droga. 

Prychnęła.

– W takim razie pędź go szukać, pieprzona oazo spokoju.

– To nie było miłe – wycedził.

– Nie miało być.

Skinął jedynie głową i bez pożegnania ruszył szybkim krokiem ku schodom.

Celina westchnęła cicho i sięgnęła po telefon.

Ty: Wiesz może, co się dzieje z Adamem?

Frycek: ?

Ty: Widziałeś go dziś w ogóle?

Frycek: Nie, dopiero będę szedł do szkoły.

Frycek: Mamy dziś na dziewiątą.

Frycek: Czekaj

Frycek: on siedzi w szkole?

Ty: Jezus.

Ty: Co on znowu kombinuje.

Ty: Szukał jakiegoś Słowackiego.

Frycek: ( ͡° ͜ʖ ͡° )

Zdenerwowana schowała komórkę do kieszeni. Nigdy nie zrozumie humanistów. Przenigdy.

***

– Słowacki.

– Nie, kolego, to nie jest moje nazwisko.

– Nie jesteśmy kolegami.

Konrad uniósł pytająco brew i odszedł od towarzystwa, z którym jeszcze przed chwilą rozmawiał. Posłał drugoklasiście długie, przepełnione frustracją spojrzenie.

– O co ci, kurna, chodzi?

Adam westchnął. Czy wszyscy wokół (jak na złość) musieli myśleć wstecz?

– Widziałeś go?

– A wyglądam, jakbym się za nim uganiał?

Mickiewicz przestał się dziwić, dlaczego Juliusz chciał zrobić temu człowiekowi krzywdę.

– Czy ktokolwiek w tej szkole ma pojęcie, gdzie on może być?

– Plan wywieszony jest dla wszystkich klas i jako człowiek chodzący tu kolejny rok powinieneś wiedzieć... – Nim skończył, Adam zbliżył się do niego na tyle, by chłopak musiał się cofnąć. Napotkał jednak opór w postaci ściany. – Co ty odpierdalasz?!

Idealizm dla biednych || polski romantyzm AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz