Prologue

1.2K 82 5
                                    

Stałam przed lustrem.

W szklanej tafli nie widziałam jednak siebie. Przed oczami przeskakiwały mi obrazy, wspomnienia tamtej pechowej walki.

Gruzy.

Władca Ciem.

Zielone, kocie tęczówki.

Krzyki.

Zamieszanie.

Metalowy chłód naszyjnika na mojej szyji.

Dzień żałobny na cześć 100 ofiar.

Nikt nie wiedział, że na liście powinno się znaleźć jeszcze jedno nazwisko. Tylko ja płakałam za  sto pierwszą osobą.

Upadłam na kolana nie potrafiąc uwolnić się od śladów przeszłości. Wisiorki naciągnięte na czarno - zielony rzemyk paliły chłodem. Chciałam je zerwać, zakopać, wrzucić do rzeki.

Ale nie mogłam. To była jedyna rzecz jaka jeszcze trzymała mnie przy życiu. A wbrew wszystkiemu chciałam żyć.

-------------------------------------

Cześć! Jak już widzicie stingingrose nie umie usiedzieć na jednym miejscu i mojawena chyba się tym zaraził dlatego powstała nowa opowieść.

Myślę, że będzie krótsza od poprzednich.

Mam nadzieję, że się spodoba!

Do następnego!

stingingrose

Razem || miraculousWhere stories live. Discover now