Wycieczka

136 8 2
                                    

           - Sara, bo się znów spóźnisz. Dziś na nas nie poczekają. - mamy wycieczkę na trzy dni w góry. Szczerze to się bardzo cieszę, bo od śmierci babci nie udaje mi się odprężyć. 

          - A jak coś zapomnę ? - zwykle czegoś zapominam jak gdzieś jadę. Michael nie słuchając mnie wziął moją walizkę i wyszedł z pokoju. Mieszkamy w zamku ponad miesiąc. Nie było żadnej kłótni z moją mamą. 

         - Kochani wszystko spakowaliście. Bądźcie ostrożni. Dziękuję. - mama przytuliła mnie i Michaela. Musieliśmy się pospieszyć, żeby zdążyć na zbiórkę.  

*  * * 

        - Ohh Sara jesteście, już zaczynałam się martwić, że nie zdążycie. - Rosie niby koleżanka z klasy, ale przez ostatni czas zbliżyłyśmy się do siebie. Polubiłam ją. Uśmiechnęłam się ciepło do dziewczyny. 

         -Michael to bardzo dobry kierowca.  Chodź, bo sprawdzają obecność. - pokazałam ręką na nauczycieli czytających nazwiska. 

         - Sara ... jesteś wchodź. - dlaczego nie przeczytał mojego nazwiska... Gloss normalne nazwisko... 

          Na moje szczęście miejsce koło Michaela było wolne, usiadłam z nim. I co się okazało, mój wychowawca też tu jest. Akurat miało go nie być... ale nauczycielka z wychowania musiała się rozchorować. 

 *  * * 

         - Dzień dobry ! Miło Was widzieć. Spędzimy ze sobą całe trzy dni, więc mam do Was prośbę, nie rozrabiajcie. Ten wyjazd nie ma być tylko dla Was przyjemny, my też chcemy odpocząć. - już mi się nie chce słuchać... jej monolog jest taki nudny. - Teraz puszczam Wam listę pokoi, wpiszcie się na nią, do podanych pokoi, żebyśmy nie musieli tracić czasu na miejscu. 

         - Można być z chłopakiem w pokoju ? - popatrzyłam pytająco na Michaela, który pokręcił głową śmiejąc się ze mnie. 

         - Raczej nie... - a szkoda, bo nie chcę być w pokoju przez trzy dni z kimś kogo nie lubię.

         - Saro dlaczego się nie wpisałaś ? - pani Ola przyszła z kartką... 

         - Mam pytanie... Mogę być w pokoju z Michaelem ? Mieszkamy razem i mam u niego kilka rzeczy. 

          - Eh... prawnie niby nie możesz, ale... w sumie i tak tam będziesz spędzać więcej czasu niż z dziewczynami. Zgadzam się. - nauczycielka się uśmiechnęła. 

          - To co mamy razem pokój...  Tak się cieszę. Czekaj kogo mamy jeszcze w tym pokoju ? Bo były trzy- i cztero- osobowe. - cooo ? 

          - Powtórz ?! Że co ? Trzy i cztery osoby w pokoju ? To żart ? - popatrzyłam wściekła na chłopaka. 

           - Dobra zobaczymy na miejscu. - chłopak oparł głowę na moim ramieniu i zasnął. Ja natomiast włączyłam sobie słuchawki i puściłam muzykę. 

*   *   * 

         - Uwaga... dojeżdżamy ! Proszę nie wstawać z miejsc póki autobus się nie zatrzyma. - zrobiłam zdjęcie i wysłałam mamie. Jest tu pięknie. 

               - Michael, Sara

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

               - Michael, Sara... - no nie dosłyszałam, gdyż w holu, w którym staliśmy zrobił się mały harmider. Zła poszłam za przyjacielem. 

             - Michael... kto ma z nami pokój ? - chłopak słyszał pytanie, ale nie odpowiada. 

             - Dowiesz się... - pokoje są dwu piętrowe, więc mu nie będziemy  przy wejściu, tylko idziemy w dalszej części pomieszczenia.  Otworzyłam drzwi do "naszego " pokoju. To jest śliczna sypialnia... z wanną.

             - Kurde

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

             - Kurde... mi się podoba. Chłopaki mają na dole łazienkę. Mike i Leo już dotarli. Chodź ich poznać. - Michael złapał mnie za rękę, tak oto stałam naprzeciw Leo i Mika. Mika już znam, a Leo siedzi z nami na stołówce. 

             - Hejka ! -powiedziałam uradowana, nie mam pokoju z kimś kogo nie lubię. 

Princessa ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now