16 || Miłość nie jest słabością.

824 29 17
                                    

Podpowiedź: "— Caroline, czy możesz mi wyjaśnić, dlaczego spajasz się z wrogiem?

— Z wrogiem?

— Tak, z wrogiem, droga siostro.

— Jesteś spokrewniona z tym czymś?! — wykrzyknęła Rebekah zaskoczona.

— Czasem się tego wstydzę, ale tak, Damon jest moim starszym bratem, a Stefan moim bliźniakiem."

 Caroline była zdezorientowana w chwili, kiedy tylko otworzyła oczy, ostatnie co pamiętała, to że razem z braćmi została postrzelona przez swojego własnego ojca. Powinna była umrzeć, dlatego nie rozumowała, jak mogła przeżyć, gdy dostała kulą prosto w serce. Usiadła na ziemi i dotknęła miejsca, gdzie na sukni miała plamę krwi, nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nie miała rany, ani że nie odczuwała żadnego bólu. Zaczęła się rozglądać i odkryła, że znajdywała się na polanie ukrytej w głębi lasu. Spanikowana blondynka zaczęła szukać swoich braci, mając nadzieję, że znajdzie ich obok siebie, ale ich nie było. Zaczęła panikować, zastanawiając się, czy jej rodzeństwo jeszcze żyje. Stefan i Damon także zostali razem z nią postrzeleni zeszłej nocy przez członka ich rodziny. Martwiła się o nich, była o nich przerażona, ale nie na długo, bo po chwili ujrzała Stefana, który ciągnął za sobą młodą dziewczynę.

— Stefan? — zapytała zaskoczona i przerażona widokiem takiego Stefana. Przez ostatnie tygodnie jej bracia nie byli sobą, a to było winą Katherine, która namieszała im w głowach. Katherine Pierce przyjechała do małego miasteczka kilka tygodni temu i od razu zaczęła grać na uczuciach braci Salvatore. Caroline nie lubiła jej, a wręcz nie znosiła, chciała tylko, żeby rodzeństwo przejrzała na oczy na fakt, że Katherine była suką, ale oni byli zbyt zakochani, żeby nawet się tym przejmować. Caroline spojrzała na Stefana, zauważając na koszuli dużą plamę krwi, ale Stefan zachowywał się, jakby nigdy nie został zastrzelony, jakby tylko potłukł sobie palec. Światło ją przytłaczało, a także różne odgłosy, ale najbardziej jej przeszkadzało pompowanie krwi, którą z dziwnym faktem mogła usłyszeć. — Co się dzieje? — Jeszcze nigdy nie czuła się tak zagubiona w swoim życiu, jak w tej chwili. Nie potrafiła odpowiedź, co jej się działo, ale odczuwała, że była inna, że coś się w niej zmieniło.

— Siostro, nie martw się, wszystko jest w porządku — wyjaśnił blondyn, patrząc na swoją kochaną siostrę bliźniaczkę. — Musisz przejść przemianę, a wtedy wszystko się ułoży.

— Co? — szepnęła.

— Wypij krew.

Stefan przeciął szyję trzymanej dziewczyny swoim nożem, który miał przy sobie, a wtedy Caroline mogła poczuć zapach świeżej krwi. Nie panując nad sobą, blondynka rzuciła się na brunetkę i zakopała się w szyi, łapczywie wysysając ostatnie resztki z ciała młodej damy. To było jak uzależnienie, a ona nie potrafiła tego powstrzymać.

— O mój boże, co się ze mną dzieje? Kim ja jestem?

— Caroline, jesteś wampirem — powiedział nowy głos, który pojawił się na polanie. Blondynka odwróciła się i ujrzała starszego brata, który nawet nie patrzył na nią, tylko spoglądał między drzewa. Caroline mogła zobaczyć w starszym bracie ból i rezygnację.

— Wampir? — wyszeptała zaskoczona i przerażona informacją.

Umarła w 1864, ale narodziła się wtedy nowa Caroline Salvatore. Przyzwyczaiła się do nowego życia i pokochała nową siebie.

***

Czerwony kabriolet przemierzał ulice Mystic Falls, który zatrzymał się dopiero przed pensjonatem Salvatore. Kobieta spojrzała w lusterko wsteczne i zaczęła poprawiać swoje blond loki. Zdjęła z oczów okulary słoneczne i zostawiła w schowku, a następnie otworzyła drzwi i postawiła swoją stopę odzianą w beżowe szpilki na ziemi, a chwilę później następną. Wstała, wygładzając jasne dżinsy i poprawiła swoją białą bluzkę na krótkich ramiączkach z falbankami. Spojrzała przed siebie prosto na budynek i westchnęła. Obiecała sobie, że będzie trzymała się od Mystic Falls z daleko, ale nie miała teraz innego wyjścia. Musiała wrócić do domu dla swojego brata bliźniaka, który nie raczył od niej odbierać telefonu od paru miesięcy, a drugi brat ją zmywał kiepskimi wymówkami, ale Caroline od razu poznała, gdy Damon próbował ją przekonać, że nic się nie działo. Wiedziała, że coś musiało się stać Stefanowi, a ona jako jego bliźniaczka musiała go sprawdzić. Caroline Salvatore była mieszanką dwóch braci, miała w sobie miękką stronę, była współczująca i dobra dla innych, ale także posiadała w sobie coś podobnego, co miał Damon, lubiła zabawę, adrenalinę i niebezpieczeństwo. Potrafiła zamordować z zimną krwią, bawiąc się przy tym, ale też potrafiła być wyrozumiała dla innych, pomóc, gdy tylko była taka potrzeba. Sarkazm był jej drugim językiem, jakim się posługiwała. Osoby, które nadepnęły na jej złą stronę, nie miały już drugiej szansy, od razu je przekreślała, a bardzo ceniła ludzi, którzy zrobili na niej dobre wrażenie.

Dopóki siebie nie odnajdziemy || KlarolineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz