17 Kiedy zachorujesz

539 35 1
                                    

Dazai Osamu

Kilka tygodni potem nie poszłaś do pracy. Powód? Złapała cię okropna angina. Całe twoje ciało błagało i krzyczało o litość i przerwę w bólu, ale nie mogłaś na to nic poradzić. Powiadomiłaś Ango o swoim stanie po czym rozumiał twoją sytuację i pozwolił ci zostać na chorobowym tyle, ile będzie to konieczne.

W takich chwilach byłaś na prawdę wdzięczna za posiadanie przy swoim boku Osamu. Ten mężczyzna to szczere złoto! Dba o twoje leki, samopoczucie i posiłki. Obawiałaś się, że zaniedba przez to swoje obowiązki, ale nie! Starał się nadrobić wszystkie sprawy a potem spędzać jeszcze więcej czasu z tobą. Mimo protestów, zostawał przy tobie nie obawiając się zarażenia.

Pomimo tego, że bardzo chciałaś wynagrodzić go całusem bądź przytulasem musiałaś się chamować jaki i Dazaia.

        - Na prawdę... Co ja bym bez ciebie zrobiła? - westchnęłaś pociągając zakatarzonym nosem. Ciemnowłosy zaśmiał się krótko czochrając twoje włosy.

         - Nie przyzwyczajaj się. Musisz szybko wyzdrowieć, żebym mógł cię wreszcie wycałować - odparł melodyjnie na co wzdrygnęłaś się z zawstydzenia. Dalej było to dla ciebie słaby punkt podczas rozmów.

         - Osamu! - kichnęłaś rozpaczliwie po nakrzyczeniu na niego z zachrypniętym gardłem. Pogładził twoje plecy podając chusteczkę.

Fyodor Dostojewski

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Fyodor Dostojewski

Kiedy jesteś chora, w twoim partnerem jest Fyodor, masz surowy zakaz jakiejkolwiek czynności oprócz leżenia w łóżku. Gdy tylko próbowałaś wydostać się spod kołdry po jakiś napój on zaraz wyczuwał twoje zamiary, zatrzymywał cię i przychodził do ciebie z twoim ulubionym napojem.

Tak samo jak ty dbasz o jego leki tak samo on dba o twoje. Pilnuje, abyś je zażywała i zdrowiała.

Ogółem jest strasznie nadopiekuńczy. I zachowuje się jakby to było dla niego normalne. Wie, że człowiek podczas choroby jest zmęczony i wykończony, dlatego chce ulżyć ci cierpienia.

Na przykład grą na wiolonczeli. Nie musisz go nawet o to prosić, sam przychodzi i proponuje kilka utworów. A ty zaś uwielbiasz słuchać jego gry. Twoje obolałe mięśnie i zatoki uspokajają się a ty powoli odlatujesz w objęcia Morfeusza. Wtedy odstawia instrument, pochyla się nad tobą i całuje twoje czoło.

         - Śpij spokojnie, (Imię).

         - Śpij spokojnie, (Imię)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Shibusawa Tatsuhiko

Na początku Shibusawanie nie wiedział za co ma się wziąć najpierw kiedy zachorowałaś. Może upiecze dla ciebie ciasto? Albo będzie cię trzymał w swoich ramionach dopóki nie wyzdrowiejesz?

W końcu za radą (niezawodnego) Dazaia zadbał o ciebie jak o prawdziwą księżniczkę. Większość jego obowiązków odeszła na dalszy plan, a jeśli już musiał coś zrobić to jego miejsce zastępował Fyodor. Tatsuhiko pozwolił ci się mieć na każde skinięcie palca, co nie wykorzystywałaś zbyt często, aby go nie obciążać.

Lubiłaś kiedy zaplatał ci włosy. Jego dotyk i delikatność zaimponowały ci. Z tak wielką wprawą zaplatał ci warkocza czy inne fryzury o jakie go poprosiłaś. I vice versa, Shibusawa pozwalał ci zaplatać jego włosy. Z powodu twojego osłabienia nie były to bardzo wyszukane fryzury, bowiem twoje osłabione mięśnie nie wytrzymywały zbyt długo w powietrzu.

         - Skończyłaś, (Imię)? - spytał oglądając się lekko za siebie. Z lekkim uśmiechem dokończyłaś luźnego warkocza i przełożyłaś go za ramię mężczyzny, aby mógł go zobaczyć. Omijając fakt, że warkocz byl w połowie zrobiony efekt końcowy wyglądał dobrze.

        - To nic nadzwyczajnego, ale--

        - Jest wspaniały i nie możesz myśleć inaczej - odpowiedział przerywając twoją wypowiedź. Nie pozwoli ci myśleć o sobie tak nisko.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Czarny DruidWhere stories live. Discover now