Czarny Druid

40 Kiedy masz urodziny

Dazai Osamu

Niedoszły samobójca szykował dla ciebie coś hucznego, ale jednocześnie skromnego. Lubił rozpieszczać cię prezentami nawet bez okazji, ale wiedząc, że masz urodziny postanowił zrobić coś własnego prosto z serca.

Kilka twoich znajomych zadeklarowało, że na twoje urodziny spotykacie się w kinie na wspólnym seansie. Oczywiście wszystko na ich koszt. Niestety zawiodłaś się odrobinę, kiedy Dazai musiał zostać w pracy na dłużej, ponieważ miał dużo pracy. Nie zostało ci nic innego jak iść bez niego. Nie wiedziałaś wtedy, że to wszystko było jego planem.

Tak na prawdę Osamu nie został w pracy. Upewnił się tylko, że będzie miał czas na dopięcie wszystkiego ba ostatni guzik pod twoją nieobecność. Twoi znajomi z którymi poszłaś na film również byli wciągnięci w plan twojego ukochanego.

Kiedy wróciłaś do domu... Przywitało cię grono twoich przyjaciół z Agencji wraz z Dazaiem. Ktoś trzymał tort, jeszcze inny rozrzucał konfetti i wszyscy śpiewali "sto lat". Wszyscy po kolei dawali ci swoje prezenty, Dazai na końcu w dłońmi za plecami i szerokim uśmiechem na twarzy. Kiedy wreszcie przyszła na niego kolej najpierw ucałował twój policzek wpychając ci do rąk swój prezent.

         - Korzystaj mądrze, słodziutka - wyszeptał ci do ucha przyglądając się twojej reakcji. Było to... Pudełeczko z pomysłami na randki!

Fiodor Dostojewski

Od Rosjanina nie wiedziałaś czego się spodziewać. Nie chciałaś niczego wielkiego, wystarczyła ci sama obecność swojego ukochanego oraz cała jego uwaga. Może tą skromność nabyłaś przez niego? On również nie przepadał za wielkimi prezentami.

W dniu twoich urodzin jak zawsze dostałaś ogromną ilość miłości od swojego brata Ivana, który miał ochotę trzymać cię przy sobie i składać życzenia 24/7 (sto procent powaga, Ivan potrafi być taki!). Spokój dostawałaś dopiero w pokoju przy boku Fiodora, który na pokazanie ci swojego prezentu czekał do wieczoru.

Wtedy byłaś zajęta ostatnimi porządkami w pomieszczeniu. Oczywiście Dostojewski pomógł ci odrobinę, ale po chwili wzywały go obowiązki. Kiedy wrócił do pokoju zaszedł cię od tyłu i przytulił się do twoich pleców ostrożnie, aby cię nie spłoszyć.

        - Wszystkiego najlepszego, myszko - odpowiedział. Dopiero po chwili zauważyłaś w jego dłoniach obejmujących cię... Słoik z 365 powodami dlaczego cię kocha!

Shibusawa Tatsuhiko

Shibusawa lubił cię rozpieszczać kiedy byliście sami. W ten wyjątkowy dzień dla ciebie obawiałaś się, że może odrobinę przesadzić.

Wyjątkowo ten dzień był spokojny. Żadnych rozczarować, zwrotów akcji czy ataków wrogów. Dazai i Fiodro wykorzystali ten czas, aby znaleźć dla ciebie jakieś prezenty. Świętowaliście w trójkę przy lampce wina i ciasta jakie kupił twój Rosyjski przyjaciel. Brakowało pośród was jedynie jednej osoby...

Dlatego też postanowiłaś na moment opuścić dwójkę współpracowników aby zobaczyć czy coś się stało z Tatsuhiko. Ze starego przyzwyczajenia zapukałaś najpierw do drzwi, jednak w miarę szybko opamiętałaś się przypominając sobie że przecież to jest reż twój pokój. Wtedy też weszłaś spokojnie do środka.

        - Tatsu? Dołączysz do nas? Fiodor kupił ciasto a Dazai wino-- - przerwałaś napotykając pusty pokój. No dobra, prawie pusty. Nad łóżkiem lewitowały balony. Na końcówkach sznurków znajdowały się fotografie! Wasze wspólne fotografie!

          - Wszystkiego najlepszego, kochana~

Chuuya Nakahara

Z okazji twoich urodzin Chuuya postanowił rozpieścić cię nie jednym, ale kilkoma prezentami. Dodatkowo zapewnił ci wolny dzień od pracy (dogadał się pokojowo z twoim szefem) abyście mogli spędzić ten dzień sami.

Rudzielec zadbał o wszystko. O przekąski, o wspaniały, romantyczny spacer, o róże, o bombonierke, o seans filmowy w nocy... Czułaś się na prawdę kochana. Dawał ci buziaki na każdym kroku, niemal cały czas przyklejał się do ciebie i nie miał zamiaru wypuścić z objęć.

        - Zrobię nam herbaty przed filmem - zasugerował uciekając do kuchni zanim mogłaś odpowiedzieć. Zostało ci cierpliwie czekać na swojego ukochanego. Nie spodziewałaś się, że egzekutor ma dla ciebie jeszcze jeden, malutki prezent...

Kiedy wrócił spokojnie zaczęliście seans sącząc powoli swoje herbaty z kubków. Film był nawet przyjemny i tym razem nie straszny. Postanowiliście wybrać tym razem (gatunek filmowy). Specjalnie dla ciebie.

Po jakimś czasie zaczynałaś kończyć herbatę, aż wreszcie wypiłaś wszystko jednym tchem.

        - Spójrz do środka, skarbek - zaświergotał puszczając ci oczko. - Gdybyś kiedyś zapomniała o swoim wspaniałym kapeluszniku~