23 Kiedy cię przytula

588 41 7
                                    

Dazai Osamu

Nadchodził ten jeden dzień w roku, kiedy twój partner czuł kompletną melancholie, smutek i zamyślenie. Kolejna rocznica śmierci jego najlepszego przyjaciela. Nawet teraz, kiedy miał ciebie przy sobie nie potrafił wyrzucić z siebie swojej przeszłości. I nie oskarżałaś go o to. Przeszłość to nie jest coś, co łatwo wyrzucić w kąt. Zamiast tego postanowiłaś go zrozumieć. Dać mu przestrzeń, kiedy bezsłowanie o nią prosił, pomagać małymi gestami w radzeniu sobie z bólem i... Po prostu być dla niego.

Pod koniec dnia przychodził z tobą do domu po długim spacerze i wyrzucał z siebie swoje żale. Czasami przy odrobinie alkoholu, aby słowa utkwione w jego gardle łatwiej przechodziły. Opowiadał ci o czasach kiedy razem z Odasaku chodzili do baru do którego zaprosił cię kilka razy. Na koniec opowiadał też o śmierci przyjaciela. Musiałaś przyznać, że nawet tobie serce stawało w gardle a łzy cisnęły się na wolność. Ich relacja była taka... Czysta. Czy jesteś w stanie dorównać Odzie w poznaniu Dazaia?

Po wszystkich pozwalałaś Osamu przenocować u siebie. Na ten jeden dzień przygotowana byłaś perfekcyjnie. Domyślałaś się, że osobnik nie może być sam w rocznicę śmierci Odasaku, dlatego już wcześniej kupiłaś w sklepie koszulkę i spodenki dla Dazaia na noc. W świeżych ubraniach noc mija wygodniej i przyjemniej. Zadbałaś także o to, aby przed spaniem wypił z tobą ciepłą herbatę z melisą.

Po ciepłym prysznicu weszłaś do swojego pokoju zastając siedzącego na kanapie Dazaia. Byłaś przekonana, że mężczyzna miał się położyć i iść spać.

- Coś się stało? - spytałaś podchodząc do niego bliżej. Podniósł na ciebie swoje utęsknione, brązowe oczy i westchnął. Wyciągnął w twoją stronę rękę, owinął ją na twoim boku i wciągnął cię pomiędzy swoje nogi wtulając twarz w twoje serce. Lekko spanikowana miałaś ochotę go spoliczkować, ale w porę się opanowałaś i przeczesałaś jego włosy dłońmi. Ucałowałaś czubek jego głowy spoczywając ręce na jego ramionach. Mimo powagi sytuacji uśmiechnęłaś się. - No już, już. Kocurek potrzebuje więcej miłości? - niekontrolowanie Dazai prychnął po kilku sekundach na odgłos swojego nowego przezwiska. Jeden zero dla ciebie, (Imię). Depresja Dazaia musiała ci ustąpić!

 Depresja Dazaia musiała ci ustąpić!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Fyodor Dostojewski

Lekcje rosyjskiego przynosiły upragniony skutek. Zaczynałaś powoli rozumieć zdania, liczyć i pisać. Alcent dalej stanowił dla ciebie mały problem, ale według twojego nauczyciela to jedynie kwestia czasu, kiedy będziesz akceptować słowa poprawnie. Właśnie, twój nauczyciel.

Mimo, że Fiodor często miał teraz ręce pełne roboty a jego kryjówki przenosiły się w ucieczce przed wrogimi organizacjami musiałaś uciekać razem z nim. Twój partner zadbał o to, aby ucieczka była dla ciebie jak najmniej stresująca i dlatego też twoje obawy zastępował lekcjami rosyjskiego. Jednak czasami nawet to nie pomagało.

Czytałaś na głos kolejny fragment książki. Fiodor słychał cię w ciszy analizując twój język. Co jakiś czas zerkał na komputer i plik jaki był instalowany. Po przeczytaniu fragmentu posłał ci zadowolony uśmiech i przychylne skinięcie głowy.

Czarny DruidWhere stories live. Discover now