23. Kocham cię

2K 150 178
                                    

Rachel nabrała w płuca powietrza, czekając na uderzenie. Pomimo zamkniętych oczu, wiedziała, gdzie dokładnie znajduje się kosa. Z pewnością była teraz trzymana przez chłopaka, szykującego się do zadania ciosu. Nareszcie. Po tylu miesiącach nadeszła chwila, w której może umrzeć. Po tylu miesiącach nadeszła chwila, w której spełni się jej marzenie. Dziewczyna mocniej zacisnęła powieki. Czy naprawdę tak bardzo pragnęła śmierci? Czy nadal to było jej jedyne życzenie? 

Chwile spędzone z Zackiem, dały jej sporo do myślenia, dały nieco inny pogląd na świat. O samym chłopaku zdążyła też dowiedzieć się nieco więcej oraz mocno się do niego przywiązać. Oboje również zbliżyli się do siebie. Ale teraz to w sumie bez znaczenia. Wyrok już zapadł. Zgon nastąpi za parę sekund. Czy jest na to gotowa? Nie do końca, ale teraz nie może już nic zrobić.

Wdech, wydech, wdech, wydech...

To już czas.

Foster zamachnął się kosą i... Zatrzymał ostrze tuż przy głowie jasnowłosej.

Nie mógł tego zrobić. Zapiekły go oczy, z których po chwili wypłynęło kilka łez. Chłopak wypuścił broń, a ta upadła na kamienie, wydając nieprzyjemny dla ucha dźwięk. Isaac zakrył twarz dłońmi i osunął się na kolana, nawet nie kryjąc swojego szlochu.

— Zack? — Rachel uchyliła jedną powiekę — Co się...

— NIE MOGĘ TEGO ZROBIĆ RAY! — krzyczał przez łzy — NIE MOGĘ CIĘ ZABIĆ!

Dziewczyna uklękła tuż przed nim. Przez moment patrzyła na niego w milczeniu, nie rozumiejąc kompletnie nic.

— Za...

— NIE MOGĘ RACHEL! — nadal wrzeszczał — Nie mogę, bo cię kocham... — dodał szeptem, wyraźnie speszony.

Ray wzięła gwałtowny wdech. Czy to, co powiedział Zack, było prawdą? Zack nie kłamie... To musiała być prawda!

— Nie musisz mnie zabijać — powiedziała cichutko — Już... Już tego nie chcę... Przynajmniej na razie... — zdecydowała.

Chłopak zamilkł. Odkrył twarz, by spojrzeć na Rachel. Jego bandaże były mokre, a oczy zaczerwienione. Ray jeszcze nigdy nie widziała go w takim stanie. On... Po prostu siedział i patrzył się na nią z zaskoczeniem wymalowanym na buzi.

— N-nie muszę? — spytał. Wyraźnie nie dowierzał.

— Nie musisz — uśmiechnęła się słabo, zakładając włosy za ucho.

— Nie muszę... — powtórzył sam do siebie. Najwidoczniej musiał to na spokojnie przetrawić. Spuścił wzrok i oddychał ciężko.

— Już dobrze — delikatnie pogładziła go po głowie i przysunęła się nieco bliżej. Po chwili zarzuciła ramiona na jego szyję. Chłopak natychmiast przyciągnął ją do siebie przytulił bardzo, bardzo mocno i czule.

— Jesteś da mnie naprawdę ważna — wyznał — Nie chcę cię stracić...

— I ja nie chcę stracić ciebie — poczuła, jak jej oczy robią się mokre, ale kompletnie się tym nie przejmowała. Przyłożyła twarz do bluzy Zacka, pozwalając, by jej łzy swobodnie w nią wsiąkały — Ja... Ja też cię kocham Zack... — wyszeptała. Poczuła, jak chłopak drgnął.

Foster odsunął od siebie dziewczynę, by spojrzeć w jej błękitne, zaszklone oczy. Położył dłoń na jej policzku i kciukiem otarł z niego pojedynczą łzę. Przysunął do niej twarz, by móc zetknąć się czołami. Czuli wzajemnie swoje ciepłe oddechy na ustach. Ich wargi dzieliła od siebie coraz to mniejsza odległość. Zbliżali się milimetr po milimetrze, aż w końcu się zatrzymali. Spoglądali sobie niepewnie w oczy, do momentu, w którym Zack postanowił przejąć inicjatywę. W mgnieniu oka zmniejszył dzielącą ich niewidzialną barierę do zera, czego wynikiem stał się delikatny i pełen czułości pocałunek.

Nagle świat przestał istnieć. Teraz liczyli się już tylko oni. Chłodny wiatr otulał ich ciała, chłodząc gorącą atmosferę, jaka między nimi panowała. Gwiazdy świeciły jasno na bezchmurnym niebie, a księżyc w postaci rogalika, rzucał niebieskawy blask na ich sylwetki. Świerszcze grały w rytmie nocy, a czas się zatrzymał. Specjalnie dla nich. To był ich moment. Moment, na który nieświadomie czekali całe życie.

Średnio po dwóch - trzech sekundach oderwali się. Patrzyli na siebie z lekkim uśmiechem, nadal będąc bardzo blisko.

— Pora ruszać — szepnął Zack, łapiąc Ray za rękę.

𝙳𝚘 𝚔𝚘ń𝚌𝚊 [𝚉𝚊𝚌𝚔 𝚡 𝚁𝚊𝚌𝚑𝚎𝚕] *𝚉𝙰𝙺𝙾Ń𝙲𝚉𝙾𝙽𝙴*Where stories live. Discover now