XIV. Zazdrość.

2.1K 129 60
                                    

Pov. Dipper
Właśnie szedłem na zakupy z Billem. Trzeba w końcu kupić coś do jedzenia.
Wujek mówił przecież że nie za bardzo
mamy co jeść ledwo zrobiłem te śniadanie.

Wszedliśmy do spożywczaka, Bill zapytał koszyk na nasze zakupy rozglądaliśmy się za różnym jedzeniem kupowałem to co zwykle warzywa oraz mięsa na codzienne obiady, sery i szynki na kanapki rzeczy do łazienki oraz słodycze.
Stanęliśmy w kolejce.

Upewniłem się że na wszystko mi starczy zawsze liczę ile co kosztuje żeby nie wydać dużo to po prostu potrzebne rzeczy. Na szczęście wyszło że starczy a nawet będzie reszta. Kiedy już była nasza kolej, kasierka się do mnie spojrzała.

- Hej czy my przypadkiem się nie znamy - spytała.
- Cóż to zależy mam na imię Dipper.. - kiedy kasowała mleko oczy jej zabłysły.
- Dipper... Pines...? - spytała.

- Tak? - odpowiedziałem zmieszany, a Bill stał obok nie ogarniając już wogóle.
- To ja Pacyfika! - powiedziała rozradowana przy okazji kasując ostatnią rzecz

- Pacy? - spytałem z niedowierzaniem.
- No a kto inny ciołku - zaśmiała się.
- Dobrze reszta wynosi trzy dychy - powiedziała wręczając mi trzydzieści złoty.

- Do zobaczenia! Pacy - pożegnałem się z nią i razem z Billem ruszyłem do Chaty.
- Za przeproszeniem ale co tu się właśnie odjebało? - spytał Bill będąc lekko w szoku spojrzałem na niego jak na DeBilla którym był.

- spotkałem moją koleżankę... - odpowiedziałem bez uczuciowo.
- ona mi się z kimś kojarzy, a to nie lama?
Popatrzyłem na niego jak na idiotę i zastanawiałem się o co mu chodzi aż w końcu mi się przypomniało że Bill mówi po ksywkach z kręgu.
- Tak... To lama... - zachichotałem. Bądź co bądź mi się podała gdy miałem szesnaście lat.

- Nie lubię jej... - naburmuszył się Bill. A ja się zaśmiałem.
- A to niby dlaczego? - popatrzyłem na niego rozbawionym wzrokiem.

- Dlatego że w sklepie dziwnie na ciebie patrzyła... - odpowiedział jak małe dziecko. - Poza tym tylko ja mam prawo spędzać z tobą czas - tupnął nogą gdy wchodziliśmy do chaty.

Byłem rozbawiony jego zachowaniem nigdy się tak nie zachowywał.
- Nie chcę żebyś spędzał czas z nią - dodał. - Czuje wtedy złość na ciebie na nią i na siebie.. - okejjj.. chyba kapuje co mu jest.

- Jesteś zazdrosny... chwila Bill jesteś o mnie zazdrosny. - ten tylko popatrzył na mnie jak na głupka.
- Oj no bycie zazdrosnym to coś na znak tego że nie chcesz dzielić się danym człowiekiem. Zwykle zazdrośni są ludzie zakochani... Nie chcą by ta.. osoba którą kochają im odebrana. Ale ty się we mnie nie zakochałeś po prostu masz tylko mnie i boisz się że mnie stracisz. Słodkie.- Bill natychmiast się do mnie zbliżył.

- fajnie wiedzieć że jestem zazdrosny o osobę którą bardzo lubię - zdębiałem to zabrzmiało tak jakby on...nie nie Dipper wydaje ci się...

Bardzo lubię, bardzo lubię, bardzo lubię, bardzo lubię, bardzo lubię, bardzo lubię,
Te słowa odbijały się echem w mojej głowie nie dając mi spokoju ale...czemu?

466 słów
Mamy tysiąc.

Wszyscy ręce w górę!!!

Czas świętować

Bill;
- Świętujemy!!!

a ty co tu robisz??

Bill
- Mieszkam

Idź lepiej sosnę pomęcz

Bill
- Dobry pomysł Pa!

Ogłoszenia parafialne
Chcecie bym zrobiła Q&A z postaciami z tej książki? To od was zależy bo mogli zadać pytania do postaci z książki.

Tybu: Czy Bill jak demon umie gotować? Ale to tylko taki przykład Xd.

W tym rozdziale możecie zadawać pytania czy w przyszłym. Możecie też mi powiedzieć czy chcecie bym zrobiła Q&A. Ja nie gryzę...

Papatki❤️❤️❤️❤️❤️

Dlaczego?! Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon