XXXV. Czas wstać

948 84 27
                                    

Bill obudził się ze łzami w oczach, kiedy przed twarzą stanęły mu obrazy z jego przeszłości. Na jego szczęście Dippera nie był wstanie obudzić nagły ruch Billa. Demon snów westchnął z ulgą i delikatnie wstał z łóżka by nie budzić szatyna. Popatrzył na siebie i po prostu strzelił sobie piątkę z czołem. Usnął w swoich ubraniach codziennych, podejrzewał że zapomniał się przebrać gdy wrócił z polany.

Westchnął przeciągle jego moc była bardzo słaba nie mógł jej marnować na tego typu czynności. Zastanowił się chwilę i doszedł do wniosku że nie ma wyboru i musi podwędzić kilka ubrań Sosence. Podszedł do szafy i otworzył ją z impetem. Sosenka chyba się nie obrazi jeśli parę jego ubrań zniknie pomyślał psotnie Wziął czarną bluzkę z krótkim rękawem czarne spodnie i niebieskie trampki. Wziął swoje poprzednie ciuchy i wrzucił do pralki. Na szczęście dla niego odzyskał już swoją demoniczną wiedzę o ludziach i nie ma problemu z obsługiwaniem pralki... Jednak jeśli chodzi.. o uczucia to tylko Dipper może go teraz tego nauczyć.

Był głupi nie prosząc matki o pomoc jednak teraz było już za późno. Gdyby widziała jakie błędy  Bill nie mógł dopuścić do tego by popełnić temu sam błąd, nie da Darkowi już nigdy skrzywdzić dla niego ważnej osoby.

Otrząsnął się i zszedł do kuchni akurat kiedy blondyn wszedł do kuchni po domu rozniósł się dźwięk telefonu. Owy telefon znajdował się w kuchni więc Bill mógł go szybko odebrać by nie budzić pozostałych mieszkańców.

- Halo? - zaczął nie wiedząc kto jest po drugiej stronie słuchawki.
- Halo? Cipher? Gdzie Dipper? - po głosie od razu mógł się domyślić kto to. Głos należał do Forda. Bill się nie zdziwił odkąd wyjechali nie zadzwonili ani razu, pewnie chcieli się dowiedzieć co słychać. Szkoda że ich bratanek jeszcze nie wstał.

- Tak to ja, co do Dippera on jeszcze śpi a i Mabel przyjechała... Ona też jeszcze nie wstała - powiadomił go Bill.
- Szkoda że nie możemy tam być ale mamy tu sporo pracy. A co z tobą nie wykreciłeś jakiegoś numeru przez ten czas? - zapytał naukowiec zmieniając temat.
- Emm raczej nie... Staram się nie używać mocy...zresztą po co ja ci mówię?! - Bill przypomniał sobie jak Ford traktował Dippera. A teraz od tak dzwoni?! Ygh..  musiał go wtedy jakiś demon opętać bo nie ma szans by Szóstak zachowywał by się teraz w ten sposób pomyślał rozgoryczony Bill a jego domyślania wywoływały coraz większe obawy.

- Dobrze... Pamiętasz że nikomu nie możesz robić krzywdy - ostrzegł go starzec przez słuchawkę. Bill doskonale wiedział że jak znowu zrobi coś złego ojciec mu nie daruje na szczęście nie miał tego w planach.
- Tak. Słuchaj jeśli to wszystko to muszę kończyć - pożgnał się. Może trochę za chłodno jak na niego ale chciał jeszcze zrobić śniadanie. Niestety nie zdążył.

Dipper wstał leniwie i z zaskoczeniem stwierdził że nie ma obok niego Billa. Brunet nie wiedział co myśleć był zagubiony. Było to trochę dziwne że Demon chciał z nim spać w jednym łóżku na samą myśl o tym że spał z blondynem rumienił się. Założył na siebie trochę przy duża białą koszulkę z słodkim rysunkiem czekolady z buźką, i spodenki trzy czwarte. Nie tracił czasu na ułożenie włosów dlatego były one potargane.

Zszedł na dół i zobaczył Billa w jego ciuchach trochę go to zaskoczyło. Kiedy ich spojrzenia się spotkały Bill ilustrował każdy centymetr jego ciała.
- Wyglądasz przecudowne - stwierdził blondyn bez namysłu. Po prostu te dwa słowa cisnęły mu się na usta. Brunet wyglądał tak uroczo że  Bill nie potrafił myśleć trzeźwo w tym momencie. Za to szatyn oblał się rumieńcem. W końcu Bill zrobił coś przez co ich przyjaźń mogła się zepsuć...

595 słów

Dam dam dam

Co Bill zrobi?
Jakie obawy dręczą blondyna?
Co się stanie z ich przyjaźnią?
I najważniejsze pytanie CZEMU DIPPER JEST TAKI SŁODKI?!

Otóż na te pytania uzyskacie odpowiedz już niedługo.

:3

Dlaczego?! Where stories live. Discover now